Strona główna Strzałka Odcinki Strzałka Hodowla trzody – pasja czy niewo...
27/02/2025

Hodowla trzody – pasja czy niewolnictwo? Odcinek 38

Hodowla trzody to codzienna harówka przez 365 dni w roku, a do tego rosnące koszty i biurokracja sprawiają, że młodych chętnych do tego fachu coraz mniej

Czy hodowla trzody chlewnej w Polsce ma przyszłość? Janusz Terka, hodowca trzody i przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych powiatu piotrkowskiego, opowiada o realiach współczesnej hodowli świń w Polsce. Jak wygląda codzienność hodowców, z jakimi problemami się mierzą i dlaczego ich praca wymaga prawdziwej pasji?

Dlaczego hodowcy trzody nie mają lekko?

Hodowla trzody to nie jest praca od 8 do 16, którą można zostawić za sobą po wyjściu z biura. To codzienne obowiązki przez 365 dni w roku, bez względu na pogodę, święta czy weekendy. Dodatkowo hodowcy muszą mierzyć się z rosnącą biurokracją, presją społeczną i coraz większymi kosztami produkcji.

Jakby tego było mało, hodowla wciąż bywa niezrozumiana. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak wymagające jest dbanie o zwierzęta i jak bardzo liczy się tu wiedza, doświadczenie i pasja. W efekcie coraz mniej młodych ludzi decyduje się na kontynuowanie rodzinnej tradycji, co rodzi pytanie – kto będzie hodował trzodę za kilka lat?

Polska hodowla – tradycja czy wielkie fabryki mięsa?

Patrząc na to, co dzieje się w Europie, łatwo zauważyć, że wiele krajów postawiło na przemysłową produkcję trzody. Hiszpania? Tam wielkie fermy to standard. Tysiące świń w jednym miejscu, hodowla nastawiona na ilość, niekoniecznie na jakość. Ale czy to jest droga, którą powinna pójść Polska?

U nas wciąż mamy gospodarstwa rodzinne, mniejsze, bardziej zróżnicowane, oparte na tradycji i karmieniu zwierząt paszami z własnych pól. I to jest nasza przewaga! Smak mięsa, jego jakość to rzeczy, których nie da się odtworzyć w fabryce. Problem w tym, że jeśli nie zadbamy o tych hodowców, za kilka lat możemy obudzić się w rzeczywistości, gdzie wieprzowina z Polski będzie smakiem przeszłości, a na naszych stołach dominować będzie produkt z wielkich, zagranicznych ferm.