Polska mleczarnia ma się czym chwalić – od lat budujemy swoją pozycję na światowym rynku, stając się jednym z czołowych producentów w Europie. Mimo że mleko płynie u nas szeroką rzeką, przed branżą stoją poważne wyzwania, które mogą wpłynąć na jej przyszłość. O tym, jak wygląda sytuacja polskiego mleczarstwa, z jakimi problemami się borykamy i co czeka młodych rolników, rozmawiam z Agnieszką Maliszewską, dyrektorem Polskiej Izby Mleka.
Polska mleczarnia
Polska jest prawdziwym mlecznym potentatem zajmującym topowe miejsce w Europie pod względem produkcji mleka. Nasze mleczarstwo to jeden z filarów krajowej gospodarki, a polskie produkty cieszą się uznaniem nie tylko na Starym Kontynencie, ale i na świecie. Jednak, jak mówi Agnieszka Maliszewska, mimo sukcesów, przed branżą stoją niemałe wyzwania. Wspomina o zmieniających się regulacjach, takich jak Europejski Zielony Ład, oraz globalnych konfliktach, które wpływają na logistykę i rynek mleka. Mimo to, polskie mleczarstwo wciąż się rozwija, co napawa optymizmem.
Jednym z kluczy do sukcesu na rynkach zagranicznych jest wysoka jakość naszych produktów. Polska skutecznie eksportuje mleko i przetwory mleczne, trafiając nawet na tak wymagające rynki jak Chiny. Jednak, aby utrzymać pozycję lidera, musimy stale inwestować w innowacje i poszukiwać nowych rynków zbytu – jest to jedyny sposób na zapewnienie stabilności w obliczu nieprzewidzianych wyzwań.
Młodzi rolnicy i przyszłość mleczarstwa
Jednym z największych problemów polskiego mleczarstwa jest przekazywanie gospodarstw młodszym pokoleniom. Coraz mniej młodych ludzi chce przejmować rodzinne gospodarstwa, co stanowi zagrożenie dla przyszłości produkcji mleka w Polsce. Problem nie dotyczy tylko nas – podobne zjawisko obserwuje się w całej Unii Europejskiej. Jednak w Polsce, jak zauważa Maliszewska, wciąż jest potencjał do rozwoju, jeśli tylko zapewnimy odpowiednie wsparcie dla młodych rolników.
Aby zachęcić młodsze pokolenie do pozostania na wsi, konieczne są konkretne działania: dopłaty do modernizacji gospodarstw, inwestycje w nowe technologie, a także pomoc w dostępie do ziemi i surowców. Jeśli uda się stworzyć dogodne warunki, Polska ma szansę nie tylko utrzymać, ale i wzmocnić swoją pozycję w Europie i na świecie. Przyszłość mleczarstwa zależy od naszej zdolności do adaptacji i innowacji – a przede wszystkim od tego, czy młodzi ludzie zdecydują się pozostać w branży.
Magda Urbaniak
Cześć, Witam Was bardzo serdecznie. Nazywam się Magda Urbaniak, a to jest Agromania. Moim gościem dzisiaj jest pani Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent Cogeca. Dzień dobry pani Agnieszko.
Agnieszka Maliszewska
Dzień dobry pani, dzień dobry państwu.
Magda Urbaniak
Chciałabym dzisiaj porozmawiać o polskim rynku mleka. O tym, jaka jest jego kondycja i czy Polska ma się czym w ogóle pochwalić na świecie, jeżeli chodzi o nasze produkty mleczne. Na początek pytanie, czy Polska jest krajem mlekiem i miodem płynąca, bo w końcu mamy nadwyżki mleka.
Agnieszka Maliszewska
Jesteśmy krajem szczęśliwej mlecznej doliny. Może nie do końca doliny, bo tak najwięcej tego mleka mamy na Podlasiu, a tam trochę trudno o te doliny. Ale rzeczywiście możemy chyba tak powiedzieć, że Polska jest tym krajem, gdzie to mleko płynie dość szeroką rzeką. Co do miodu nie wiem, bo ja się na tym nie znam, a jestem raczej z tych osób, które się nie wypowiadają na czym się nie znają. Ale rzeczywiście sektor mleczarski dzisiaj w Polsce jest jednym z tych wiodących w branży rolno spożywczej. I coraz więcej produkujemy, coraz bardziej się umacniamy, coraz bardziej umacniamy też naszą pozycję na rynku europejskim, ale też światowym. Oczywiście wszędzie tam, gdzie mamy sukcesy, to mamy też i problemy rzecz jasna.
Magda Urbaniak
Mamy wyzwania, bo na rynku europejskim mamy dosyć wysoką pozycję, prawda?
Agnieszka Maliszewska
Tak, dzisiaj na rynku europejskim cały czas jesteśmy w okolicy pudła. Albo na tym pudle jesteśmy. Trzecie, czwarte miejsce to w zależności trochę od sezonów i od tego, jak wygląda skup w innych krajach. Ale rzeczywiście przez te 20 lat, kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, widać, jak wielki postęp zrobiliśmy jako sektor mleczarski. Natomiast no, nie możemy się też niczego, że tak powiem, obawiać, jeżeli chodzi o naszą pozycję na rynku światowym, bo ta pozycja też jest równie wysoka. Ale rzeczywiście patrząc w ujęciu europejskim, dzisiaj polski sektor mleczarski jest w zdecydowanej czołówce.
Magda Urbaniak
Czyli jest, można powiedzieć, solidna, trzecia, czwarta pozycja, ale mamy sporo wyzwań, prawda?
Agnieszka Maliszewska
Jak wszędzie, jak wszędzie, te wyzwania dotyczą nas w równym stopniu. Tak samo jak naszych kolegów, koleżanki rolników, przetwórców w innych krajach Unii Europejskiej. Oczywiście, my dzisiaj nie możemy powiedzieć, że my jesteśmy gdzieś oderwani od tego, od tego światowego europejskiego rynku. Mamy wyzwania szerokie, jeżeli chodzi o możliwości także, ale skupmy się na tych wyzwaniach. Oczywiście to, co się dzieje na zewnątrz i co często jest takim elementem determinującym też wyzwania w polskim sektorze mleczarskim.
Magda Urbaniak
Czyli na rynku europejskim i globalnym.
Agnieszka Maliszewska
Tak, tak, tak, ale skupmy się może na bardziej, tak, bliżej, bliżej, że tak powiem, tej koszuli, która ciału naszemu mleczarskiemu jest, jest bliższa, a mianowicie europejski rynek, bo tu głównie sprzedajemy na tym jednolitym rynku, oczywiście poza Unię Europejską także, ale wyzwania, przed jakimi dzisiaj stoimy, to to wszystko, co dotyczy tak naprawdę nas w kontekście zmieniających się, zmieniającego się otoczenie i prawnego. Mam tu na myśli przede wszystkim Europejski Zielony Ład i wszystkie obowiązki, które nas jako polski sektor mleczarskiej dotykają, ale też i to wszystko, co jest związane z globalną polityką sektora rolnego, a mianowicie te wszystkie konflikty, które się toczą, te wszystkie trudności, które dotyczą na przykład kwestii logistyki, ale też i zmieniających się obszarów produkcji i konsumpcji tego mleka. Więc my tak naprawdę dzisiaj z punktu widzenia naszego, nawet takiego lokalnego też i podlaskiego, bo Podlasie, tak jak powiedziałam, mlekiem, mlekiem stoi. Dokładnie. Mamy dziś te same problemy, które mają nasi koledzy i te same wyzwania, które mają nasi koledzy w innych krajach Unii Europejskiej.
