Strona główna Strzałka Odcinki Strzałka Janusz Piechociński szczerze o p...
04/07/2024

Janusz Piechociński szczerze o polskiej wsi. Odcinek 4

Polska wieś zmieniła się w ostatnich latach drastycznie. Inaczej wygląda park maszynowy, statystyczne obora i stodoła, a traktora nie da się naprawić już jednym śrubokrętem.

Wiele rzeczy wyszło rolnikom na plus, ale pojawiło się też wiele wyzwań i zagrożeń, o których jeszcze nie dawno nie trzeba było się martwić. O czym marzą, co planują i jak radzą sobie dziś rodziny polskich rolników?

Rozmawiam o tym z Januszem Piechocińskim, doświadczonym ekspertem w dziedzinie rolnictwa i gospodarki, byłym wicepremierem oraz ministrem gospodarki, a obecnie prezesem Izby Polska-Azja. Piechociński, znany ze swojej dogłębnej wiedzy na temat przemian gospodarczych oraz rolniczych, dzieli się spostrzeżeniami na temat wyzwań i przyszłości polskiego rolnictwa i mówi wprost o palących problemach, którymi opieszale zajmuje się polski rząd.

Polskie rolnictwo na międzynarodowej arenie

Polska żywność zdobywa coraz większe uznanie na rynkach międzynarodowych dzięki swojej wysokiej jakości, różnorodności i konkurencyjnym cenom. Jednak polscy eksporterzy spożywczy muszą stawić czoła pewnym wyzwaniom, aby utrzymać i zwiększyć swoją pozycję na globalnym rynku.

Sukcesy polskiego rolnictwa

Polska od lat zyskuje na znaczeniu jako eksporter wysokiej jakości żywności. W 2023 roku wartość eksportu polskich produktów rolno-spożywczych wyniosła ponad 30 miliardów euro, co oznacza wzrost o 10% w porównaniu do roku poprzedniego. Polska zajmuje ważne miejsce w produkcji zbóż, mięsa drobiowego, a także tytoniu na rynku europejskim.

  • Zboża: Polska jest kluczowym producentem zbóż w Europie, zajmując wysokie miejsce w produkcji pszenicy, kukurydzy i jęczmienia. Eksport zbóż w 2023 roku osiągnął wartość blisko 5 miliardów euro, co potwierdza znaczący udział Polski w europejskim rynku zbóż. Mimo rosnącej konkurencji, takiej jak import z Ukrainy, który był przedmiotem kontrowersji ze względu na jakość i bezpieczeństwo, Polska utrzymuje wysokie standardy produkcyjne i eksportowe.
  • Mięso drobiowe: Sektor drobiarski w Polsce dynamicznie się rozwija, eksportując rocznie produkty o wartości 2 miliardów euro. Polskie mięso drobiowe cieszy się reputacją wysokiej jakości i konkurencyjnych cen.
  • Tytoń: Polska jest jednym z głównych producentów tytoniu w Europie Środkowo-Wschodniej. Eksport tytoniu generuje znaczne dochody, wspierając rozwój rolnictwa w Polsce.

Nowe wyzwania i zmieniające się otoczenie polskich rolników

Polskie rolnictwo obecnie stoi przed licznymi wyzwaniami, które znacząco wpływają na jego dynamikę i stabilność. Jednym z kluczowych problemów jest drastyczny spadek populacji zwierząt gospodarskich, co z kolei prowadzi do zmniejszenia produkcji mięsa i mleka w kraju. Zmiany te mają swoje korzenie w przekształceniach strukturalnych gospodarstw rolnych, gdzie coraz częściej dominują większe, komercyjne jednostki kosztem mniejszych gospodarstw rodzinnych.

Dodatkowo, rosnąca rola dużych sieci detalicznych w Polsce stawia rolników w trudnej sytuacji pod względem negocjacji cenowych i warunków sprzedaży swoich produktów. Przez wybieranie produktów pod kątem opłacalności promocji, detaliści mogą manipulować cenami skupu produktów rolnych, co wpływa na dochody rolników. To zjawisko jest szczególnie dotkliwe w kontekście własnych marek detalicznych, które mogą ustalać niskie ceny skupu, niezgodne z kosztami produkcji.

