To kolejny kraj na afrykańskiej mapie ekspansji Ursusa. Szanse na nowe kontrakty mocno wzrosły po rozmowach z prezydentem Senegalu, Macky Sallem.
Prezydent Senegalu odwiedził nasz kraj osobiście, co przedstawiciele Ursusa postanowili biznesowo efektywnie wykorzystać. Celem polskiego producenta jest zbudowanie montowni oraz sprzedaż ciągników na senegalskim rynku. Nie bez przyczyny na celowniku jest własnie ten region.
To w większości kraj rolniczy i w tej gałęzi gospodarki zatrudnienie znajduje ok. 70 proc. społeczeństwa. Dlatego tak ważny jest aspekt mechanizacji rolnictwa i jej wpływu na stabilny wzrost wydajności produkcji rolnej.
Mariusz Lewandowski, rzecznik prasowy Ursua
Jak wiadomo, ten region jest Ursusowi dość dobrze znany. Sprzedał już 3 tysiące maszyn o Etopii (wartość kontraktu to 120 mln dolarów) oraz blisko 2,5 tysiąca maszyn w Tanzanii (ten kontrakt opiewał na kwotę 55 mln dolarów). W tym kraju zbudował także swoją montownię. Trwa nieprzerwana wymiana wiedzy, doświadczeń, Ursus prowadzi także szkolenia i transfer technologii. Dlaczego właśnie Afryka?
Przede wszystkim Afryka. To są duże projekty, które powodują, że środki, dzięki którym tam funkcjonujemy, reinwestujemy w rozwój.
Karol Zarajczyk, prezes Ursusa
Głównie Afryka, ale na pewno nie tylko Afryka. W planach jest już sprzedaż maszyn do Iranu i Kazahstanu.
Nowy ambasador Kazachstanu bardzo nam pomaga, stara się otworzyć nam ten rynek i liczymy tam na dobre otwarcie w tym kraju. Drugi rynek, również dla nas bardzo interesujący, to Iran. Otworzyliśmy tam nasze biuro, które nie tylko zajmuje się traktorami i maszynami rolniczymi, ale również autobusami. Tam też po latach sankcji będzie duże zapotrzebowanie na wymianę taboru i inne rozwiązania dotyczące transportu publicznego, czy małych samochodów elektrycznych.
Karol Zarajczyk, prezes Ursusa
Po rozmowach z prezydentem Senegalu nic nie zostało oficnalnie potwierdzone, ale zakładając dużą determinację Ursusa, kontrakt ma duże szanse realizacji.
Źródło: monet.pl i tvn24.pl