Agnieszka Maliszewska
No i o czym możemy tutaj przede wszystkim rozmawiać? My jako polski sektor mleczarski mamy też całkiem dużo szans w kontekście tych zmian. Szans przede wszystkim takich, że cały czas jeszcze jesteśmy tym krajem, gdzie produkcja jest w fazie zwyżkowej. Mamy rok do roku zwiększoną ilość produkcji mleka. Co jest istotne z punktu widzenia przyszłości przede wszystkim tych młodych ludzi, którzy decydują się na przejmowanie gospodarstw, albo tych ludzi, którzy dzisiaj zastanawiają się, czy mają dalej produkować mleko, czy może mają zmienić na przykład obszar swojej produkcji czy przekwalifikować gospodarstwa. Polska jest relatywnie cały czas krajem, w którym możemy i osiągamy sukcesy, jeżeli chodzi o wielkość produkcji, o jakość produkowanego mleka i jakość przetworów mleczarskich. Co to znaczy na sam koniec? Że pomimo tego, iż tracimy naszą konkurencyjność, ponieważ koszty nasze są bardzo wysokie produkcji, one się zrównają, zrównują z kosztami innych krajów, tzw. starej Unii, to cały czas jeszcze mamy dużą szansę na to, żeby po tym pudle piąć się coraz wyżej i po to, żeby nasza produkcja i nasze przetwórstwo stawało się coraz większym języczkiem, było coraz większym języczkiem u wagi na tle innych krajów Unii Europejskiej.
Agnieszka Maliszewska
I dalej co to znaczy, że mamy szansę na to, żeby się rozwijać i robić coraz lepszy mleczarski biznes.
Magda Urbaniak
Wspomniała też Pani o tej sukcesji, o tym, że młodzi ludzie zastanawiają się, czy zostać na wsi. W całej branży rolnej jest z tym problem i gospodarstwa z różnych, różnych powierzchni, tak to nazwijmy, czyli wielkoobszarowe, mniejszoobszarowe. Ci gospodarze mówią o tym, że młodzi na wsi nie chcą zostawać i branży mleczarskiej też to dotyka. Czy duża jest ta skala, czy to jest duży problem dzisiaj w tej branży?
Agnieszka Maliszewska
Spojrzę na to z dwóch punktów widzenia jako wiceprezydent Cogeci, na taki europejski rynek i na nasz, jako dyrektor Polskiej Izby Mleka. Europa z punktu widzenia przetwórców jest krajem z punktu widzenia tych krajów, tych tych, którzy to mleko przetwarzają, jest cały czas bardzo dobrym rynkiem, bo mamy tutaj relatywnie sporą konsumpcję. Dużo konsumentów.
Magda Urbaniak
Czyli Polacy lubią mleko?
Agnieszka Maliszewska
Nie tylko Polacy. Europa lubi mleko. Problem polega jednak na tym, że coraz mniej w skali Europy tego mleka produkujemy, ponieważ coraz mniej rolników mamy. Widoczne jest to przede wszystkim w tak zwanych starych krajach Unii Europejskiej, gdzie z racji tego, że jest to bardzo trudna produkcja, czyli bardzo trudna, trudny rodzaj prowadzenia gospodarstwa.
Magda Urbaniak
Powiedzmy też dla naszych widzów i słuchaczy, na czym polega ten trud?
Agnieszka Maliszewska
Przede wszystkim krowy nie chodzą na urlopy. I w związku z tym rolnicy, muszą sobie albo zapewnić zastępstwo na ten temat, albo na ten okres, albo mieć po prostu pracowników. To jest po pierwsze. Po drugie, ci, którzy decydują się na produkcję mleka, to wiedzą, że często ten dzień pracy zaczyna się o trzeciej, czwartej, tak jak teraz na przykład, bo trzeba odpowiednio wcześniej przygotować stado do wydojenia krowy, wydoić potem całą. Zrobić wszystko, żeby ta jakość mleka i pilnować to stado na tyle, żeby pamiętać o tym, że ta jakość mleka. Im wyższej jakości jest ten surowiec, tym lepiej się ten surowiec sprzeda za lepsze pieniądze. No i dalej jest to rzeczywiście wymagający rodzaj produkcji, dlatego że w momencie, kiedy krowa zachoruje, trzeba odpowiednio odstawić ją od stada. I tak dalej, i tak dalej. Więc mówiąc najbardziej językiem prostym, jest to wyjątkowo trudny rodzaj pracy, jeżeli chodzi o rodzaj gospodarzenia farmingu, jakkolwiek by to nie nazywać. I dalej po drugiej ręce albo na drugiej części tego stołu. Oprócz tego trudu, to mamy rachunek ekonomiczny. Jeżeli ten rachunek ekonomiczny nam się nie spina i jeżeli ten Excel na sam koniec nie wychodzi na plusie przy tych wysokich kosztach produkcji, o których wspomniałam, to niestety ale większość tych, szczególnie młodych ludzi wybiera pracę albo w zupełnie innym sektorze, albo kończy z produkcją mleka.
Agnieszka Maliszewska
Dlatego, że nie jest dzisiaj łatwo też o ziemię, o odpowiednią, o odpowiedni rodzaj, zapewnienie odpowiedniego rodzaju paszy i tak dalej, i tak dalej. To wszystko jest ze sobą bardzo powiązane. My dzisiaj w Polsce jeszcze cały czas mamy, tak jak mówię, relatywnie młodych rolników w krajach tak zwanej starej Unii, czyli Francja, Niemcy, Holandia. Tam średnia wieku rolników jest dużo wyższa niż nasza.
Magda Urbaniak
Czyli oni mają jeszcze większy problem.
Agnieszka Maliszewska
Zdecydowanie większy problem z sukcesją niż my. Dlaczego o tym mówię tak wyraźnie i często podkreślam? Ja cały czas upatruję w tym szansę dla naszych rolników, przede wszystkim producentów mleka. Bo jeżeli tam kończy się produkcja w innych krajach, a u nas mamy cały czas szansę na to, żeby wspierać produkcję, żeby rozwijać tę produkcję, wspierać rolników, znaleźć takie narzędzie pomocy dla nich, żeby mogli zapewnić godziwy i dobry rozwój swoich gospodarstw. Jest to dla nas szansa, bo to mleko ktoś będzie musiał produkować. Jeżeli my jako Polska, jako Europa, nie będziemy produkowali tego mleka, to będziemy musieli go sprowadzać z innych krajów UE, z innych krajów, poza Unią Europejską. A zależy nam oczywiście na tym, żeby jak najwięcej tej produkcji było w Polsce, żebyśmy mogli zapewnić też i dobrą przyszłość naszym nowym pokoleniom.