Pośród wielu tematów Janusz Piechociński zwraca także uwagę na Polski Tytoń:

– 20% naszego eksportu żywności to są wyroby tytoniowe. Jak zapewnić jakość, a jednocześnie jak zachęcić młode pokolenie, żeby nie sięgało w wieku 15-16 lat po smakowe papierosy elektroniczne, wytwarzane w mocarstwach Azji, które same zakazały używania tych produktów.

Polityczne i ekonomiczne zmiany na rynkach międzynarodowych, mają istotny wpływ na polskie rolnictwo. Konkurencja z importowanymi produktami, różnice w standardach jakościowych oraz zmiany w polityce handlowej są czynnikami determinującymi konkurencyjność i rentowność produkcji rolnej w Polsce.

Transkrypcja
Magda Urbaniak

Witam Was bardzo serdecznie. Nazywam się Magda Urbaniak, a to jest program Agromania. Moim gościem dzisiaj jest Pan Janusz Piechociński, prezes Izby Polska Azja. Dzień dobry, Panie Januszu. Wiele kontrowersji ostatnio wzbudza wśród rolników temat import zboża z Ukrainy. Przez Polskę Przetoczyło się mnóstwo strajków, blokady granic, wiele nerwów. Czy rzeczywiście to zboże z Ukrainy jest dla nas tak dużym zagrożeniem?

Janusz Piechociński

Było, bo w tej chwili ten import został znacznie zredukowany, bo ruszyły na nowo porty czarnomorskie. Powiem tak wokół nie tylko wojny i nie tylko dostaw broni i amunicji, ale także handlu światowym zbożem, światowym mięsem, światową techniką jest w tej chwili dużo cynicznego profesjonalizmu. No bo Turcja załatwiła, że wreszcie z Morza Czarnego i z rosyjskich, i z ukraińskich portów wypływają te ładunki nie tylko na Bliski Wschód czy do Zachodniej Afryki, ale był taki czas, że nie wypływały.

Magda Urbaniak

I szły one przez Polskę.

Janusz Piechociński

Powoli, powoli. Pani redaktor, pani jest świetna, ale nie zdaje sobie sprawy, że musimy sięgnąć głęboko do przeszłości i przypomnieć, że jeden z liderów, a właściwie główny lider poprzedniej rzeczywistości politycznej w czerwcu 2022 roku, a więc w cztery miesiące po wojnie, Powiedział, że zboże ukraińskie nie stanowi żadnego problemu dla polskiego rolnictwa, bo tak się zna jako znany głaskacz raz do roku cielaczka pod Grójcem, albo jak w kampaniach wyborczych pojedzie się zjeść rosołek i polskiego wieprzowego. Tak to niestety wygląda. Zaniedbanie tego na starcie procesu, nie zweryfikowanie tego, co jedzie przez granicę nie tylko jakiej ilości, ale także jakiej jakości. No bo porażające się są te opóźnione, dostępne od połowy roku raporty NIKu z poprzednich czasów, gdzie dowiadujemy się, że tzw. pszenicy technicznej nie było 110 tysięcy ton tylko więcej. I na pytanie co z tą pszenicą techniczną się stało, a więc taką, która nie spełnia wymogów do żywienia człowieka, a być może i zwierząt. Jeśli popatrzymy na to jak w tej chwili dużo różnego rodzaju ładunków, łącznie z mrożonych owocami i warzywami, zawiera to, czego nie powinno zawierać.

Janusz Piechociński

Ale jak jednocześnie dostrzeżemy, że w Polsce trwa dyskusja, czy ten terminal zbożowy w Gdyni, w Gdańsku, kiedy ruszy i czy go robić, czy ogłaszać przetarg. Bo jak się wojna szybko skończy, to zbudujemy terminal. On będzie kosztował pół miliarda. I co wtedy zrobimy, jak tam nie będzie zboża?

