Ilość zarejestrowanych maszyn w październiku spadła poniżej 500 sztuk. Wynik ten jest gorszy zarówno w porównaniu do września jak i rezultatu sprzed dwunastu miesięcy.
436 sztuk maszyn zostało zakupionych w październiku 2016 (dane: agencja Martin&Jacob). To był najsłabszy miesiąc z całego roku. Można go traktować jako pokłosie tego, o czym pisałam miesiąc temu. Zmiana wymogów odnośnie emisji spalin podkręciła sprzedaż we wrześniu. Miesiąc później mamy do czynienia ze spadkiem o rekordowe 66 procent (zaś we wrześniu było to 1278 sztuk).
Jeleń na prowadzeniu
Największą sprzedaż odnotował John Deere – w październiku zarejestrował 98 ciągników. John Deere utrzymuje sprzedaż na stałym poziomie, we wrześniu firma odnotowała sprzedaż 93 ciągników, w ujęciu miesięcznym zwiększyła się ona więc o 5%. Drugie miejsce przypadło czeskiemu Zetorowi, w październiku tego roku odnotowano 60 rejestracji traktorów tej marki – w porównaniu do września, czeski producent zaliczył więc 63% spadek rejestracji. Na ostatnim miejscu październikowego podium uplasowała się japońska Kubota – producent odnotował 48 rejestracji, przed miesiącem było ich 64, a więc o 25% więcej niż obecnie.
Więcej chętnych na małe moce
Największe wzięcie w ostatnim miesiącu miał model John Deere 6095RC (zarejestrowano 28 sprzedanych egzemplarzy). W poprzedni miesiącu rolnicy zakupili jednak aż o 64 procent sztuk wiecej tej konkretnej maszyny. Drugim najchętniej rejestrowanym modelem ciągnika rolniczego w omawianym okresie był Ursus C380. Polski producent odnotował rejestrację 22 egzemplarzy tego ciągnika, (miesiąc temu 18 sztuk więcej). Ostatnie miejsce na podium zajął John Deere 6120M. W październiku zarejestrowano 12 sztuk tego modelu czyli o 200 procent więcej, niż w miesiącu poprzedzającym.
Foto: www.deere.pl