W dzisiejszym odcinku rozmawiam z Pawłem Żuchowskim, znanym jako dr Ziemia, specjalistą od pielęgnacji zieleni. Paweł opowiada o najczęstszych błędach w pielęgnacji roślin, dlaczego kompostowanie jest ważne oraz jak sprawdzić, a potem poprawić jakość gleby w naszym otoczeniu.
Jakie rośliny wybrać do domu?
Często zastanawiamy się, jakie rośliny najlepiej sprawdzą się w naszych domach. Paweł Żuchowski, znany jako Dr Ziemia, podpowiada, że najważniejszy jest dobór roślin odpowiednich do warunków, jakie mamy w mieszkaniach. Zamiokulkas, sansewieria czy monstera to popularne, mało wymagające gatunki, które poradzą sobie nawet przy ograniczonym dostępie światła. Jeśli nie jesteś zapalonym ogrodnikiem, te rośliny sprawdzą się doskonale.
Jednak, jak podkreśla Paweł, warto eksperymentować. Zamiast ograniczać się do kilku popularnych gatunków, możemy postawić na różnorodność. A może zioła? Kolendra czy bazylia świetnie odnajdą się w kuchni, a dodatkowo będą cieszyć oko i podniebienie. Zioła to świetna opcja dla początkujących, a ich obecność w domu może być prawdziwą frajdą podczas gotowania.
Jak dbać o glebę w ogrodzie?
Dbając o rośliny, nie możemy zapominać o glebie. Paweł Żuchowski podkreśla, jak kluczowe jest wzbogacanie gleby materią organiczną – kompostem, biohumusem, a nawet resztkami organicznymi, to fundament zdrowych roślin. Niestety, często zaniedbujemy ten aspekt, przez co gleba staje się uboga w składniki odżywcze, a nasze rośliny cierpią.
Ściółkowanie i aeracja, czyli nakłuwanie gleby, to proste sposoby, które pomagają utrzymać ją w dobrej kondycji. Gość odcinka zwraca też uwagę na unikanie nadmiernego ugniatania gleby, co może prowadzić do jej zniszczenia. Zdrowa gleba to podstawa – bez niej, nawet najpiękniejszy ogród nie będzie miał szansy rozkwitnąć.
Magda Urbaniak
Cześć, witam Was bardzo serdecznie. Nazywam się Magda Urbaniak a to jest Agromania. Moim gościem dzisiaj jest Paweł Żuchowski ogrodnik i przyrodnik wielu osobom znany jako dr Ziemia. Witam cię serdecznie.
Paweł Żuchowski
Dzień dobry, dziękuję za zaproszenie.
Magda Urbaniak
Dzisiaj będziemy rozmawiać o tym, co każdy Polak, każdy człowiek powinien wiedzieć o roślinach, ale też o glebie, o ziemi, z którą mamy dosłownie styczność każdego dnia. Mamy w szkole biologię, która jest takim przedmiotem o szerokim zakresie, ale mam wrażenie, że ona jest dosyć mało użyteczna w codziennym życiu. Gdybyś ty miał wprowadzić lekcję pt. Wiedza o ziemi, wiedzę o roślinach, co by się znalazło w takim programie?
Paweł Żuchowski
To jest trudne pytanie. Musiałbym sobie się zastanowić, jak to poukładać wszystko.
Magda Urbaniak
Takie najważniejsze rzeczy, które twoim zdaniem nam brakuje, a które warto wiedzieć.
Paweł Żuchowski
Myślę, że to jest kwestia zwrócenia bardziej uwagi na procesy, które występują w przyrodzie. Bo ja pamiętam na lekcjach, czy to biologii, czy też geografii, uczenie się takich bardziej suchych pojęć, a nie samych na przykład przemian, które występują w naturze. To pewnie zależy od szkoły i od nauczyciela, bo niektórzy nauczyciele podchodzą do tych kwestii nauczania, nauk przyrodniczych w sposób taki właśnie przyczynowo-skutkowy. No ale jeżeli trafimy na takiego nauczyciela, który rzeczywiście patrzy na to, żeby zrealizować program w tym sensie, żeby każdy na teście był w stanie odpowiedzieć po prostu jakieś…
Magda Urbaniak
Móc po prostu coś powiedzieć o tym, co go otacza.
Paweł Żuchowski
No właśnie. Wydaje mi się po prostu, że nie ma takich kwestii poruszanych jak przemiana materii organicznej w glebie za bardzo i za mały jest nacisk na to właśnie, w jaki sposób te przemiany w przyrodzie postępują. Bo mamy na przykład taki cały cykl przemiany materii organicznej w glebie, znaczy w przyrodzie i on jest zaznaczony gdzieś tam w podręczniku, tylko nie ma jakby.
Magda Urbaniak
Nie.
Paweł Żuchowski
Jest pokazane to, jak bardzo duże znaczenie ma ta przemiana materii organicznej na przykład i to, że wszyscy wiedzą, że są destruenci, rozkładają materię organiczną, ale po co to wszystko jest?
Magda Urbaniak
No właśnie, ale powiedz mi, dlaczego my to powinniśmy wiedzieć?
Paweł Żuchowski
No po to, żeby potem nie popełniać pewnych błędów, które robimy, czy to w ogrodach, czy uprawiając rośliny, czy żeby po prostu wiedzieć, że nie ma dróg na skróty w przyrodzie. I na przykład często spotykam się z takimi sytuacjami, że mamy rośliny bardzo wymagające w ogrodach, no ale są właśnie wyściółkowane kamieniem i właśnie nie ma tej podstawowej wiedzy, że gleba pracuje i potrzebuje materii organicznej. I to nie jest do końca tak, że możemy sobie przyrodę i wszystkie procesy naturalne podkładać pod nasze poczucie estetyki, że musimy trochę więcej czerpać jakby z natury. No i gdybyśmy znali te procesy, gdyby był większy nacisk kładziony na to, że po prostu materia organiczna, jeżeli zostanie w odpowiedni sposób przetworzona, to to jest Niesamowity rezerwuar, możemy powiedzieć bank, magazyn dla przyrody i dzięki temu potem nie mamy chorób w ogrodach, nie mamy problemów z roślinami, nie wypadają nam, łatwiej nam o to wszystko zadbać. No i generalnie myślę, że wtedy zdecydowanie bardziej byśmy szanowali tą przyrodę też.
Magda Urbaniak
Czyli edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. A ja zanim do ogrodu i zanim o tej ziemi, to chciałabym porozmawiać o tym, co w mieszkaniach. Ja pamiętam lat temu, dwadzieścia parę, moja babcia w domu miała mnóstwo roślin, ale generalnie z tym, z czym się spotkałam w innych mieszkaniach, w innych domach, to to, że wtedy były głównie paprodki. Dzisiaj mamy głównie rośliny o takiej dźwięcznej nazwie zamiokulkas zamiolistny. Bardzo łatwa do wymówienia. Czy to jest nadal tak, że my koncentrujemy się na dwóch, trzech roślinach? Że nie mamy tej bioróżnorodności nawet u siebie w domach?