Magda Urbaniak

Czyli jeżeli rozmawiamy o tym, jakie błędy zostały popełnione, to wymienia pan zbyt duży optymizm zakrawający o ignorancję, który miał miejsce tuż po wojnie.

Janusz Piechociński

Niekompetencję i brak skutecznej, skutecznej odpowiedzi na stany kryzysowe. No bo jeśli uszczelniliśmy granicę wschodnią w liczbie celników, służb i to niby sanitarnych, ograniczyliśmy przejścia z Białorusią, To ci ludzie, którzy nie znajdują tam pracy, bo te przejścia działa jedno, dwa. Powinni znaleźć się na odcinku Ukrainy. Po drugie, ta niedoceniana Rumunia stała się jednym z głównych nowych kierunków eksportu ukraińskiego zboża. Zbudowała te terminale i z portu Konstancji przez Dunaj wypłynęło w ostatnim sezonie 17 mln ton. Zwróćmy uwagę znowu wraca do połowy 2020 roku. Nagle okazało się, że fajny port w Kołobrzegu, który przed wojną wyeksportowywał 40 60 tysięcy ton taki miał potencjał, w ogóle nie został dopisany na listę. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że to jest problem i dzisiaj też to dostrzegam. My, Polacy, ale przede wszystkim nasze władze, nasza administracja nie dostrzega tego, że nie tylko w chwilach kryzysowych mamy uwiąd funkcjonowania i zdolności do funkcjonowania aparatu państwowego. To jest przykra rzecz, bo nigdy w Polsce nie było dobrze. Nie przykładaliśmy do tego nadmiernej uwagi, a szczególnie w stanach skrajnych jest problem.

Janusz Piechociński

Przypomnę rok 2014, 1 lipca, relacja na zajęcie Ukrainy, sankcje Rosja Polska, Rosja, Unia Europejska. Mamy na drzewach 4,5 do 5 mln ton jabłek. Wszyscy wtedy walczyliśmy z Putinem. Pani jadła, jabłka rozdawaliśmy w zakładach, w przedszkolach. Ja mówiłem dlaczego, dlaczego warto zainwestować w ten polski cydr? Nie wysiadłem z samolotu, jeździłem itd. Udało się. Ceny spadły, to prawda, ale udało się to zagospodarować, podczas gdy tutaj mieliśmy wielką niekonsekwencję i brak umiejętności, że nie zawsze to zboże jest tej jakości, jest tej ilości. Nie zawsze ten transport jest wydolny. I okazało się, że rolnicy oburzeni tymi stanami, bo nagle okazało się, że w pierwszym momencie nie było źle. A przypomnę, Polska jest trzecim producentem i eksporterem zboża w Unii Europejskiej. Przypomnę, że w związku z tym, że coraz mniej siejemy, sadzimy ziemniaków, siejemy warzyw. Rośnie areał zbóż, areał rzepaku. W skali dotąd niespotykanej. I nagle okazuje się, że mieliśmy dramatyczne tąpnięcie i służby państwowe nie na czas podeszły do tego bardzo profesjonalnie.

Janusz Piechociński

No i w efekcie mamy dramatyczne załamanie cen skupu wew. A przecież łącznie z ministrami wicepremierami mówili rolnikom w 2020 roku nie sprzedajcie. Wróci stara cena, będzie lepiej.

Magda Urbaniak

To jedna z głównych pretensji rolników.

Janusz Piechociński

Nie sztuka wypominać błędy. I to jest jeden z dramatów polskiej polityki czy polskiej debaty publicznej. Tylko sztuka jest taka, żeby znaleźć przestrzeń, gdzie się wsłuchujemy nawet w głosy krytyków, a przecież te głosy były także ze strony rolników. Wcześniej przecież Ardanowski, który w największym stopniu z wymienianych w ostatnich latach ministrów rolnictwa mówił i działał w ramach interesu rolniczego, starał się przynajmniej nie tylko przy pomocy piątce zwierzęcej. Po prostu pokazuje, że jakby zostawiono tych ludzi samych sobie. Pamiętajmy, że już od dawna o tym mówią Instytuty ekonomiczne Rolnictwa Polskie. Było wiadomo, że jeśli Unia zbliży się do Unii Europejskiej, a ta wojna przybliżyła ten proces, to nagle okaże się.

