839 nowych ciągników rolniczych – tyle zarejestrowano w czerwcu tego roku. To aż 22% w porównaniu do maja i symboliczny 1% więcej niż przed rokiem.
W sumie od stycznia zarejestrowano łącznie 3926 maszyn. To o 1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.*
Tego mogliśmy się przecież spodziewać. Czerwiec, chwila przed (a u niektórych w pełni) żniwami naturalnie pompuje wyniki sprzedaży. Jak pokazują dane, nie odbiegamy mocno od tego, co działo się przed rokiem. O ile ta czerwcowa stabilizacja
Chwilę ich nie było, ale powrócili! New Holland. W czerwcu odnotował 175 rejestracji, czyli o 52% więcej niż w maju. To przełożyło się na 14% wzrostu w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Druga pozycja przypadła marce John Deere. W czerwcu wydano tablice do 147 zielono-żółtych maszyn. Wspomniany producent odnotował 17% wzrostu w stosunku do poprzedniego miesiąca oraz 13% w odniesieniu do analogicznego okresu 2018 roku.
Czołówkę zamknęła marka Kubota, z wynikiem 100 rejestracji. Popyt na maszyny z jej logo wzrósł o 28% w porównaniu z majem. Był również o 20% wyższy niż w czerwcu ubiegłego roku.
Tradycyjnie to w województwie mazowieckim wydano najwięcej tablic. W czerwcu zarejestrowano tam 144 nowe ciągniki rolnicze. To o 22% więcej niż w maju, ale 8% mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Drugie pod względem zapotrzebowania było województwo lubelskie. czerwcu sprzedano tam 101 masyzn. Taki wynik przełożył się na 77% wzrostu w stosunku do poprzedniego miesiąca oraz 24% spadku w porównaniu z analogicznym okresem 2018 roku. Podium zamknęło województwo łódzkie, z liczbą 69 ciągników. Potrzeby okazały się tam o 21% wyższe od majowych. Identyczny wzrost odnotowano w stosunku do czerwca ubiegłego roku.
Mazowsze przodowało również w całym pierwszym półroczu. Wydano tam wówczas tablice do 661 traktorów. Na drugiej pozycji uplasowała się Lubelszczyzna, z wynikiem 411 maszyn. Podium zamknęła Wielkopolska, na terenie której mogło rozpocząć pracę 385 nowych ciągników.
dane: agencja Martin & Jacob