Paweł Żuchowski
Zdecydowanie. To znaczy nie tylko w domach. To jest to samo w ogrodach ozdobnych. Ta bioróżnorodność jest na bardzo niewielkim poziomie i my mamy dostęp do tych wszystkich roślin tak naprawdę, bo ogólnie ogrodnictwo, producenci roślin niesamowicie się starają. Każdego roku mamy tysiące nowych odmian. Tego się nie da ogarnąć. Jeden człowiek nie jest w stanie np. lubiąc klony palmowe w ogrodach, czy tam właśnie paprocie gdzieś tam w przestrzeni zamkniętej, to bardzo trudno jest to wszystko opanować w jednej osobie, bo jest tak dużo tego wszystkiego, a mimo wszystko jakoś tak się dzieje, że idziemy za takimi najprostszymi schematami.
Magda Urbaniak
To jakie rośliny byś doradził? Jeżeli ktoś rzeczywiście, tak jak mówisz, nie jest w stanie śledzić tych wszystkich odmian, ale chciałby mieć w domu tak trzy, cztery, może pięć różnych roślin, to co byś polecał?
Paweł Żuchowski
Znaczy nie, jeżeli chodzi o trzy, cztery rośliny ktoś chce mieć, Może odmiany różnych roślin. Ale jest pewien problem z tymi roślinami domowymi też. Taki, że trzeba je pielęgnować i to nie jest łatwe, bo mamy bardzo mało światła w naszych domach. I zazwyczaj też jest potrzebne doświetlanie roślin w domu. Dlatego niestety rzeczywiście te 3-4 gatunki, jeżeli ktoś nie jest fascynatem i za bardzo nie czuje tego, to rzeczywiście taki zamiokulkas, tak zwany język teściowej, czyli Sansevieria, też, prawda. Ta monstera, która teraz już przestaje być modna. Już przestaje?
Magda Urbaniak
Wciąż jeszcze ją widzę.
Paweł Żuchowski
Jeszcze jest, ale już ludzie zaczynają wyprzedawać, trochę te monstery już mniej się pojawia, ale dobrze gdyby one jeszcze były w tych domach, bo to są rośliny, które dają sobie radę po prostu w tych trudnych warunkach naszych domowych.
Magda Urbaniak
To mnie ciekawi właśnie, że jest też coś takiego jak moda na rośliny i że jeżeli mamy tą roślinę w domu i ona wzrasta na naszych oczach, bo ją pielęgnujemy lepiej lub gorzej i my ją potem oddajemy, bo ona się przestaje być modna. Faktycznie obserwujesz takie zjawisko, że jak wypada roślina z mody, to się pojawia na rynku i przychodzi moda na inną?
Paweł Żuchowski
Tak. Tak było właśnie z monsterami, prawda? Ale jest też coś takiego, że nawet jeżeli mamy fajne rośliny, to one się też nudzą nam w pewnym sensie.
Magda Urbaniak
Czyli bardziej wizualnie.
Paweł Żuchowski
Po jakimś czasie tak, chcemy już jakieś zmiany. No i to jest okej, jeżeli chcemy sobie zmienić taką roślinę i wymienimy się na przykład z kimś tą rośliną, czy są takie różne grupy na Facebooku też.
Magda Urbaniak
Albo targi też być może, różne kiermasze.
Paweł Żuchowski
Można. Tylko, a ja się zastanawiam, bo można też pójść dalej, można na przykład tę roślinę zacząć rozmnażać. I wtedy wchodzimy w już taki inny trochę świat, gdzie ta roślina zaczyna nas troszkę bardziej interesować. Ucinamy te pędy, ukorzeniamy je. Gdzieś możemy też dawać w prezentach później. Więc tak naprawdę można by było mieć te rośliny długo i czerpać z nich radość. Ale jednak ta moda, tak jak mówisz, w gruncie rzeczy i to znudzenie takie wizualne powoduje, że my tam zmieniamy to wszystko, a można by było się troszkę tym więcej pobawić i to mogła być większa nas też stymulacja. Jeżeli byśmy zaczęli troszkę więcej z tymi roślinami pracować i też zioła dobrze jest mieć w domu, prawda? Jakąś kolendrę, bazylię.
Magda Urbaniak
Łatwo się jej utrzymuje, prawda, ale potem możemy sobie z takiego krzeczka nawet, tak jak wspominał w odcinku o roślinach Paweł Bereś, który mówi o tym, że nawet na balkonie, ale nawet na parapecie możecie takie rośliny mieć, właśnie różne. Robisz z niej przyprawy. No tak, i owoce, ale przede wszystkim zioła. Też, wiesz, podsunąłeś mi być może wam taki pomysł na to, żeby dawać właśnie komuś w prezencie szczepkę swojej rośliny wyhodowanej w domu, tak? Czyli taki handmade roślinny. To też może być ciekawy pomysł.
Paweł Żuchowski
Niektórzy też robią sobie całe takie ściany w domu, gdzie mają właśnie, powiedzmy, fiolki ukorzeniające się. to po prostu jest piękne patrzeć na to, jak ten proces rozwijania się tego systemu korzeniowego w tej wodzie, gdzieś tam z dodatkiem jakiejś pożywki czasami, to jak to się odbywa wszystko, prawda?
Magda Urbaniak
Pożyteczne i całkiem ładne. Czy epidemia wpłynęła na to, jak zaczęliśmy podchodzić do roślin?
Paweł Żuchowski
Bardziej doceniliśmy chyba to wszystko, tak.
Magda Urbaniak
I to trwa? Czy to był taki wiesz, skok, który miał miejsce te dwa, trzy lata temu i to w tym momencie jest w odwrocie? Czy raczej, jak już skoczyło na ten poziom, że rzeczywiście doceniliśmy, to trwamy w tych zachwytach?
Paweł Żuchowski
Zaczynamy eksplorować trochę, mi się wydaje. Tak jak te łąki kwietne pojawiają się też w miastach, ludzie zaczynają o tym myśleć bardziej. Pojawiają się ala dzikie ogrody też, czyli Mam wrażenie, że troszeczkę ten trend zostaje przełamany. Tak jakby z pędu tej właśnie pandemii. Ale czy to się utrzyma, to nie wiem, bo to zależy od tego, co będziemy oglądać w mediach tak naprawdę.
Magda Urbaniak
Myślisz, że np. też Instagram, TikTok ma wpływ na to?
Paweł Żuchowski
Myślę, że tak, bo mam różnych klientów i oni też różne rzeczy oglądają i wydaje mi się też, że nasze poczucie estetyki i tego, jak powinien wyglądać ogród czy nasze otoczenie zielone, bardzo mocno wypływa z tych inspiracji, które widzimy w mediach.
Magda Urbaniak
Czyli też jest taka odpowiedzialność tego, co pokazujemy właśnie w tamtym miejscu. A słuchaj, jakie my popełniamy błędy w pielęgnacji roślin? Stawiamy je na przykład, wspomniałeś, w niezbyt doświetlonym miejscu.
Paweł Żuchowski
Mówimy o roślinach domowych?
Magda Urbaniak
Roślinach domowych, ale też ogrodowych.