Magda Urbaniak

Ukraina zbliży się do Unii Europejskiej.

Janusz Piechociński

Nagle okaże się, że w dużo lepszych warunkach glebowych, w dużo lepszych warunkach, niższych kosztów te zboże i to co z tego zboża robimy, to mięso zacznie wchodzić na polski rynek. No i teraz popatrzmy jakby gdzie te obszary są szczególnie niebezpieczne, to są te zboża, to są te rzepak i oczywiście to są mrożone warzywa. 20 30 lat temu pod Warszawę, do mojej nowej i licznej nowej Woli przyjeżdżali Ukraińcy, którzy zbierali u miejscowych rolników określone plony. W drodze powrotnej kupowali np. siejkę czy małą cebulkę, którą się nauczyli później tam sadzić. Nagle okazuje się, że mamy w drugą stronę już eksport. Nagle okazuje się, że weszły tam wielkie światowe koncerny, które przyniosły wielkoprzemysłową produkcję. Nie mówiąc już o tym, że to jest jeden z największych mankamentów, który irytuje nie tylko rolników, ale także wywołuje lęki po stronie nabywców żywności. To jest kwestia, kto nam gwarantuje, że jest to odpowiedniej jakości.

Magda Urbaniak

To też chciałbym tutaj szczegółowo bardziej zapytać, dlatego że z jednej strony rozmawiamy o tej kwestii ekonomicznej, z punktu widzenia rolników też poniekąd kwestii politycznej, a taki Kowalski, powiedzmy tak jak on ma sytuację całą zrozumieć, tzn. słyszy bardzo dużo, widzi bardzo dużo emocji, Doświadcza też w pewnym stopniu tej blokady dróg, blokady stolicy, ale nie rozumie, czy w takim razie ma się bać tego zboża, które przychodzi, czy nie. Gdybyśmy mogli tak syntetycznie odpowiedzieć na to. Bać się czy nie bać się zboża.

Janusz Piechociński

Dlatego najgorsze jest to, że polska żywność była produkowana w niezłych warunkach fito sanitarnych, potwierdzonych działaniami nie tylko inspekcji, ale odczuwaliśmy to i było to robione nie tylko dlatego, że tylko dobrej jakości żywność z Polski można sprzedać, ale większość zdecydowana polskich rolników produkowała nie tylko dla innych, ale i dla siebie. To oczywista oczywistość. Po drugie, mamy określoną strukturę gospodarstw tych małych i średnich.

Magda Urbaniak

Których jest zdecydowanie więcej w Polsce.

Janusz Piechociński

Które nie mają tego efektu wielkości. Zwracam uwagę, że 20 lat temu mieliśmy 20,5 miliona sztuk świń. Teraz mamy od 8,5 do 9,5 miliona. Tylko gwałtownie skurczyła się nam ta liczba.

Magda Urbaniak

Znacznie się zmniejsza, tylko wciąż tą wartość dla konsumenta przybliżyć. Czy ona się zmniejszyła I to, czego ludzie się bardzo boją. Czy ten chleb, który jemy jest z naszego zboża, czyli ze zboża ukraińskiego? Szkodzi nam czy nam nie szkodzi? Czy nie powinniśmy o tym myśleć?