Magda Urbaniak
Czy są takie inicjatywy, programy zachęty dla właśnie młodych rolników, żeby zostawali w gospodarstwach?
Agnieszka Maliszewska
No, niestety, z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że jest tego coraz mniej. Mam nadzieję, że w tej nowej, wspólnej polityce rolnej, o której dzisiaj rozmawiamy, na poziomie europejskim, tych zachęt będzie więcej. Coraz częściej o tym mówimy I cieszę się też, że w tym programie von der Leyen znalazł się też taki bardzo silny akcent na to, że wspierać, że to rolnictwo w końcu zostało zauważone i wsparcie młodych rolników też jest istotnym elementem. Więc mam nadzieję, że to nie są tylko czcze założenia i piękna mowa, ale rzeczywiście, że będzie to fakt, my o tym będziemy cały czas przypominać z poziomu pani von der Leyen, Ale dzisiaj musimy też myśleć o tym, jak w naszym krajowym planie, w momencie, kiedy będziemy rozmawiać o naszych, o naszych poziomach krajowych, wspólnej polityki rolnej, jak możemy zapewnić przede wszystkim wsparcie tym młodym ludziom, którzy decydują się na przejęcie gospodarstw?
Magda Urbaniak
No właśnie, jak takie zachęty mogą wyglądać? Co może tak naprawdę realnie przyciągnąć młodych ludzi, żeby zostawali? Tak jak pani powiedziała, w bardzo trudnym obszarze pracy.
Agnieszka Maliszewska
Ja myślę, że w dużej mierze dopłaty różnego rodzaju do tych kwestii związanych z rozwojem, z rozwojem produkcji. Być może dopłaty do krów, określonej ilości stada, być może dopłaty do możliwości rozwoju gospodarstwa swojego gospodarstwa w obszarze. No, nie ma co się oszukiwać coraz bardziej wkraczającej w wkraczającego obszaru IT do gospodarstw dopłaty do też do kwestii związanych z zakupami różnego rodzaju maszyn i urządzeń do wspomagających rolników. Mam tu na myśli przede wszystkim urządzenia do obsługi krów. Być może jest to dobra droga. Na pewno musimy stosować tego rodzaju zachęty, które będą szły w zgodzie z oczekiwaniami rolników, więc przede wszystkim tutaj musimy ich jako młodych rolników zapytać o to, co by im pomogło dzisiaj w tym, żeby zostali w swoich gospodarstwach i żeby chcieli je rozwijać. Na pewno nie pomoże młodym rolnikom taka koncepcja, która przez ostatnie lata forsowana była przez przez prezydencję pani von der Leyen, gdzie koncepcja zmniejszania gospodarstw, czyli pójścia jakby trochę do tyłu po to, żeby te gospodarstwa stawały się coraz mniejsze, coraz bardziej ekologiczne, bo jak widać ta ekologia nie do końca przyniosła odpowiednie efekty.
Agnieszka Maliszewska
Oczywiście ja tutaj pozostawiam sferę produkcji ekologicznej trochę na boku, ale chcę wyraźnie powiedzieć, że na przykład koszty produkcji mleka ekologicznego i mleka konwencjonalnego dzisiaj są nieporównywalnie wyższe, czyli te koszty ekologiczne, a cena w skupie się zrównała. I to nie dotyczy tylko Polski, ale wszystkich krajów Unii Europejskiej. Konsumenci chcą mieć produkty bardzo dobrej jakości, wysokiej jakości, ale niestety nie chcą za to płacić.
Magda Urbaniak
Skoro mamy tą produkcję ekologiczną, która tak jak pani powiedziała, wymaga z wielu powodów wyższych nakładów, wyższych kosztów. Ale czy faktycznie to rolnictwo, ta hodowla konwencjonalna jest dużo szkodliwsza?
Agnieszka Maliszewska
Nie ma mowy o żadnej szkodliwości. My tutaj mówimy o tych, o tych, o tym wszystkim, co nakłada dzisiaj na nas obowiązek unijnych dyrektyw związanych z produkcją ekologiczną. I to są bardzo wyśrubowane normy. Bardzo. Nie ma mowy o tym, że jakikolwiek produkt jest szkodliwy. Nic bardziej mylnego. My mamy dzisiaj bardzo dobrej jakości produkty. Kwestia dotyczy tego, że rolnik, który decyduje się na produkcję ekologiczną, ma o wiele więcej ograniczeń w produkcji niż rolnik, który produkuje mleko konwencjonalnie. Oba produkty są produktami wysokiej jakości, bardzo dobre. Natomiast koszty produkcji ekologicznej są dziś nieporównywalnie wyższe z kosztami produkcji konwencjonalnej. Problem kolejny, o którym warto powiedzieć to to, że my jako konsumenci mamy świadomość tego, że za produkty ekologiczne powinniśmy płacić trochę więcej albo dużo więcej. Ale nie chcemy tak naprawdę tego robić.
Magda Urbaniak
Czyli deklarujemy, że chcemy, żeby produkty były ekologiczne, ale potem przy sklepowej półce mówimy, sam sobie sprawdzam i wybieramy tańsze.
Agnieszka Maliszewska
Decyduję, decyduję zawartość portfela.
Magda Urbaniak
Czyli ideę swoją drogą. A rzeczywistość tak naprawdę.
Agnieszka Maliszewska
Gdzie dzisiaj Polacy robią najwięcej zakupów? W dyskontach.
Magda Urbaniak
To gdzie pani zdaniem, tak, żeby wspierać polskiego rolnika, powinniśmy kupować mleko?
Agnieszka Maliszewska
My powinniśmy patrzeć na to, gdzie produkujemy to mleko, skąd to mleko pochodzi. Kupujmy produkty, które są polskimi produktami wytworzonymi przez polskich producentów, pochodzące od polskich krów. Wystarczy spojrzeć na kraj pochodzenia, albo wystarczy spojrzeć na to, kto wyprodukował. To naprawdę nie jest trudne i myślę, że nawet osoba przy trochę słabszym wzroku dostrzeże i warto sięgać po prostu po polskie produkty, bo te pieniądze, które my wydajemy w sklepach, później wracają do polskich rolników. Jeżeli kupujemy polskie produkty, mówimy po prostu o takim patriotyzmie zakupowym, patriotyzmie lokalnym. Ja nie wskazuję miejsca, w którym my mamy dokonywać tych zakupów, bo oczywiście każdy robi to według własnego uznania. Natomiast patrzmy na to.
Agnieszka Maliszewska
Patrzmy na opakowaniach, patrzmy, skąd ten produkt pochodzi. Oczywiście i tu za chwilę odezwą się osoby, które będą mówiły no tak, ale jesteśmy na unijnym, jednolitym rynku. Przepływ towarów i usług mamy swobodny. Oczywiście, jasne, że tak, ale trochę, ale trochę kierujmy się też takim patriotyzmem lokalnym, konsumenckim patriotyzmem, sięgając po te polskie produkty, bo wtedy te pieniądze wrócą do naszych rolników.