Paweł Żuchowski
Tak, to światło będzie pierwszą rzeczą chyba bardzo istotną, bo niewiele jest roślin, które tolerują nawet pół cień. A co dopiero cień? A w naszych domach niestety to jest duża jest różnica. Czasem przestawienie rośliny o pół metra bardzo dużo zmienia. Jeżeli nie ma nowych przyrostów roślina np. no to to już wiadomo, że coś nie gra. To jest pierwsza rzecz. Druga rzecz. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że podłoża, które kupujemy w workach są podłożami jałowymi. Moja koleżanka nazywa to, że te workowane podłoża w większości to są takie głodne szkielety, bo mamy tam dodatek niewielki nawozu startowego. Zazwyczaj to jest jeszcze torf, od którego już odchodzimy, ale jeszcze się pojawia lub jakaś mieszanka materii organicznej w stylu kokos czy jakieś podłoże popieczarkowe. I my umieszczając taką roślinę w tym medium, nazwijmy to tak, ona jakby nie ma tam składników pokarmowych. Ma tylko troszeczkę tego nawozu startowego i później my już nie nawozimy tej rośliny bardzo często.
Magda Urbaniak
A to jak możemy ją nawozić? Chemią, naturą, jakimiś środkami bio? Co byś polecał?
Paweł Żuchowski
Tak, ogólnie biorąc dużo na rynku takich preparatów i powstaje ich coraz więcej. No i tutaj właśnie są np. te biohumusy. To jest fajny taki nawóz. To jest odciek z dżownic. Brzmi ciekawie. To jest w ogóle niesamowite, bo drzewnice ogólnie rzecz biorąc, nie wiem jak one to robią, ale po tym jak te grudki materii organicznej, której przez nią przejdzie, są bardzo wzbogacone w różne makroskładniki. To jest niesamowite. Wielokrotnie. W azot, w potas, w fosfor. I też nie tylko uzyskujemy humus z ich pracy, ale też biohumus, ten który właśnie, ten odciek po prostu, którym możemy właśnie podlewać rośliny.
Magda Urbaniak
Ale skąd my możemy to wziąć?
Paweł Żuchowski
Tak, możemy kupić, ale coraz więcej osób skłania się do tego, żeby postawić sobie na balkonie vermicompostownik. To jest w ogóle genialne rozwiązanie. Są fajne takie vermicompostowniki, po prostu wizualnie już przystosowane, że na tym naszym nowoczesnym, pięknym balkonie czy tarasie on będzie pięknie wyglądał. To jest takie niewielkie meble, w którym właśnie sobie żyją drzewnice i my odpadki kuchenne, które rzucamy im, one po prostu je konsumują. Powstaje nam ten właśnie humus ich działalności, ich koprolity, które możemy wykorzystać właśnie do tego podłoża. Czyli jak kupujemy jakieś podłoże ze sklepu, to możemy je dodać i to jest niesamowity nawóz w ogóle, bardzo długo się utrzymujący. No i też ten odciech, który potem pozostaje po nich, to nim możemy podlewać te nasze rośliny. To jest świetne rozwiązanie. Ja rzeczywiście dostaję takie wiadomości, że ludzie robią sobie to i sobie bardzo chwalą. To jest taka, powiedzmy, ekologiczna, organiczna metoda, żeby te nasze rośliny w mieszkaniu utrzymywać. A tradycyjnie normalnie się robiło tak, że się rozpuszczało troszeczkę nawozu mineralnego wieloskładnikowego i się wlewało po prostu do doniczki, gdzie ten na przykład torf czy ten kompost i w przyszłości tylko i wyłącznie to będzie kompost utrzymywał te składniki.
Magda Urbaniak
Tak się zastanawiam nad tym kompostem, bo jeżeli ja jestem mieszkanką załóżmy bloku i mam balkon, ten kompost po pierwsze, czy on nie będzie mi śmierdział? Mówiąc wprost. A po drugie, czy te dżdżownice nie będą mi uciekać z tego kompostu? Nie rozejdą mi się na całe mieszkanie czy balkon?
Paweł Żuchowski
Tak są zrobione te vermicompostowniki, żeby one stamtąd nie wyszły. Ale my też robimy vermicompostowniki w ogrodach i najważniejsze jest to, żeby je dokarmiać, żeby im dawać to jedzenie, bo wtedy nie uciekają. Muszą mieć te resztki, ale zawsze obieranie ziemniaków, jakąś sałatę, która nam zostanie, zepsuje się czy coś w tym stylu, możemy tam im dać. One to skonsumują, prawda? A nawet jeżeli nie, to zebrać trochę liści gdzieś z drzewa i można też im dać i one to spokojnie zjedzą.
Magda Urbaniak
Też będą zachwycone.
Paweł Żuchowski
Poza liśćmi dębowymi, bo robiłem takie testy. Słabo je.
Magda Urbaniak
Nie lubią?
Paweł Żuchowski
Nie lubią, nie lubią. Ale to też jest fajne, bo można sobie testować, co zjedzą szybciej, co trochę później.
Magda Urbaniak
Obserwować je jak takie… A w ostateczności.
Paweł Żuchowski
Karton można im dać też, ten szary karton. Nie tylko.
Magda Urbaniak
Jak będą miały dobre jedzenie, to z kartonu też nam nie bierą.
Paweł Żuchowski
Ale karton bardzo lubią. Znaczy karton zawiera dużo celulozy. To jest dobry pokarm dla nich po prostu. I my wykorzystujemy kartony też w ogrodzie.
Magda Urbaniak
A do jedzenia karton?
Paweł Żuchowski
Tak, do jedzenia.
Magda Urbaniak
Myślałam, że zamiast tego pojemnika karton. Myślałam sobie, kurczę, to naprawdę musiało być zdeterminowane, żeby z tego kartonu nam nie wyjść. Wiesz co, to są dobre praktyki i super, że o nich mówisz. Jakie jeszcze błędy popełniamy? Wiesz, pytam też o to dlatego, żeby trochę może nas ustrzec, bo wydaje mi się, że jest dużo mitów dookoła tej ochrony roślin, dookoła tego, co my co robimy, co powinniśmy robić, a co tak naprawdę roślinom może szkodzić. Na przykład, czy my źle podlewamy? Czy można źle podlewać rośliny?
Paweł Żuchowski
Tutaj jeszcze jedną rzecz muszę dodać. Też nawiązując do tego, co już wcześniej powiedziałem. Jeżeli robimy sobie podłoża do domowych roślin nawet, to, że jeżeli kupujemy na przykład w worku organiczne podłoże, czyli ten kompost czy ten kokos najczęściej występujący, to musimy pamiętać, że to jest materia organiczna, która z czasem też się mineralizuje. Jeżeli mamy dużą donicę, to powinniśmy wymieszać to z piaskiem albo z jakąś glinką dokupić. Jeżeli myślimy o tym, żeby utrzymywać takie rośliny przez długi czas, to może trochę być z jakiejś mączki bazaltowej dodane, po to, żeby to podłoże, w momencie, w którym zacznie nam ta materiała organiczna się mineralizować, nie zapadło się i też nie doszło do hydrofobowości tego podłoża. To jest często, jeżeli mamy podłoża torfowe, że jeżeli przesuszymy raz taką donicę, bardzo ciężko jest ją ponownie napoić, powiedzmy. że wlewając wodę do doniczki, szybko spływa ta woda bokami donicy i odpływa nam dołem. Wtedy trzeba zanurzyć taką doniczkę na przykład w wannie jakiejś, żeby przez kilka godzin sobie pobyła, żeby się na nowo to podłoże napoiło tą wodą. To jest dość częsty problem ogólnie.
Magda Urbaniak
Taki łatwy objaw do zmonitorowania, że jak ta woda za szybko ucieka.