Janusz Piechociński

Po pierwsze, powinniśmy mieć dowody na to codzienną, solidną pracą naszych inspekcji i służb, że to, co przychodzi na stół, jest w najlepszym jakościowo poziomie zrealizowane na każdym etapie. Uwaga Nie tylko na polu, nie tylko w zakładzie, ale w przetwórstwie, ale w transporcie na koniec w sklepie. Żeby nie było takiej sytuacji, że sprzedawały się źle te wędliny, to po godzinach właściciel sklepu powiedział dziewczęta umyjcie tą kiełbasę i smarują, żeby wyglądała jako świeższa. Bo to się kończy nie tylko kłopotami żółądkowymi detalisty, który konsumuje ten produkt, ale wstydem, ale i racjonalnością, ale także zwykłym przestępstwem. Więc to jest bardzo ważne, że tego typu sytuacje powodują, że mamy mniej zaufania. Po drugie zmieniło się otoczenie rolnika w stosunku do tego, co było 20 lat i teraz to otoczenie także się zmieniło w tym bardzo krótkim okresie, Co się po pierwsze wydarzyło, mamy dominującą na rynku sprzedaży detalicznej pozycję wielkich sieci. Uwaga Na szczęście mamy jeszcze polskie Dino, Ale uwaga rośnie liczba tych produktów, które nazywamy brandami własnymi. I to dobrze, i to źle.

Janusz Piechociński

Po drugie, bardzo często jest tak, że te wielkie sieci wybierają sobie niektóre towary kosztem ich producentów, w tym także ceny w skupie. Żeby z nich robić promocje. I nagle się dowiaduję pani, że przepraszam bardzo, nie tak dawno rolnikowi płacono 3,64, teraz 7 waga żywa czy nawet więcej świniaka w skupie, a nagle się okazuje, że żeberka w ten weekend razem z dwudziestoma piwami to jest zupełnie inna cena. To rozmontowanie, to to myślenie to powoduje.

Magda Urbaniak

Czyli w długim, takim długim czy może szerszym kontekście możemy powiedzieć Myślę, że warto teraz zwrócić się do naszych oglądających i słuchających, bo jesteśmy też podcastem, że te niskie ceny dla nas jednostkowo kupując np. rzeczy na grilla, na obiad, widząc te promocje, że one nie do końca mogą nam pomagać, że jednak wspierając polską gospodarkę.

Janusz Piechociński

Bardzo ładnie wpływają na inflację. Nagle się okazało, że pierwszy miesiąc, kiedy uwalniamy VAT w rolnictwie obniżony na czas działań wojennych i konsekwencji. Nagle okazuje się, że ta żywność nam nie rośnie. M.in.. Dlaczego? Dlatego, że w drobiu, a dlatego, że wieprzowina, dlatego, że w niektórych owocach zastosowaną tą taktykę, ba, niektórzy sięgnęli do tego, że sprzedawali butelkę wódki po 10 zł, kiedy koszt jej wytworzenia był 18 czy 19,50. To jest patologia rynku. I znowu to jest odniesienie. Musi na to reagować organy regulacyjne UOKiK. To jest oczywista oczywistość, że tak być powinno.

Magda Urbaniak

Czyli z jednej strony rozwiązania systemowe, które idą z góry, a z drugiej strony.

Janusz Piechociński

Codzienne pilnowanie tego.

Magda Urbaniak

Codzienne też zakupy. Ale myślę sobie, gdybyśmy mieli dać jakąś wskazówkę naszym obserwującym.

Janusz Piechociński

Problem polega na tym, że znowu mówimy tak No dobra, jak nie chcesz kupować w tych sieciach, to może pojedźmy tam podwarszawskie bronisz. W każdym mieście jest duży rynek, w mniejszym są mniej szynki. Albo kupujmy jak przy drodze stoi rolnik. No i teraz tak.

Janusz Piechociński

Jedziemy, jedziemy i nagle okazuje się, że jabłko przez długi czas było po 2 złote, teraz jest po 5, a mówi o detalu nawet po 5 ładniejsze wyglądające. A ten rolnik poprosił o 2,5. No i mówimy zaraz wiemy, że w skupie jest 1,50 zł 1,70 zł, a ty chcesz ode mnie jako sprzedawca swojego jabłka więcej. A rolnik na to odpowiada Tak, tylko ja nie pracuję w tej chwili w gospodarstwie, ja tu stoję, przyjechałem tu jeszcze samochodem, to kosztuje mój czas itd. Pamięta pani, pani nie pamięta, ale ja pamiętam 20 czy 10 lat temu, jak się wyjeżdżało do Warszawy. Od Góry Kalwarii, od Grójca stała masa sadowników i sprzedawała. Dzisiaj nam brakuje także ludzi. Wieś się zmieniła, Rolnik nie może sobie pozwolić na to, żeby być zarazem handlowcem i tak dalej. Wielu z nich nie jeździ już na tę umowne bronisze. A dlaczego? Bo nie ma już czasu, Bo musi zarządzać na nowo tym gospodarstwem. To wszystko się układa na nową strukturę, zupełnie cen. I co jest bardzo przykre, że w wielu obszarach podstawowych części polskiej produkcji udział rolnika w tym finalnym bochenku chleba gwałtownie się kurczy.