Magda Urbaniak
To jest taka rzecz, którą ja zaobserwowałam mieszkając we Francji, obserwując też Francuzów w trakcie zakupów, że kiedy oni decydują się na jakikolwiek produkt, to przede wszystkim sprawdzają, czy jest to produkt francuski i pięć razy zastanowią się, zanim wezmą produkt z innego niż francuski rynku. Od lat życzyłabym i życzę nam tego samego. Mam nadzieję, że jak nas oglądacie, to też do tego Was zachęcimy. Mówiła Pani o tych wyśrubowanych normach. Czym są te wyśrubowane normy? Tak unaoczniając.
Agnieszka Maliszewska
Mleko i produkty mleczarskie są dzisiaj najbardziej wystandaryzowanym i najbardziej kontrolowanym produktem spożywczym w Europie od wielu, wielu lat. Te normy, które były stworzone do produkcji i przetwórstwa mleka, jako pierwsze, zostały tak naprawdę implementowane. Myśmy się tego uczyli przed wejściem do Unii Europejskiej. Korzystaliśmy z tego pełnymi garściami. W ramach środków sapardowskich uczyliśmy się tego od naszych kolegów z innych krajów Unii Europejskiej. Oni wtedy zastanawiali się, czy będziemy dla nich dość dużą konkurencją, czy nie. Obawiali się tego, czy nasze produkty nie zaleją europejski rynek. A my z kolei obawialiśmy się, czy nasze rolnictwo i nasze mleczarstwo nie zostanie przytłoczone przez napływ tych towarów z innych krajów unijnych. Jak widać, poradziliśmy sobie świetnie i zarówno w obszarze produkcji, czyli tego mleka produkowanego u rolnika, gdzie na każdym etapie produkcji prowadzona jest kontrola surowca.
Magda Urbaniak
Właśnie jedną z tych wyśrubowanych jest kontrola.
Agnieszka Maliszewska
Tak, każdy etap produkcji, czyli mleko, które jest pobierane od krów, jest kontrolowane wielokrotnie, zanim trafi do zakładu przetwórczego, a tam zanim wjedzie na zakład kontrolowany jest także pod względem bardzo wielu elementów. Później na każdym etapie produkcji również jest kontrolowane i zanim my jako konsumenci to mleko czy produkty mleczne włożymy do swojego koszyka, to także jest to kontrolowane wyjątkowo. Jesteśmy bardzo rygorystyczni i wyjątkowo rygorystyczni tych wszystkich standardów i norm przestrzegamy. Dlaczego? Dlatego, że mleko jest wrażliwym produktem. Sam proces produkcji dzisiaj jest tak tak bardzo sterylny pod wieloma względami, że naprawdę myślę, że już wiele lat temu chyba zdarzyła się jakakolwiek jakikolwiek problem, żeby konsument miał na przykład, nie wiem, jakiś problem z produktem, coś znalazł w produkcie i tak dalej. To wiele, wiele lat temu, tak jak dziś, ponad 20 lat pracuję dla sektora mleczarskiego, to zdarzyło się to kiedyś, ale bardzo szybko ta partia produktu została wycofana. Natomiast dzisiaj to, co jest istotne i to, co musimy bardzo, bardzo chyba głośno powiedzieć też i konsumentom, ale też i rolnikom.
Agnieszka Maliszewska
Oczywiście od rolników wymagana jest bardzo wysoka jakość produkcji, ale to po to, żebyśmy my, konsumenci, otrzymywali produkty najwyższej jakości. Tak rzeczywiście się dzieje. Nauczyliśmy się tego przez te lata. Myślę, że sektor mleczarski jest też jednym z tych beneficjentów środków przedakcesyjnych i później włożyliśmy w to ogromną, ogromną pracę już jako jako członkowie Unii Europejskiej, by pokazać, że rzeczywiście nasze produkty śmiało mogły konkurować i konkurują z produktami innych krajów unijnych.
Magda Urbaniak
Przepraszam, bo z jednej strony mamy te wymogi dotyczące samego mleka, ale też jest mnóstwo wymogów dotyczących krów, prawda?
Agnieszka Maliszewska
Tak, ale to ja mówiąc. Mówiąc mleko, mam tu na myśli cały, cały etap, czyli od paszy, jaką jest karmiona krowa, poprzez dobrostan zwierząt, o którym tak głośno dzisiaj mówimy, który jest też jednym z eko schematów. I rolnicy są nagradzani też finansowo, bo to jest nowa możliwość, która w aktualnej wspólnej polityce rolnej nagradza rolników za ten dobrostan. A więc nasi rolnicy skorzystają z tego bardzo dużo, ponieważ my ten dobrostan mamy już od wielu lat dobrze ogarnięty, tak bym to powiedziała, zwierząt, ale to wymaga też wiele pracy, wiele zaangażowania i wiele starania. I znowu wracamy do tej, do tej pracy rolnika. Jak dużo wysiłku musi włożyć w to, żeby to mleko, które wyprodukuje w swoim gospodarstwie miały odpowiednią jakość.
Magda Urbaniak
Też zastanawiam się, jaką rolę dzisiaj w gospodarstwie mlecznym w Polsce pełnią kobiety i jak to się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat.
Agnieszka Maliszewska
Bardzo się to zmienia. Bardzo się to zmienia. Ja mając kontakt z rolniczkami, mając kontakt z kobietami, które prowadzą gospodarstwa albo same, albo prowadzą gospodarstwa wspólnie z mężem, to widzę, że tak naprawdę spiritus movens tego przedsięwzięcia to są właśnie kobiety, które są bardzo otwarte na nowe. Wszystko, co wchodzi nowe, na wiedzę, na nowe modele związane z ulepszaniem produkcji mleka, z otwartością na wszystko, co przynosi dzisiaj nauka, co przynosi dzisiaj też takie. Taka wymiana doświadczeń. Cieszę się, kiedy mogę wspierać te kobiety w obszarze łączenia chociażby różnego rodzaju takiej wiedzy z poziomu unijnego tutaj na poziom krajowy. Ale bardzo mnie też cieszy to, że tak naprawdę te kobiety, które często nie tylko pracują w gospodarstwie, ale też i zajmują się na przykład jeszcze dodatkowo jakąś pracą, na przykład fajną pracą zdalną, bo mają, bo są bardzo dobrze wyedukowane. I to też trzeba zaznaczyć, że coraz więcej rolniczek mamy świetnie wykształconych, po naprawdę bardzo dobrych uniwersytetach, które świadomie prowadzić chcą swoje gospodarstwa, rozwijać je, ulepszać i wprowadzać coraz nowszą jakość i lepszą jakość tego mleka.
Agnieszka Maliszewska
Co z mojego punktu widzenia jako kobiety, która pracuje też od wielu lat dla tego sektora, to mnie to tylko cieszy. I to jest taki miód na moje mleczne serce.
Magda Urbaniak
Można powiedzieć, że kobieta w mleczarstwie branży mleczarskiej w Polsce to kobieta odważna?