Paweł Żuchowski
Tak, tak. I właśnie teraz możemy przejść do tego podlewania, że zdecydowanie lepiej jest przesuszyć roślinę niż przelać.
Magda Urbaniak
Naprawdę? Dlaczego?
Paweł Żuchowski
Bo wtedy jeżeli po przelaniu ona bardzo długo się regeneruje ogólnie. No i też bardziej jest podatna na choroby grzybowe i o wiele trudniej jest potem ją zregenerować. Natomiast jeżeli już się przesuszy, no to wystarczy ją odpowiednio czasem przyciąć, znowu zadbać o to nawodnienie, czasami troszeczkę nawożenia właśnie i bardzo łatwo się potem taka roślina regeneruje.
Magda Urbaniak
A podlewanie może taką roślinę na przykład rozleniwić? Jak na przykład zbyt częste podlewanie drzewa.
Paweł Żuchowski
Ale to już tak, jak wchodzimy w ogrodnictwo, już w ogrodzie, to zdecydowanie to jest bardzo złożony temat, jeżeli chodzi o podlewanie roślin.
Magda Urbaniak
A przechodząc trochę do ogrodu, trochę wychodzimy na zewnątrz, co ty masz do robinii akacjowej?
Paweł Żuchowski
Bardzo mnie denerwuje.
Magda Urbaniak
Ok, chętnie posłucham. Co to za bif z robinią akacjową?
Paweł Żuchowski
To jest takie drzewo, które jak widzę, to mam czary na plecach i mam ochotę podejść i zrobić brzydkie rzeczy. Bo są po prostu już takie, czasem nawet jak się jedzie samochodem przez niektóre lasy, to widać przy drogach taki szpaler 10 kilometrów po prostu robinii akacjowej, która się rozmnaża, rozrasta.
Magda Urbaniak
No i co w tym złego?
Paweł Żuchowski
To, że w tych miejscach powinniśmy mieć naszą roślinność bardziej bioróżnorodną, która będzie wspierać też nasze organizmy, nasze owady, zwierzęta, które tutaj żyją. Zresztą ja też często pokazuję, że jak mamy na przykład pokrzywę, która jest też czasem nielubiana, ale ona jest taka, że ona jest… Widać, że te liście są zjadane przez różne owady, korzystają z niej motyle i ona jest potrzebna. Natomiast z robinią akacjową tak nie jest. Mamy miód akacjowy, ale zdecydowanie lepiej by było, gdyby te miody były właśnie z tych naszych rodzimych gatunków. Po prostu lepiej wielokwiatowy miód zrobić niż akacjowy.
Magda Urbaniak
Chodzi o to, że to nie jest dla nas naturalna roślina, dla naszego klimatu?
Paweł Żuchowski
Nie jest i chodzi o to, że ona bardzo, bardzo jest jakby to nazwać agresywna po prostu w stosunku do pozostałych gatunków.
Magda Urbaniak
To tak podobnie jak dziewanna na przykład? To jest inna sytuacja.
Paweł Żuchowski
Nie, to jest inna sytuacja. Bardzo fajne pytanie, bo musimy sobie dwie rzeczy tutaj rozdzielić. Pierwsza, że to gatunki inwazyjne i ekspansywne. Inwazyjne to jest to, co przyszło do nas z zewnątrz albo przywieźliśmy do swoich ogrodów i okazało się, że uciekło. Uciekło w okolice i zaczęło po prostu zarastać całe połacie naszych rodzimych roślin. To jest inwazyjne. I tu mamy właśnie robinię akacjową. Z tym trzeba walczyć. I to nie chodzi o to, że ktoś będzie racjonalizował, że fajne drewno, czy ten miodek jest itd. Ale to naprawdę po łacie lasu zaczyna nam zabierać. Jeżeli wejdzie jeszcze ta robinia akacjowa do wsi, to już będzie w ogóle masakra. Będzie wypierać. A już się pojawia też w takich miejscach. Kolejnym drzewem w miastach na razie to jest bożodrzew. Też strasznie inwazyjny. We Wrocławiu mamy go bardzo dużo. To jest po prostu drzewo, które się niesamowicie rozrasta w okolicy, rozsiewa się po całym mieście i nie ma z niego właściwie żadnego pożytku, jeżeli chodzi o ptaki na przykład i inne organizmy. Kolejny to klon jesionolistny. To jest też roślina, którą jak mamy, to powinniśmy usuwać. Czeremcha amerykańska, nawłość kanadyjska. Proszę zobaczyć, jak pójdziemy na pola, gdzie się pojawia nawłość, 90% gatunków zostaje wypartych przez tę nawłość. a mielibyśmy zróżnicowanie roślin, które by kwitły w różnych okresach, co też by było dobre dla pszczół, prawda? No dobra. Także to są inwazyjne gatunki. Aha, rdestowiec. To jeszcze kolejna roślina, którą jak widzę już we Wrocławiu szczególnie, to jest bardzo….
Magda Urbaniak
Podbiegasz, wyrywasz czy po prostu patrzysz zło w rogu?
Paweł Żuchowski
Tak, ostatnio się zdarzyło, że widziałem już takie małe egzemplarze. Mówię, już trzeba coś zadziałać. Akurat miałem łopatkę, wiadomo.
Magda Urbaniak
Zatrzymasz przy sobie łopatkę?
Paweł Żuchowski
Zazwyczaj sekator, a łopatkę też często.
Magda Urbaniak
I chodzisz czasami po mieście i ścinasz rzeczy, które musisz sobie odpalać.
Paweł Żuchowski
Szczególnie jak jest w miejscach, które mi się bardzo podobają, to usuwam takie rośliny. Bo czasem jest tak, że są jakieś rośliny, które ładnie się rozsiały, nasze rodzime jakieś gatunki, jakaś taka łączka, która ładnie kwitnie i tam się pojawia ten rydestawiec. Ja wiem, że jeżeli przyjdzie służba od pielęgnacji zieleni i oni to skoszą, to ja wiem, że on odrośnie i go będzie coraz więcej. To jest bardzo inwazyjna właśnie roślina. Ostatnio też w Legnicy widziałem takie płacie potężne po prostu rytestowca i nic więcej nie ma na tych polach. To są po prostu niebezpieczne rośliny.
Magda Urbaniak
Rozpycha się kolanami.
Paweł Żuchowski
Powiedz mi, jeżeli mam… Wróćmy do tego, to są inwazyjne. I teraz mamy jeszcze ekspansywne. I to są te, które już mogą być np. nasze rodzime, ale np. jeżeli mamy taki pusty ogród albo okolice, to one się będą bardzo intensywnie rozsiewać. żeby tych gatunków było dużo, żeby wzajemnie ze sobą konkurowały. Czasami my musimy pomóc im np. przycinając te bardziej agresywne w tym, żeby się nie rozsiewały tak bardzo i to wtedy jest fajnie. Zachowujemy tą równowagę. Przekształciliśmy tak nasze środowisko, że niestety to przyroda sama sobie już nie poradzi. Mówi się, że nawet pszczoły teraz gdyby nie były dokarmiane też w okresie zimy, to w wielu regionach kraju nie byłyby w stanie już funkcjonować same. Potrzebują człowieka w tym momencie niestety.