Janusz Piechociński

I to jest niebezpieczne, że coraz więcej przejmuje odbiorca, dystrybutor, przetwórcy. Bo pamiętajmy jeszcze o jednym jabłuszko. Zeszły sezon, mówię tu o jesieni. Nie był taki zły, bo od dawna niepamiętnych czasów wystartowaliśmy dwadzieścia parę, 30, 30, parę groszy. Jeśli chodzi o jabłko przemysłowe ponad 50%. Takie są szacunki tego jabłka zostało zrobione na przemysł. Ba, pod koniec tamtego roku nawet 80 groszy i powyżej 80 groszy. No dobrze, ale ten rolnik, który wierzył, że wiosną przyjdzie dobry czas na eksport czy na rynek krajowy, włożył to jabłko do swojej chłodni, a tu nagle poszły do góry niesamowicie ceny energii. I co się okazało? Dzisiaj mu ktoś proponuje 2, 2,20 za piękne jabłko eksportowe w tekturowym pudełku po 10 kg. Pan mówi zaraz jak ja policzę to co było w zeszłym roku? To co? Koszty, które poniosłem z przechowywaniem pół roku? To ja do tego dokładam.

Magda Urbaniak

Myślę, że my mało mamy świadomości. Mam na myśli ludzi z miasta. Rzeczywiście, jaka jest struktura ceny produktów, które kupujemy? I zastanawiam się też, jaką rolę w tym całej komunikacji na linii producenci żywności, nazwijmy tak szeroko tę grupę, bo nie są to tylko rolnicy. Na tej linii odgrywa rolę dezinformacja, że jednak dużo informacji, które do nas dociera szerokim strumieniem, są to informacje, które są w najlepszym przypadku zakrzywione, ale bardzo często są kłamliwe.

Janusz Piechociński

Tak, ale od dawna Także podzielimy się tym faktem, że od dawna nie było tyle zrozumienia dla bardzo licznych i bardzo bolesnych dla pozostałej grupy niż rolnicy strajków i protestów, zajmowania dróg czy przemarszu przez miasta, czyli do innych grup społecznych niż rolnicy dotarło, że coś w tym systemie jest na głowie postawione z tą granicą, z tym otwarciem na rynki, z podejrzeniem czy sygnałami o jakość, o to, że polski rolnik w Polsce nie zarabia i nie widzi perspektyw, do ludzi dotarło. W którymś momencie nawet był taki problem. No dobrze, że za chwilę się odwrócą te role i zapomnimy my konsumenci żywności, jak ważna jest żywność. Bo co pokazał Covid, co pokazuje wojna na Ukrainie? My jako Polska jesteśmy na szczęście narodem, społeczeństwem, państwem, które jest samowystarczalne żywnościowo. No, co najwyżej bananów nam nie przywiozą.

Magda Urbaniak

A nie ma Pan takiego poczucia, że właśnie przez ten czas Covidu my szczególnie zwróciliśmy uwagę, bo pierwszy raz chyba wielu z nas zwróciło uwagę na to, czy Polska jest żywnościowo wystarczalna. I dopiero pierwszy raz od kilkudziesięciu lat zaczęło dla nas jako konsumentów być realnie to interesujące.