Agnieszka Maliszewska
Myślę, że tak. I to chyba też na moim przykładzie, bo ja zaczynając ponad 25 lat temu pracę dla sektora mleczarskiego, byłam jedną z tych nielicznych kobiet, które weszły w to tak dość dość mocno. I to było, i to rzeczywiście nie było łatwe, bo to jest bardzo męskie, nadal bardzo zdominowane przez mężczyzn środowisko, ale coraz więcej na przestrzeni tych lat widzę, że kobiet zajmuje stanowiska prezesów zakładów i spółdzielni, coraz więcej kobiet jest na stanowiskach menadżerskich. Mając w pamięci taką akcję, może nie akcję, ale projekt, który realizuję od ponad 20 lat. W tym roku będzie 21. Międzynarodowe Forum Społeczności Mleczarskiej, wcześniej Spółdzielczości. Kiedy zaczynałam w 2002 Roku, bo rok pandemiczny uniemożliwił organizację. Pamiętam, że na ponad 120 mężczyzn na tej konferencji ja miałam może 5 kobiet, które zajmowały stanowiska menedżerskie, ale nie prezesowskie w spółdzielniach. A dzisiaj tak jak spojrzę po sali, to 40 do 50 procent tej sali to są kobiety, bardzo silne kobiety, kobiety, które sobie świetnie radzą i w radach nadzorczych, spółdzielni czy zakładów, ale też i na stanowiskach prezesów, wiceprezesów.
Agnieszka Maliszewska
I to jest świetne, bo tak naprawdę pokazuje, że my jako kobiety potrafimy dobrze zarządzać. W czasie tej mojej konferencji, mam też taką wielką przyjemność nagradzania tych kobiet albo wyróżniania tych kobiet, które są, które są kobietami agrosektora. I widzę, jak świetnie się rozwijają, dają z siebie bardzo dużo. Oczywiście my jako kobiety mamy też nasze drugie etaty matki, żony, partnerki i ogarniamy to wszystko, co jest związane z naszymi zawodowymi, naszymi domowymi obowiązkami. Ale przy dobrym partnerze tak. Oczywiście przy dobrym mężu czy partnerze jesteśmy w stanie sobie z tym wszystkim świetnie poradzić, ale to, co chcę bardzo wyraźnie zaznaczyć, to obecność kobiet, rolniczek i kobiet na stanowiskach menadżerskich coraz bardziej jest widoczna. I tak jak powiedziałam, to jest to jest moje takie mleczne serce miodzik, który z radością widzę, obserwuje i czerpie z tego wielką radość móc wspierać takie kobiety.
Magda Urbaniak
To tak krótko, bo bardzo mnie to interesuje. Branża zmaskulinizowana, trudna, nieprzewidywalna, wymagająca. Dlaczego Pani się zdecydowała na pracę w tej branży?
Agnieszka Maliszewska
A to tak trochę się to moje koło historii zakręciło, ponieważ ja kończyłam technikum rolnicze i w zasadzie nie mając żadnego doświadczenia w rolnictwie, trochę przez przypadek to technikum rolnicze skończyłam. Później studia na Wydziale Prawa i Administracji, więc zupełnie inna historia i gdzieś tam wróciłam do obszaru rolnictwa. Po założeniu firmy, która zajmowała się PRem, konsultingiem i okazało się, że świetnie się dogaduję z sektorem mleczarskim i jakoś tak krok po kroku okazało się, że tak naprawdę to jest coś, co, co lubię najbardziej w moim życiu zawodowym, w czym się czuję doskonale. Cała sfera związana z dobrymi też budowaniem, też takich dobrych relacji, bo to, co robię, to dzisiaj ten obszar lobbingu, wsparcia szeroko pojętego sektora mleczarskiego, ale nie tylko, bo na poziomie Unii Europejskiej całego sektora rolnego. To jest coś, co lubię, w czym się dobrze realizuje. A chyba myślę, że największą wartością tego wszystkiego, o czym rozmawiamy, to są ludzie i dobre relacje z tymi ludźmi, i umiejętność połączenia tych ludzi w odpowiednich momentach, w odpowiednich sytuacjach przy dobrym też takim myślę, że flow pomiędzy pomiędzy osobami to ma bardzo duże znaczenie w tym, co robię.
Magda Urbaniak
Przede wszystkim myślę ludzie są takim otoczeniem, oczywiście też i szansy w danym biznesie, ale ludzie są największym walorem.
Agnieszka Maliszewska
Tak, ludzie są zawsze najważniejszym elementem. A ja chyba po prostu kocham ludzi i tak naprawdę lubię z nimi rozmawiać, przebywać i dzielić się tym i łączyć też to, co to, co jest akurat potrzebne.
Magda Urbaniak
Właściwie to się akurat bardzo w Pani pracy przydaje, bo łączy pani rynek polski ze światem. I właśnie o tym świecie, bo my mamy to wysokie, trzecie, czwarte miejsce w produkcji w Europie, również bardzo wysokie na świecie. Za co świat lubi polskie mleko i produkty mleczne?
Agnieszka Maliszewska
Myślę, że my bardzo ciężko, nie myślę a jestem przekonana, że bardzo ciężko pracowaliśmy na to, żeby świat przede wszystkim nas poznał, żeby polubił nasze produkty, dlatego, że cały czas jeszcze relatywnie, pomimo tego, że mówimy, że ta produkcja powinna coraz bardziej się rozwijać i ona się rozwija, ale my mamy świetne rejony do tego, żeby te krowy miały bardzo dobrą jakościowo paszę, a przez to też i to mleko miało dobre walory. Mamy dobre techniki i technologie produkcji.
Magda Urbaniak
Polska jest wysoko rozwinięta technologicznie?
Agnieszka Maliszewska
Tak, jesteśmy nie, mamy się czego wstydzić. Absolutnie. Ale cały czas jeszcze wkładamy w tą naszą produkcję. Ja o tym zawsze mówię na świecie kawał serca, kawał emocji, pozytywnych emocji, ale też i tę tradycję którą mamy od lat. Więc tak naprawdę dzisiaj te nasze produkty obudowane w dobry produkt, w dobrą, w dobrą otoczkę marketingową, w dobry jakościowo oczywiście, bo to jest must have. Żebyśmy rzeczywiście mieli dobre jakościowo produkty. Bo co z tego, że my stworzymy piękną historię tego produktu, jeżeli jego jakość nie będzie dobra?
Magda Urbaniak
To chyba powinno iść w parze, prawda? Wzmacniać się nawzajem?
Agnieszka Maliszewska
Absolutnie. I to jest jeden z tych kluczowych elementów. Oczywiście produkcja jest niezwykle istotna. Zawsze też powtarzam rolnikom, ogromnie cenię ich pracę. Mam wielu przyjaciół, rolników, którzy produkują mleko, ale cóż z tego, żeby produkowali te mleko, kiedy to mleko nie byłoby przetworzone i sprzedane. Moglibyśmy je produkować w wielkiej ilości, ale co z tego? Ono musi być przerobione, Ono musi być sprzedane. A ta synergia między, między, między rolnikiem, przetwórcą, dalej sprzedażą jest i musi być po to, żebyśmy mogli osiągać ten efekt finansowy na sam koniec. Bo nie oszukujmy się, hobbystyczne rolnictwo może być gdzieś tam w jakichś obszarach jeszcze nadal prowadzone, ale to jest tylko hobby. My cały czas, jako i rolnicy, i przetwórcy, musimy myśleć o tym, jak na tym wszystkim zarobić. Bo jeżeli rachunek ekonomiczny nie będzie się spinał, to nie będzie szansy na to, żeby utrzymywać tej produkcji na takim poziomie, na jakim jest. Co robimy tak naprawdę po to, żeby wspierać ten eksport. Robimy kampanie promocyjne, robimy targi, wystawy, proponujemy różnego rodzaju aktywności też po to, żeby wspierać eksport, bo super spożywamy określone ilości w kraju.