Magda Urbaniak
Tutaj temat o pszczołach bardzo fajnie nam wyłożył Andrzej Kulma, więc was odsyłamy do odcinka o pszczołach, bo cały właśnie im poświęciliśmy. Jeżeli chcę podejść do swojego ogrodu odpowiedzialnie, w poszanowaniu tych wszystkich reguł, które postrzegasz jako te dobre praktyki, to jakie rośliny powinnam mieć u siebie?
Paweł Żuchowski
Takie, które odpowiadają do gleby, którą mam u siebie. To nie jest tak, że mam ogród, lubię te trzy rośliny i je tu posadzę. Czasem może się udać, bo akurat trafimy w dobre warunki, że mamy dobrą ziemię i dobre stanowisko dla tych roślin. Ale ja np. jak prowadzę takie konsultacje czy koncepcje ogrodów robię, to pierwsza rzecz to idę ze szpadlem, grzebię w tej ziemi, sprawdzam co tam się znajduje i wtedy dobieram tak rośliny. Czasem jest tak, że na jednej działce mamy od piasku przechodzimy aż po wręcz taką organiczną glebę. No i wtedy dobieramy rośliny właśnie pod glebę i pod stanowisko, czyli też kwestia nasłonecznienia jest istotna.
Magda Urbaniak
No dobra, ale to ty swoim okiem eksperckim jesteś w stanie sprawdzić, ja pewnie nie. Czyli czy są jednak takie metody, których ja mogę użyć, czy raczej lepiej, jeżeli już podchodzimy odpowiedzialnie do swojego ogrodu, to zaprosić właśnie kogoś, kto się na tym lepiej zna i to w ogóle by nam sprawdzi i doradzi.
Paweł Żuchowski
Jeżeli mam taką możliwość, to tak.
Magda Urbaniak
A jeżeli nie mam, to co zrobić?
Paweł Żuchowski
Mieć rozeznanie, czy nasza globa jest bardzo lekka, chociażby tyle, czy to jest piasek, czy to jest bardziej ciężka, czy np. jak jest mokra, to zaczyna się giąć, jak plastelina. No i wtedy mamy internet.
Magda Urbaniak
Czyli to internet po prostu może być naszym przewodnikiem, ale jest taka grupa roślin, która jest mniej wymagająca, ale przynosi środowisku więcej korzyści, na które już dzisiaj osoby, które nas słuchają, oglądają, mogłyby zwrócić uwagę i kupić np. siebie do ogrodu.
Paweł Żuchowski
I prawdę mówiąc, jeżeli byśmy myśleli od strony przyrodniczej bardziej, to możliwe, że ja bym poszedł chyba w wysiew łąki kwiatnej.
Magda Urbaniak
Po prostu wysiadać łąkę najprościej, tak?
Paweł Żuchowski
I mamy w internecie mieszanki właśnie naszych rodzimych gatunków łąkowych też. I to jest praktyka, która jest nie dla każdego, bo nie każdy lubi, ale jeżeli ktoś ma np. dużą działkę, to jest to fajna rzecz, żeby zrobić właśnie sobie takie miejsce, gdzie będą właśnie te rodzime gatunki, powiedzmy, łąkowe.
Magda Urbaniak
Bo wiesz, łąka kwietna, ona jest bardzo pożyteczna dla owadów, ale dla oka, dla wielu osób może nie być tak przyjemna, bo to może wyglądać z daleka jak obszar, który po prostu jest niezadbany. Tak samo jak nieskoszona trawa, na której pozwalamy rosnąć chociażby koniczynie, wygląda dla niektórych wciąż jak taka trawa, którą się nikt nie zajmuje.
Paweł Żuchowski
Dlatego ja mam taką metodę. Jeżeli ktoś skłania się ku tej łące kwietnej na przykład, ale no… Chcę też trochę ekskluzywności mieć, żeby sadzić w tej łące kwietnej byliny, krzewy, drzewa, które będą stricte już ozdobne, prawda? Czyli możemy sobie w takiej łące na przykład perukowca posadzić, który ma bordowe lub zielone liście i bardzo ładnie prezentują się, kiedy słońce przez nie przechodzi, prawda? Komorebi, tak? Japońska. japońskie pojęcie na to przechodzenie światła. I wiele, wiele właśnie drzew tak ma. Na przykład jeszcze jabłonie rajskie są bardzo fajne, jabłonki ozdobne. Po prostu posadzić w tej łące. I też trzeba mieć to w głowie, że jak te kwiaty przekwiną, to one po prostu mają taki urok, że po przekwitnieniu muszą się rozsiać, powiedzmy, najczęściej. No i wtedy też jest ten brązowy kolor, który wszystkich… Wiele osób w sensie denerwuje na przykład na łąkach.
Magda Urbaniak
Nie, zbyt elegancki. Kiedy chcemy mieć piękny ogród, wyjść na taras bądź do ogrodu po prostu bezpośrednio z kawą, no to dla wielu osób to nie jest widok, który kojarzy się z fajnym ogrodem.
Paweł Żuchowski
I to się będzie zmieniać ze względu na strukturę, którą możemy tworzyć z tych wszystkich roślin. Na przykład szczeć można do tego wykorzystać. Ma takie pędy wysokie, bardzo fajnie z daleka wyglądające też. czy na przykład śmiałki darniowe są takimi trawami, które bardzo ładnie wyglądają, nawet kiedy są już w okresie chłodnym, już są brązowe, to dodają fajnej dynamiki. I to powoduje też, przynajmniej według psychologów, ta zmienność sezonowa, że my się lepiej czujemy w takim ogrodzie niż w ogrodzie, który na przykład przez cały rok jest zielony, bo możemy zrobić taki ogrod, prawda?
Magda Urbaniak
No to myślę, że warto tu podkreślić, że jedno to te pozorne korzyści wizualne, a z drugiej strony to, co nam tak naprawdę służy. Te rośliny polecasz, ale są też rośliny, które trochę chyba odradzałeś. Mam to na myśli m.in. tuję, albo przynajmniej sugerowałeś zamienniki za te drzewa. Tuję można podciągnąć? Znaczy tak. Bo dużo osób stosuje tuje jako płoty. I widzimy tych tuji w Polsce bardzo dużo. Czy powinniśmy z nich rezygnować? I jeżeli tak, to dlaczego w ogóle?
Paweł Żuchowski
Ja bardzo lubię żywotniki w takiej wersji solitarowej. Jak rosną jako drzewo. mają miejsce, przestrzeń, wtedy widać jakby siłę tego drzewa też i to bardzo ładnie wygląda. To nie jest tak, że jakby któryś z tych gatunków, które możemy znaleźć w szkółce, że to jest jakieś zło samo w sobie. Ale według mnie złe jest to, że na masową skalę kupujemy tylko właśnie te trzy gatunki, tak? że jeżeli na przykład robimy sobie rządzik tych tuj, to zaraz obok sobie zróbmy klon polny, potem sobie zróbmy trochę głogu, potem sobie… No też na przykład teraz laurowiśnie stają się bardzo modne. I one są fajne. I też mam w ogrodach takie okazy po 20 lat, które są niesamowite. Też były puszczone same sobie, rosną przepięknie, wyglądają, ale taki żywopłoc laurowiśni przysparza bardzo dużo problemów i jest ich coraz więcej aktualnie.
Magda Urbaniak
A jakich problemów?