Janusz Piechociński

Każdy dzisiaj się irytuje, aż po ciśnienie, kiedy chodzi z dzieckiem i widzi odrażającą czekoladę albo widzi, że płaci jeszcze więcej za coraz mniejszą czekoladę. I mało kto z nas dowiaduje się, że to jest efekt, że zdrożało kakao i energia, że zdrożało opakowanie, że wzrosła płaca w tym zakładzie, który tę czekoladę robi. Mało się zorientowało, że był eninio, a w tej chwili jest eninia i że to przyspieszenie stemplowania czy wysuszenia środkowowschodniej Europy przyspieszyła We Frankfurcie, w Bawarii są niesamowite powodzie, że nawet zatopione nie tylko są samochody. Proszę zwrócić uwagę, że klimat tutaj wiele rzeczy spowodował dzisiejsze produkty. Wiosna rolnicza przyszła o 3 tygodnie wcześniej. To też ma pewne przełożenie. Ale co się wydarzyło?

Magda Urbaniak

To są fakty ale jest też pytanie o tą dezinformacje.

Janusz Piechociński

Co się nagle okazało? Okazało się, że kiedyś rolnicy podwarszawscy i nie tylko zarabiali dużo, sadząc młode ziemniaki. A dzisiaj już od początku sezonu, kiedy Polacy dopiero kładą ziemniaka, sadzonkę bulwy do ziemi, to już na rynku, nie tylko w niszach są ziemniaki importowane z Maroko czy Hiszpanii. Skąd tam jest? Nagle okazało się, że największy producent z dotychczasowych truskawek, wielu owoców miękkich Polska jest także zarazem olbrzymim importerem. Bo sieci wychodzą. Ja pamiętam taki fakt, że w roku 2014 2015 robiłem jako wicepremier i minister gospodarki wielkiego Rabanu z jedną z zagranicznych gigantycznych sieci handlowych, bo się okazało, że ta sieć co jeden dzień w tygodniu to jest dzień produkcji żywności z kraju, gdzie oni zagospodaruje 10% żywności. Zapytałem a czy jest dzień w Polsce? Nie wymieniam nazwy firmy. Jak pani widzi, jestem konsekwentny. Nie dlatego, że jeszcze nie zorientowała się, że Agromanie warto, bo mówi bardzo poważnym głosem nie tylko o żywności, ale funkcjonowaniu handlu, który handluje żywnością traktować. Dlaczego takiego dnia polskiej żywności nie ma?

Janusz Piechociński

A na koniec zapytałem, czy w tamtym kraju, z którego importuje się do całej Europy 10% żywności w jedna firma handlowa, jest Dzień Polski?

Magda Urbaniak

Jest ta nierównowaga w tej promocji?

Janusz Piechociński

Ale pokazuje, że to także jest po naszej stronie, dlatego że jak popatrzymy w badania sondażowe, my wszyscy, nie tylko Niemcy, nie tylko Francuzi, ale także Polacy chcą kupować polskie. I rozumiemy to. Ale jak przychodzi do decyzji, kupujemy kieszenią.

Magda Urbaniak

Ale też może ta świadomość nam w tym pomoże. Dlatego chciałbym podrążyć ten temat, tej informacji. Gdzie jej szukać? Jeżeli chcemy rzeczywiście rzetelnych informacji, czy nie jest tak, że ta informacja, która jest łatwo dostępna, która pojawia się w mediach społecznościowych, ale też w głównych portalach informacyjnych, to jest informacja, która nie do końca przystaje z prawdą, że jednak są jakieś podmioty, które mają interes w tym, żeby siać dezinformację, wprowadzać nas wszystkich w błąd.

Janusz Piechociński

Informacja i kierowanie pozytywnych opinii czy kreowanie pozytywnych poglądów o swojej marce dotyka nie tylko polityki, polityka. Niektórzy, żeby zwrócić na siebie uwagę, często wygadują głupstwa, chociaż mają pełne przekonanie, że mówią głupstwa, ale dzięki temu się wyróżniają. Jak w tej rzeczywistości funkcjonować? Po pierwsze zadbać o to, żeby mieć wiarygodny dostęp do różnorodnej informacji z różnych kierunków. Po drugie, trzeba podjąć wielki wysiłek samemu. Ja się zainteresuję, jak to jest. Obejrzę to opakowanie, przeczytam dokładnie, no bo jest napisane produkt polski. Czytacie dalej? To już dlatego polski, bo polska firma handlowa zleciła jego wyprodukowanie i zapakowanie gdzieś tam. To nie jest polskie. Oczywiście można powiedzieć tak, ale w tym świecie globalnym. Janusz, jesteś ekonomistą. Dobra, ok. Powiedz mi, jakiego kapitału jest firma Animex? Jest to firma w Polsce założona kiedyś w Polsce, swego czasu przejęta przez amerykańskiego Smithfielda, a po jakimś czasie ten amerykański Smithfield został przejęty przez numer jeden w produkcji wieprzowiny w Chinach.