Magda Urbaniak
Ale mamy tego mleka bardzo dużo więcej, niż jesteśmy w stanie skonsumować. I na kogo działają te kampanie? Kto pije polskie mleko?
Agnieszka Maliszewska
Cały świat. Cały świat Dzisiaj, bo mamy naprawdę. No ok może, może nie jesteśmy jeszcze w każdym zakątku tego świata, ale patrząc na mapę świata możemy powiedzieć, że w zasadzie każdy, w każdym kraju albo prawie w każdym kraju jesteśmy w większym lub mniejszym stopniu obecni. Nasze produkty często kupują też traderzy z innych krajów i sprzedają je dalej. Ok, business is business. Natomiast oczywiście nam najbliżej jest też do rynków, do rynków najbliżej zlokalizowane, gdzie sprzedajemy, gdzie możemy sprzedawać pod naszym brandem i naszą, naszą marką. Ukraina jest naszym świetnym partnerem biznesowym.
Magda Urbaniak
Jak dzisiaj wygląda nasza relacja z Ukrainą pod kątem eksportu mleka?
Agnieszka Maliszewska
Jesteśmy beneficjentem, zdecydowanie beneficjentem tych relacji. Sprzedajemy bardzo dużo na Ukrainę pomimo tej trudnej sytuacji, pomimo wojny. Cały czas nasze produkty na rynku ukraińskim mają bardzo wysoką pozycję. Są cenione pod względem rozpoznawalności, bo sprzedawaliśmy tam przed wojną również dużo i mam nadzieję, że żadne różnego rodzaju protesty ani bez. Takie trochę jakby to pięknie ująć, nieprzemyślane decyzje niektórych osób nie wpłyną na to, żeby ten rynek został nam zahamowany.
Magda Urbaniak
Polska skorzysta na tej relacji z Unią, z Ukrainą, jeżeli chodzi o polski sektor.
Agnieszka Maliszewska
Polski sektor mleczarski absolutnie może korzysta, to jest złe słowo. Polski sektor mleczarski sprzedaje dzisiaj na Ukrainę bardzo dużo. Nie kupujemy z Ukrainy, to są bardzo niewielkie ilości. Przed wojną kupowaliśmy dużo lodów, dużo mleka w proszku z Ukrainy. Dzisiaj to są bardzo niewielkie ilości. Często to, co trafia na nasz rynek, albo przekracza granicę, dalej trafia do innych krajów Unii Europejskiej. Natomiast my sprzedajemy na Ukrainę, zwłaszcza tę część wschodnia, czyli te zakłady, które są ulokowane na wschodniej części wschodniej części naszego kraju i sprzedają bardzo dużo na Ukrainę. Z czystych ekonomicznych powodów to jest dobry klient. Sprzedajemy tam bezpośrednio pod naszymi produktami, pod naszymi markami produktów. I ukraiński konsument bardzo dobrze zna nasze produkty i je ceni. To by była dla nas wielka strata, gdybyśmy stracili ten rynek.
Magda Urbaniak
To jest rynek ten bliższy, też europejski. Dużym rynkiem zbytu były dla nas Chiny, które z czasem zaczynają być samowystarczalne. Jak będzie się ta nasza współpraca z Chinami kształtować w najbliższych latach? Czy wciąż Chiny jednak nadal będą nas potrzebować? A jeżeli nie, to jaki mamy plan B?
Agnieszka Maliszewska
Włożyliśmy ogromnie dużo wysiłku w to, żeby rynek chiński zawojować. Ja pamiętam 2012 rok, kiedy rozpoczynaliśmy tam pierwsze nasze kampanie promocyjne. Na jednej z wystaw czy imprezie targowej częstowaliśmy pięknie pokrojonymi kostkami żółtego sera i chińscy konsumenci zastanawiali się, czy to jest biała czekolada. Naprawdę wiele wysiłku i wiele środków, w tym także unijnych, w ramach prowadzonych kampanii, zostało tam zainwestowanych po to, żeby budować naszą pozycję. Udało nam się to świetnie zrobić. Sprzedawaliśmy tam bardzo duże ilości. Niestety sytuacja się zmieniła po pandemii, a w zasadzie w okresie pandemii. Przede wszystkim stanął transport, czyli transport morski, który z naszego punktu widzenia jest najbardziej opłacalny i ekonomiczny. Wzrosły gigantycznie koszty frachtów, a więc już tutaj obniżyła się nasza konkurencyjność. I dalej, krok po kroku zaczynaliśmy obserwować utratę tego rynku. Na skutek tego, że po pierwsze w czasie pandemii bardzo dużo ekspatów wyjechało z Chin, czyli naszych też konsumentów Europejczyków, którzy w Chinach mieszkali w ciągu naprawdę bardzo niewielkiego, krótkiego okresu. Na przykład z Szanghaju wyjechało 300 tysięcy Europejczyków.
Agnieszka Maliszewska
Czyli tak naprawdę to tak, jakby Białystok w jednej chwili zniknął z mapy, z mapy Europy czy z mapy Polski, a w międzyczasie produkcja chińska zaczęła się rozwijać. Czyli nie będą tak naprawdę i na to cały czas liczymy, że Chiny nie będą samowystarczalne i że uda nam się odbudować utracony w czasie pandemii rynek, ale widzimy, że coraz bardziej. Mamy na to pewną wizję, ale coraz bardziej też trzeba uważać na. I patrzeć na to, że Chiny będą wzmacniały i będą. Będą wzmacniały swoją produkcję. Stawiają tam fabryki. Być może nie będą korzystali z surowca ze swojej produkcji, bo to nie jest takie łatwe. Natomiast no, łatwe będzie wyprodukowanie na przykład z proszku mlecznego, więc mam nadzieję, że będziemy cały czas obecni, ale pewnie już nie w takim stopniu, jak byliśmy. Dlaczego to jest jeszcze takie trudne? Dlatego, że wyrasta nam gigantyczny, wręcz gigantyczny wręcz producent mleka, a mianowicie Indie. My z Indiami prawdopodobnie nie będziemy konkurować na rynku europejskim, ale na pewno będziemy konkurować na rynku afrykańskim i na innych rynkach.