Paweł Żuchowski
No na przykład opuchlaki zaczynają bardzo gustować w laurowiśniach.
Magda Urbaniak
A czemu już o szkodnikach, które… Szkodnik, tak.
Paweł Żuchowski
Mamy też dziurowatość laurowiśni, czyli chorobę grzybową, która… Też mamy bakteryjną chorobę i wirusową, która powodują właśnie takie plamki na tych liściach.
Magda Urbaniak
Mamy tragedię z tą laurowiśnią.
Paweł Żuchowski
No bo to jest tak. Jedna osoba sobie w ogrodzie ma dobre warunki. i znajdzie sadzonki, które nawet z odkrytym korzeniem posadzi na jesieni i ma przepiękny ten żywopłot. Tylko że kolejne 20 osób, kiedy posadzi sobie te laurowiśnie, będzie miała z nimi problemy. W tym roku bardzo mocno przemarzała ta laurowiśnia. Mamy dużo tych liści. Po prostu było brzydkich, trzeba było je często usuwać, jeżeli komuś zależało na tym, żeby ta estetyka była mocno zachowana.
Magda Urbaniak
Czyli dużo pracy może z tym być.
Paweł Żuchowski
Dużo pracy. No i to nie wszędzie. I naprawdę trzeba mieć warunki. Więc to jest fajna też roślina, ale musi być na dobrym stanowisku, na dobrej ziemi i odpowiednie podlewanie i nawożenie musi być zachowane.
Magda Urbaniak
No właśnie. Ziemia. Jak ja mogę dbać o glebę? Albo na początek właściwie co ja powinnam o glebie wiedzieć? Wiesz, jako osoba, która być może ma ogród, ale też słuchają nas osoby, które nie mają tego ogrodu, a jednak są takie rzeczy, które trzeba na ten temat wiedzieć, żeby móc dbać o nasze dobro wspólne.
Paweł Żuchowski
To jest wiele tematów, które moglibyśmy poruszyć tak naprawdę w tej koncepcji, jeżeli chodzi o glebę.
Magda Urbaniak
Ciężko od czegoś właściwie zacząć, to nie? Więc powiedzmy to może tak niskopoziomowo. Jak my możemy o nie dbać? Pewnie będzie nam łatwiej, jeżeli mamy ogród, bo mamy blisko w zasięgu swoim własnym. To co możemy na co dzień zrobić albo raz na jakiś czas, żeby tej glebie pomóc?
Paweł Żuchowski
Jeżeli chodzi o nasz ogród, tak? Tak. Problemy już się pojawiają na początku zakładania ogrodu. Jeżeli źle dostosujemy właśnie rośliny do naszej gleby albo nie przygotujemy tej gleby wcześniej i czasem to jest długotrwały proces, to poprawianie warunków glebowych potem czasem trwa nawet 4 lata. Jeżeli zainwestujemy duże pieniądze po prostu w ten ogród, to zawsze jest duży wydatek. No i te rośliny, w które włożyliśmy te kilkadziesiąt czy kilkaset nawet tysięcy złotych zaczynają nam po prostu padać, umierać po trzech, czterech latach. I to właśnie wynika zazwyczaj z tego, że gleba była, podłoże było źle przygotowane.
Magda Urbaniak
To jak się właściwie przygotowuje podłoże?
Paweł Żuchowski
I teraz w zależności od tego, Jakie mamy założenia co do ogrodu, to powinniśmy mieć takie podejście. Na przykład trawników nie będziemy zakładać na glebie gliniaste. Musimy wymienić tę glebę, jeżeli chcemy. I są takie specjalne substraty, które są pod trawniki. Najlepiej, jeżeli to jest piasek wymieszany z kompostem. I to nie jest kwestia tego, że jeżeli mamy glinę i wymienimy 10 cm ziemi, to że ten trawik będzie dobrze rósł, na przykład. Bo jeżeli chodzi głównie o ubicie, uniecenie ziemi, która ma złą strukturę i po prostu to powoduje, że trawa nie jest w stanie się ukorzenić, nie jest w stanie wbić się w tą głębszą partię, i ona będzie zawsze wypadać. Jak się pojawią gorsze warunki atmosferyczne, cokolwiek zabraknie jej na chwilę, podlewanie na przykład, to natychmiast będzie widać, że to będzie brzydkie, to będzie przysparzało nam problemów.
Magda Urbaniak
Czyli z takiego poziomu naszej osoby, która jest w stanie ewentualnie pojechać do jakiegoś marketu ogrodniczego bądź na jakiś taki inny bazar i tam się uzbroić w różne, w różne takie pomocy do ogrodu, to co można zrobić w takim razie? Bo wiesz, to wszystko, te błędy, to jest chyba takie niebezpieczne, ale też naturalne, że widać po jakimś czasie najczęściej. Niektóre być może widać też od razu. To jak my możemy tą glebę ubogacać, tak wiesz, z poziomu powiedzmy takiego Kowalskiego, który on na tym się nie zna, ale poznać się chce.
Paweł Żuchowski
Ok. To pierwsza rzecz, o której są dwie rzeczy, które powinniśmy mieć w głowie i nad którymi pracować. To jest materia organiczna, dostarczanie materii organicznej do gleby. I to jest coś, co nie tylko w miastach, bo na wsi również tego brakuje. Tylko, że w miastach zazwyczaj dostarczamy materię organiczną w postaci czy to kompostów, bo mamy niewielką przestrzeń, możemy to zrobić. Więc kompostowanie jest bardzo ważnym procesem i powinniśmy używać kompostu. Czy to będziemy kupować ten kompost, czy sami robić, to jest jedno z głównych grzechów naszych ogrodów, że nie mamy kompostowników też często. Ludzie myślą, że właśnie to śmierdzi, to wcale nie śmierdzi. A wystarczy taki kompost raz nawet na trzy lata, pod rośliny wieloletnie rozsypać po prostu. i on już będzie wzbogacał tą glebę. I to też jest jedna z przyczyn, które będą potem budowały nam strukturę gleby. Struktura gleby to jest to, co uzyskuje się w długim okresie i jest najważniejsza ogólnie rzecz biorąc. I teraz dlaczego ta struktura jest tak ważna? Bo gleba składa się powiedzmy z tych cząsteczek stałych. Ich powinno być 50%. A reszta to jest powietrze i woda. I tu chodzi o skalę.
Magda Urbaniak
Że gleba powinna być dobrze napowietrzona?
Paweł Żuchowski
Powinna mieć tyle przestrzeni, żeby 50% powierzchni tej gleby było wypełnione tą wolną przestrzenią, w której może być powietrze i może być woda. I żeby tak było, umożliwia nam to struktura. I struktura powstaje dzięki… Jeżeli sobie chcemy to wyobrazić, to wyobrażajmy sobie w ten sposób, że mamy tak działać, żeby w glebie tworzyły się takie grudki. Tak jak właśnie te koprolity dżdownic, które czasami jak ludzie widzą na trawnikach, to wpadają w panikę, co to się stało. A to są po prostu takie fajne grudki. Nawet mówimy o strukturze koprolitowej w takim wypadku. No i właśnie o to chodzi, żeby były takie grudki. I mówimy o strukturze grudzełkowej. To jest taka docelowa droga, do której mamy prowadzić. I one powstają dzięki temu, że w glebie jest wapń i materia organiczna. I właśnie takie drobne minerały, minerały ilaste. One się łączą głównie dzięki wapniowi. On tworzy takie mostki, mówi się wapniowo-magnezowe mostki łączące tą materię organiczną z tą cząstką mineralną. No i wtedy zaczynają nam te grudki powstawać. I ważne jest to, że bardzo łatwo to zepsuć.