Agnieszka Maliszewska
I tego się bardzo mocno obawiamy. Natomiast pracujemy już dzisiaj nad bardzo ważnym dokumentem dla polskiego sektora mleczarskiego, nad strategią rozwoju naszego sektora i zobaczymy, jak będzie to wyglądało. To da nam też wiele odpowiedzi na to, jak, w którym miejscu my będziemy się pozycjonować na mapie Europy i na mapie świata. Jakie będą kierunki i potencjalne możliwości. To da nam naprawdę dużo odpowiedzi na przyszłość. Natomiast to, co dzisiaj możemy robić, to przede wszystkim nie zmniejszać intensywności dywersyfikacji naszego rynku, czyli pozyskiwać nowych na nowe rynki zbytu. Takim interesującym wydaje się być Korea, wydaje się być Afryka i Ameryka Południowa. Jak po otwarciu. Po otwarciu drzwi Mercosuru na Europę i w drugą stronę na kraje Ameryki Południowej będziemy się pozycjonować. Nie wiemy, ale upatrujemy tam też szansę dla naszego produktu.
Magda Urbaniak
Mówiła pani o tym żółtym serze, który smakował jak czekolada.
Agnieszka Maliszewska
Który wyglądał jak czekolada.
Magda Urbaniak
Wyglądał ok. Nie smakował. To by było ciekawe bardzo. Myślę sobie, co jeszcze takiego z produktów mlecznych jest interesujące i w Polsce, i za granicą? Co konsumenci lubią jeść?
Agnieszka Maliszewska
My lubimy. My trochę jako Polska mamy bardziej smaki zbliżone do na przykład oczekiwań naszych konsumentów na Ukrainie. My uwielbiamy twarogi. Nasze twarogi są bardzo dobrej jakości, ale ze względu na to, że jest to produkt niestety, ale dość krótki. Jeżeli chodzi o termin przydatności, to możemy i oferujemy i troszkę pokazujemy naszym kolegom z innych krajów Unii Europejskiej. Zobaczcie jaki fajny produkt mamy tutaj i jak świetnie go Wykorzystujemy. I to jest super, dlatego że my pokazujemy to nie tylko przez pryzmat na przykład serka twarogowego typu klinek. Zobaczcie jaki fajny, ale my pokazujemy, zobaczcie co my możemy z tego zrobić, 1000 wariacji sera twarogowego.
Magda Urbaniak
W deserach też. Potrawach wytrawnych oczywiście.
Agnieszka Maliszewska
Dokładnie. Więc to jest oczywiście cały czas to, na czym. To co pokazujemy, cały czas nasze nowości. My koncentrujemy się w dużej mierze też na pokazywaniu nowych produktów, produktów wysokobiałkowych, wysoko proteinowych, dla aktywnych ludzi w różnym wieku. Bo to też się zmienia. Konsument też oczekuje ciągle nowych produktów i my to robimy. Mamy jako polski sektor mleczarskiej świetne centra rozwoju i badań produktów mleczarskich. Robimy to, bo wiemy, że konsument też oczekuje nowych smaków, nowych produktów. Zmieniają się, bo coraz nowa generacja wchodzi na ten rynek. Młodzi ludzie, którzy potrzebują produktów w niewielkich opakowaniach, Produktów, które dają też taki power. Jesteśmy coraz bardziej aktywni i coraz bardziej aktywni też fizycznie, więc ta część produkcji dla ludzi aktywnych się rozwija. Ale też spójrzmy prawdzie w oczy, że jesteśmy społeczeństwem starzejącym się coraz bardziej, a w związku z tym też te produkty wysokobiałkowe dla społeczeństwa takiego starszego ja już nie mówię 50+, bo ja sama jestem 50+ i w ogóle się tak nie czuję, ale dla takich ludzi pod siedemdziesiątkę albo 70+, którzy którzy już są seniorami, albo za chwilę będą i i będą chcieli też trochę innych produktów, takich dedykowanych właśnie dla tej grupy wiekowej. Więc się zmieniamy. Zmieniamy się, bo wiemy, że musimy się zmieniać. Dostarczamy konsumentom coraz szerszej gamy produktów i tym starszym, i tym młodszym.
Magda Urbaniak
Czyli dla każdego coś znajduje. Ale też z tego co pani mówi, to czytam, że jest taki słuch społeczny w branży, czyli słuchamy tego, co potrzebują młodzi, czego potrzebują ludzie, którzy żyją w miastach, którzy żyją też w mniejszych miejscowościach, którzy żyją w biegu, którzy potrzebują rozwiązań, które wejdą do sklepu i ściągają z półki, mogą wyjść i skonsumować.
Agnieszka Maliszewska
Oczywiście my musimy słuchać konsumenta, bo przecież my robimy to właśnie dla konsumentów. My nie robimy tego dla robienia, ani dla posiadania, ani dla pochwalenia się, że oto mamy nowy produkt. Fajny ten produkt musi konsument poznać i musi go kupić.
Magda Urbaniak
A rozmawiając właśnie o mieście, ma pani takie poczucie, że istnieje być może jakaś przepaść albo jakiś mur pomiędzy miastem a wsią? Mam na myśli wyobrażenie ludzi, którzy nie są związani z branżą mleczarską na temat tego, jak hodowcy traktują swoje stada, swoje krowy. Dużo jest takich materiałów, łatwo dostępnych w internecie, mówiących właśnie o tym że krowy są traktowane źle. Jak to wygląda w Polsce, już nie skupiając się nawet na rynku europejskim, jest zupełnie może niezupełnie inny, ale jednak inny od naszego. Czy rzeczywiście tak jest? Czy to są incydenty?
Agnieszka Maliszewska
To są incydenty, ale to nie jest tak, że my się nie możemy skupić, bo z fake newsami i z dezinformacją mamy do czynienia w całej Europie, a w szczególności jeżeli chodzi o sektor rolny, sektor mleczarski. Natomiast oczywiście ważne jest to, żebyśmy my komunikowali bardzo mocno konsumentom, że rolnik to, o czym wspomniałam, kwestie dobrostanu, kwestia dobrostanu z punktu widzenia rolnika jest jedną z najistotniejszych, o ile nie najistotniejszą rzeczą w całej produkcji rolnej. Dlaczego? Bo chora krowa musi być odstawiona od stada. Nie ma takiej opcji, żeby sprzedać mleko od chorej krowy. Chora krowa, niesprzedane mleko równa się brak, mniejszy przychód. A więc w interesie rolnika jest to, żeby to stado było w jak najlepszej jakości. Zdarzają się, wszędzie się zdarzają w każdej, w każdej grupie społecznej, w każdej społeczności zdarzają się jakieś patologie. I wtedy ta zła informacja to jest najlepsza informacja, którą można sprzedać w mediach. A w szczególności chętnie rozpowszechniają te informacje ci, którzy są anty organizacje anty zwierzęce i tak dalej. My mamy tego świadomość i my często pokazujemy, że na przykład filmy, które gdzieś tam są zamieszczane w Internecie, one w ogóle nie pochodzą z Europy, one pochodzą gdzieś tam z jakichś innych krajów świata i kompletnie są to też przypadki incydentalne.
Magda Urbaniak
Czyli 99% hodowców obrywa za 1%, a być może nawet mniej.