Magda Urbaniak
To znaczy jak mogę to zepsuć?
Paweł Żuchowski
Możemy to zepsuć na przykład chodząc po mokrej ziemi, bo już nawet deszcz padając na ziemię ugniata ziemię.
Magda Urbaniak
Aha, czyli my dodatkowo ją jeszcze potem uciśniamy.
Paweł Żuchowski
Uciśniamy i dlatego na trawnikach tak ważny jest zabieg aeracji, czyli nakłuwania trawników po to, żeby właśnie to powietrze dostawało się w głąb, żeby ta ziemia bardziej pracowała.
Magda Urbaniak
Czyli to jest jedna z dobrych praktyk, które możemy stosować.
Paweł Żuchowski
Dajemy kompost. Unikamy chodzenia, ugniatania tej gleby różnymi maszynami, ale też ściółkowanie powoduje, że na przykład chodząc po takiej ziemi, my mniej ją ugniatamy. I to ściółkowanie chroni też właśnie tę ziemię nie tylko przed wysychaniem, ale właśnie przed niszczeniem tworzenia tej struktury.
Magda Urbaniak
A po czym możemy poznać, że gleba jest uboga w składniki odżywcze?
Paweł Żuchowski
Najlepiej zrobić badanie gleby laboratoryjne.
Magda Urbaniak
Czyli to jest jedna z metod. A coś na oko da się sprawdzić?
Paweł Żuchowski
Jak mamy taki piaseczek, że bierzemy do ręki i widać, że to się rozpada. I nie rozpada się właśnie na takie kuleczki, kruzełki, które mają od jednego milimetra do pięciu milimetrów maksymalnie. Tylko po prostu bierzemy i to nam się w rękach rozpada. I wtedy musimy zupełnie inaczej podchodzić do takiej ziemi. Jeżeli mamy rośliny, na których widać jakieś niedobory, a bardzo często to się pojawia na takiej ziemi, jeżeli sadzimy rośliny, które są wymagające np. rhododendrony albo właśnie te laurowicznie wspomniane, to pojawiają się odbarwienia na tych liściach i zazwyczaj jak one się już pojawiają, to już jest troszkę późno, żeby coś działać. Wtedy mamy do dyspozycji nawożenie doliścienne i możemy też Nawozy oczywiście wpłynie podlewać te rośliny i na takiej glebie jest o tyle trudno, że my musimy to robić regularnie, bo tam, w tym piaseczku, tak to powiedzmy, nie ma co łapać, akumulować tych nawozów. Czyli to, co roślina pobierze, musimy dawać tylko trochę, żeby roślina pobrała i żeby to nie zostało wypłukane, i znowu dajemy, i żeby znowu nie zostało wypłukane. Dlatego to wzbogacanie w materię organiczną jest tak ważne i tworzenie tej struktury. Teraz podam porównanie, które jest bardzo ważne, żeby sobie to dobrze zobrazować. Jeżeli weźmiemy sobie jeden gram próchnicy, czyli dajemy ten kompost, ale nie, że dajemy go raz na 10 lat, tylko na przykład co roku troszeczkę, troszeczkę, troszeczkę. Powiedzmy raz na 4 lata, jeżeli mamy jakiś warzywnik też, to damy tam trochę obornika, prawda? I po… Po kilkunastu latach tak naprawdę czasem tworzy się ta próchnica. Jeżeli weźmiemy sobie jeden gram tego, co powstało, tej ciemnej materii jak z fizyki, to ważne jest to, że ta próchnica ma bardzo taką złożoną strukturę. Jakbyśmy sobie wyobrażali, że tam jest masa po prostu przestrzeni. I jeżeli weźmiemy jeden gram, to tam będzie od 800 do 100 metrów kwadratowych powierzchni, na której ta próchnica może łapać te składniki pokarmowe dla roślin. A jeżeli mamy piasek, to jest 10 metrów kwadratowych. Czyli nie ma nic praktycznie.
Magda Urbaniak
Czyli właściwie nawet tak możemy organoleptycznie sprawdzić, po prostu biorąc tę ziemię do ręki i sprawdzając, czy ona się przez te palce nam przesypuje.
Paweł Żuchowski
To jeszcze mogę powiedzieć, że mam kolegę, który ma piękny ogród na piasku i ma też rośliny wymagające. Jako ogrodnik nie może się powstrzymać przed sadzeniem takich roślin, bo są niesamowite. I jego główne zadanie to jest takie, że on wozi po 2-3 taczki materii organicznej do gleby, miesza to z tym piaskiem i dopiero sadzi takie rośliny. I po prostu efekty są takie, że roślina na przykład może przez 4-5 lat w ogóle nie rosnąć i słabnąć i łapać choroby grzybowe, bo wtedy roślina jest osłabiona, jeżeli nie ma składników pokarmowych, nie ma wody. A właśnie próchnica akumuluje też bardzo duże ilości wody łatwo dostępnej dla roślin, która nie jest wyparowywana czy wypłukiwana.
Magda Urbaniak
A powiedz mi, czy my możemy przesadzić z nawożeniem? Przedobrzyć?
Paweł Żuchowski
Tak, tak.
Magda Urbaniak
I co się wtedy dzieje?
Paweł Żuchowski
Jeżeli chodzi o na przykład rośliny ozdobne, no to zresztą jadalne też, bardzo dużą masę zieloną robią. Pędy się bardzo wydłużają. Czasem, na przykład jeżeli przenawozimy też azotem, roślina bardzo słabo zimuje. I ważne jest to, żeby w glebie były odpowiednie proporcje składników. Dlatego to badanie gleby. Chociaż na początku tworzenia ogrodu jest tak ważne, żeby wiedzieć, jakie mamy proporcje pomiędzy składnikami. Na przykład jeżeli mamy za dużo wapnia w stosunku do magnezu, to gleba będzie bardzo się przesuszać. Jeżeli mamy tego magnezu za dużo, to będzie taka zlewna, będzie taka jak plastelina troszkę bardziej. Jeżeli mamy znowu za dużo, niektóre składniki są antagonistyczne, czyli na przykład jeżeli mamy wszystkie składniki w normie, ale jednego mamy za dużo, to to powoduje, że pozostałe nie zostaną pobrane. I to samo jest, jeżeli chodzi o pH gleby, jeżeli jest odczyn. Możemy mieć na przykład zasobną glebę, ale nie zostaną pobrane składniki pokarmowe, mimo że one tam są i roślina będzie wyglądała brzydko. I dlatego musimy zrobić badanie gleby i np. wtedy w Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej można zaznaczyć, jakie rośliny uprawiamy. I wtedy dostaniemy też zalecenia nawozowe.