Agnieszka Maliszewska
Oczywiście, że tak. Z tą dezinformacją walczymy każdego dnia. Dzisiaj w obszarze, kiedy tak naprawdę używanie sztucznej inteligencji stało się niezwykle łatwe i podrabianie, tworzenie też wirtualnej rzeczywistości dzięki dzięki tym technologiom jest bardzo łatwe. My często na tym niestety bardzo tracimy, ale ja zachęcam do tego, żeby wiem, że to często jest, scrollując Internet łatwo gdzieś tam natrafić na różnego rodzaju informacje, które przykuwają nasz wzrok, bo obrazek jest drastyczny I o to pewnie chodzi tym, którzy wpuszczają te fake newsy. Natomiast ja zachęcam do tego, żeby pochylić się tak naprawdę na tym i zobaczyć, jak dzisiaj wygląda ta produkcja. Nie ma. Cały czas mówię w interesie, żywotnym interesie każdego rolnika jest to, żeby jego krowa była w jak najlepszej kondycji, żeby była zdrowa, żeby była zadbana, żeby była utrzymana w odpowiednim dobrostanie, bo to są po prostu pieniądze. Koszty takiej krowy to są naprawdę , to nie są małe pieniądze, a utrata pieniędzy z dziennego, powiedzmy sobie z dziennej produkcji z udoju. To jest żywy pieniądz, tak zwany. Tak więc w interesie rolnika, powtarzam, jest to, żeby stado krów, żeby każda krowa utrzymana była w jak najlepszej kondycji.
Magda Urbaniak
A co z tymi argumentami, że jednak w Polsce większość krów trzymana jest na łańcuchu, w przeciwieństwie chociażby do Niderlandów?
Agnieszka Maliszewska
A jaką my mamy produkcję w Niderlandach i jak to wygląda? My mamy produkty w Polsce, my mamy cały czas bardzo rozproszoną produkcję. My nie mamy tak wielkich, tak wielkich ferm mlecznych, jakie mają na przykład w Niderlandach. Więc my też trochę mówiąc o tym, że te nasze krowy stoją na łańcuchu, to takie pierwsze skojarzenie człowieka z miasta, to jak to krowa stoi przywiązana do płota? No nie, tak nie jest.
Magda Urbaniak
To jak to wygląda?
Agnieszka Maliszewska
To jak to wygląda? No właśnie mamy to. Ja zawsze zachęcam do tego, żeby. I myślę, że to jest też takie duże wyzwanie, żeby czasem pokazać taką wirtualną oborę. Żeby zobaczyć może nie wirtualną, ale film z tego, jak wygląda ta obora. To nie jest tak, że te krowy stoją przywiązane na łańcuchach. To często są krowy, które są w oborach, które chodzą, spacerują. Wiele z tych krów jest też wyprowadzanych na na pastwiska. W zależności od tego, jak wygląda to gospodarstwo, jakie są możliwości. Natomiast oczywiście są jakieś niewielkie stada krów, które są na tak zwane uwięzi, czyli one są przy w określonych w określonych albo boksach, albo w określonych powierzchniach, które które są dedykowane do tych krów. Ale to nie wygląda tak, jak często gdzieś tam widzimy na jakichś patologicznych obrazkach, że ta krowa stoi przywiązana do tego płota i może po prostu biedna cierpi.
Magda Urbaniak
To ja tak sobie myślę, bo z jednej strony dajemy tutaj taką przestrzeń. Nasza rozmowa jest zdecydowanie taką przestrzenią, która pokazuje ludziom, jak ten świat wygląda w rzeczywistości. A ja takie rzucam wyzwanie do naszych słuchaczy i widzów. Jeżeli ktoś z Was rzeczywiście zarządza takim gospodarstwem mlecznym i chciałby pokazać, jak to wygląda, dajcie nam znać. Chętnie przyjedziemy z kamerą i pokażemy, jak w praktyce wygląda opieka i zarządzanie takim gospodarstwem.
Agnieszka Maliszewska
Ja dam przykład, bo mam. Mam takie małżeństwo, z którym się od wielu lat przyjaźnię. Prowadzą gospodarstwo mleczne, duże. Wydaje mi się, że to jest ponad 100 krów i za każdym razem, kiedy zachodzę do obory, do tej ich dużej obory, to ja mówię słuchajcie, a co dzisiaj, co dzisiaj gracie krowom? W tej ich oborze, dużej oborze są głośniki, jest muzyka. Ja mówię Adam, ale czemu wy to robicie? Przy okazji bardzo serdecznie Macieja Adama pozdrawiam. Czemu wydajecie taką różną muzykę w zależności od tego jaki humorek mają nasze nasze krówki. Taki rodzaj muzyki im dajemy. Są specjalne takie urządzenia, które oni nazywają nasze krowie spa, gdzie krowy podchodzą do drapania. To są takie. Obrazowo mówiąc, wygląda to trochę tak jak w myjni samochodowej obrotowa szczotka.
Magda Urbaniak
Gdzie krowy mogą same sobie podejść. Wiedzą, że to się tam znajduje.
Agnieszka Maliszewska
I tak dalej, i tak dalej. Więc to wszystko jest naprawdę fajne. I ja zachęcam do tego, żeby spojrzeć przez pryzmat dobrostanu na to nie tylko że tak naprawdę ta krowa to jest to zwierzę, które daje mleko, które stoi albo leży i jest dojone o określonych porach, Ale tak naprawdę to jest bardzo ciężka praca. Ale ci ludzie mają wielką też pasję w tym co robią i tego typu krowie spa czy tego typu krowie udogodnienia jak fajna muzyka, dobra muzyka relaksacyjna. To nam też daje później takie poczucie, że to mleko pochodzi od szczęśliwych krów i ja się wolę trzymać tego niż te wrzutki, które gdzieś tam czasami I ja też dostaję, że te krowy są męczone i maltretowane. Patologia zdarza się wszędzie, ale to są incydentalne sytuacje.
Magda Urbaniak
Myślę, że myślę, że możemy podkreślić w kontekście dezinformacji w ogóle dotyczącej całej branży rolniczej, że ta dezinformacja szerzy się szczególnie właśnie, bo te negatywne wiadomości niosą się bardziej. Dlatego podkreślam jesteśmy tutaj, rozmawiamy na temat krów, uprawy rolników w ogóle, żeby powiedzieć o tym, jak to wygląda w rzeczywistości. Myślę, że to jest też ładne podsumowanie, że hodowcy chcą, ale też muszą dbać o dobrostan swoich krów. A z tego, co słyszymy, co dzieje się w ramach inicjatyw, które pani prowadzi, że cała branża walczy o konsumenta, słucha konsumenta i robi wszystko, żeby rzeczywiście zarówno w skali polskiej, jak i świata go zadowolić. Więc słuchajcie, zachęcamy was do tego, żebyście decydowali się na produkty mleczne, bo jak słyszymy, są one jednej z najwyższej jakości nie tylko w Europie, ale i na świecie. Bardzo pani dziękuję za tę rozmowę. Moim gościem była pani Agnieszka Maliszewska, a ja was zachęcam do tego, żebyście nas znaleźli na Spotify, na YouTubie subskrybowali, bo co czwartek mamy dla was zupełnie nową rozmowę.
Magda Urbaniak
Myślę, że za każdym razem bardzo ciekawą. Dziękuję Wam bardzo. Nazywam się Magda Urbaniak, a to była Agromania.