Magda Urbaniak
O to myślę, że jest bardzo przydatne, że nie tylko poznamy swoją glebę, ale też będziemy wiedzieli, dostaniemy te rekomendacje na to, jakie rośliny wybierać. Więc słuchajcie, zachęcamy Was do tego. Rozmawialiśmy o tym, jak ludzie z miasta czy też ogrodnicy, niekoniecznie w mieście, mogą o swoje ogrody dbać i dbać o glebę. Czy ty widzisz różnicę w podejściu czy w potrzebach ochrony gleby pomiędzy ludźmi z miasta a rolnikami? Jak jedni i drudzy, właściwie o jednych już powiedzieliśmy, a jakie rolnicy z twojego punktu widzenia mają podejście do ochrony gleby?
Paweł Żuchowski
Na początku, jak o tym myślę zawsze, to wydaje mi się, że to są zupełnie inne światy, zupełnie inne procesy. Praca rolnika to jest taka, jak ja patrzę przynajmniej na glebę rolniczą i na produkcję, to trochę patrzę jak na laboratorium takie, bo tam wszystko się musi zgadzać. Musimy mieć badanie gleby, wiemy ile roślina potrzebuje składników pokarmowych, I my musimy to dostarczyć. I to jest trudne. To jest trudna sztuka. Jeżeli będzie za mało, to znowuż zbiór, który osiągniemy, on nawet może być, prawda, masa może być fajna, tylko jakość będzie słaba. To jest ten problem. Jeżeli przenawozimy, to to samo. Jakość będzie słabsza. I największym problemem wydaje mi się, jeżeli chodzi o gleby rolne, to jest zakwaszenie, pierwsza rzecz. Druga rzecz, za mało próchnicy, pustynnienie, które się w niektórych miejscach regionu naszego kraju pojawia. Czyli rolnicy teraz, wydaje mi się przynajmniej, że zaczynają bardziej budować tą warstwę próchniczną gleby. I to jest ważne w kontekście kolejnych pokoleń.
Magda Urbaniak
Czyli wydaje Ci się, że ta świadomość rolników dotycząca tego jak dbać o glebę i że w ogóle trzeba to robić rośnie?
Paweł Żuchowski
Jak patrzę na media, to ja sięgam zwykle do wiedzy rolników często, jeżeli chcę coś zrobić.
Magda Urbaniak
Czyli miasto mogłoby się uczyć od wsi?
Paweł Żuchowski
Tak. Pełnego takiego podejścia, że na przykład jest bardzo duża niechęć do używania nawozów mineralnych w mieście na przykład. Mówimy, że to jest zło, bo to są nawozy często nazywane sztucznymi. No są po prostu nawozy mineralne, często są zmielone skały po prostu. I teraz tak, ja nie mówię, że to jest dobre czy złe, ale wiem jedno, jeżeli przychodzę do ogrodu, gdzie są bardzo duże niedobory składników mineralnych, ja nie jestem w stanie wprowadzić tam na przykład tyle obornika, żeby ta gleba się poprawiła i wtedy robię właśnie w ten sposób, że używam najpierw nawozów mineralnych, Później robimy na przykład poplony nawet, nawet przed robieniem ogrodu ozdobnego. I dopiero później zaczynamy budować na organice. Chodzi o to, że rolnicy wiedzą, że w jaki sposób tą materię organiczną wprowadzić do gleby, żeby to było efektywne. I to jest właśnie to, że nie można jakby odrzucić w tym momencie całkowicie np. nawozów mineralnych na naszych glebach. My musimy wapnować te gleby, musimy stwarzać warunki do powstawania próchnicy, co też nie jest łatwe, bo materia organiczna, którą my dostarczamy, może się po prostu mineralizować i znikać z naszej gleby. Nic nie zostanie. A my chcemy, żeby ona się schumifikowała przez te powiedzmy kilkanaście lat powstała jakaś tam inicjalna próchnica, Czyli to jest ten proces, który nazwałeś. Dokładnie. I teraz, to jest też ważny temat, bo jest pewna taka, w zeszłym tygodniu dopiero zauważyłem, że dla gleboznawców albo osób, albo rolników też to jest oczywiste, ale już czasem na takich małych powierzchniach, gdzie ktoś zaczyna oprawiać warzywa na przykład, to rozróżnienie pomiędzy tymi procesami jest bardzo zatarte. Mamy proces, mamy jakąś materię organiczną, jakieś resztki organiczne i chcemy, żeby one zostały w tej glebie, żeby stworzyły nam tę próchnicę, która jest tak potrzebna, bo ona utrzymuje nam wodę, utrzymuje te składniki pokarmowe w ogóle sama w sobie, dzięki temu, że mogą po prostu rośliny z niej czerpać składniki pokarmowe, tylko wtedy my ją tracimy. Rozkład materii organicznej może się następować w dwóch procesach, mineralizacji i humifikacji. My chcemy humifikacji, to jest proces bardzo wolny, I mineralizacja to jest rozkład materii organicznej przy udziale bakterii. I tak naprawdę do gleby, jeżeli coś się dostanie, to może 3% z tej materii organicznej, a reszta po prostu jest jako dwutlenek węgla do atmosfery wydalona. Jest zjedzone przez rośliny, przez bakterie, ale nic nie zostaje w glebie. A my chcemy mieć humifikację robioną przez grzyby.
Magda Urbaniak
Jedno jest pewne. Jesteś absolutnie pasjonatem tego, czym się zajmujesz. Myślę, że w ogóle to, co powiedziałeś, to jest taki zalążek tego, powinniśmy wiedzieć o roślinach, a przede wszystkim, co powinniśmy wiedzieć o glebie. Słuchajcie, dla tych, którym było mało różnych wiadomości, informacji, porad, to zapraszamy na twojego Instagrama, doktorziemia, na której już duża grupa osób cię śledzi. Myślę, że to, co jest w naszej rozmowie tutaj najważniejsze, to to, żebyśmy dowiadywali się więcej o naszej glebie, jak ją wzbogacać. Nie tylko, słuchajcie, dlatego, żeby nasze ogrody pięknie wyglądały, czy też nasze balkony, parapety albo nawet jakieś większe powierzchnie. Ale przede wszystkim dlatego, że to służy środowisku i te dobre praktyki warto poznawać, bo wcale okazuje się, że nie musi być tak, że wasze ogrody to będzie tylko zarośnięta trawa. Jak powiedziałeś, można stosować różne metody na to, żeby było i korzystnie dla nas, pięknie dla oka, ale też żeby skorzystały na tym na przykład owady.
Paweł Żuchowski
Których już ponad 75% zniknęło z naszej powierzchni.
Magda Urbaniak
Jest to dla mnie osobiście bardzo niepokojący fakt i mam nadzieję, słuchajcie, tym bardziej, że takie rozmowy są potrzebne w tym kierunku, żebyśmy się dowiadywali więcej, żebyśmy nie ignorowali tego, czego nasza Ziemia potrzebuje, bo potrzebuje przede wszystkim naszego wsparcia. Bardzo Ci dziękuję za rozmowę.
Paweł Żuchowski
Dziękuję.
Magda Urbaniak
Moim gościem był Paweł Żuchowski a ja Was zachęcam serdecznie do tego, żebyście subskrybowali kanał Agromanii. Co czwartek dostaniecie nowy film z naprawdę ciekawym gościem bądź gościnią. Możecie też nas słuchać, jeżeli komuś tak jest wygodniej, Spotify, Apple Podskaz, co wolicie, po prostu śledźcie nas. Ja nazywam siMagda Urbaniak a to była Agromania.