Magda Urbaniak

To jak sprawdzać w takim razie, jak to weryfikować? Czy te firmy są rzeczywiście polskie?

Janusz Piechociński

To pokazuje bardzo wyraźnie, że tak. Nie można odpowiedzieć, że ten Animals, nawet jak jest kontrolowany przez amerykańskiego Smithfield, który jest kierowany przez chińskiego kolejną firmę, nie jest firmą polską. Taki jest dzisiejszy ten świat. Ale z drugiej strony i to jest bardzo ważne, że handel bardzo agresywnie działając kosztem dostawcy, uzyskuje dodatkowe marże. To mi trochę przypomina sytuację z aktualnych informacji majowej inflacji. No wie pani, że tam wyszła 2 z kawałkiem, a okazało się, że usługi bankowe 12,4. Dlaczego banki tak rażąco podniosły czterokrotnie inflację ogólną? Takie coś się wydarzyło, że gwałtownie zwiększyły pensje czy gwałtownie im zdrożała energia, czy zużywają więcej papieru, że takie marże zastosowały. W związku z tym my musimy się nauczyć. My konsumenci, my odbiorcy tych wszystkich informacji, że trzeba powiedzieć sprawdzam. Ufać to znaczy kontrolować, wiedzieć przede wszystkim, co ja kupuję, w jakim to jest składzie. No bo jeżeli kupi pani wyrób nie czekoladowy, ale czekoladowo podobny, to on oczywiście będzie podobny, będzie ładnie opakowany itd. Jeśli Pani zobaczy, jak w tej chwili liderzy tego procesu nadrabiania opakowaniem obierzemy sobie, kupujemy puszkę z rybą i nagle okazuje się, że co roku w każdej tej puszce, mimo że na zewnątrz jest w porządku, jest coraz mniej ryby, coraz więcej jest wody, albo tego jakiegoś robiącego za sos pomidorowy Prawda substancji?

Janusz Piechociński

Ja nie narzekam, tylko po prostu zachęcam Państwa do tego, żebyśmy byli czujni, żebyśmy monitorowali ten proces, a przede wszystkim i to jest najtrudniejsze, żebyśmy się postawili na pozycji tego człowieka, który to wytwarza. Skąd się biorą jego koszty itd. Po drugie, co się dzieje między produktem żywnościowym aż do naszego stołu. Ale też zapytajmy siebie, jak dużo marnujemy tej żywności?

Janusz Piechociński

Nie tylko w kategoriach dyskusji, bo tu nagle pojawiają się jacyś ludzie wege i mówią tak no pszenicy nie boli, jak ją tniemy, to gdybyśmy to mięso wołowe zastąpili tą pszenicą, to dzięki temu nie byłoby efektu cieplarnianego, bo była mniejsza CO2. Tak, i nagle rozmawiamy w ten sposób i nagle okazuje się, że zamiast w pierwszej kolejności wyeliminować różnego rodzaju np. stare samochody, na które niszczą środowisko, to my zaczynamy koncentrować się na rywalizacji. Rolnicy, producenci wołowiny, grupa wegańska polskich ekologów. Nigdzie tak nie zajdziemy. Dzisiaj dyskusja taka, w której zapomina się o tym, że 70% produkowanego w Polsce jajka jest w chowie klatkowym. Wszyscy chcemy oczywiście mieć świetne jajeczko szczęśliwej kurki, która chodzi. A teraz okazuje się, że aby mieć szczęśliwą kurka chciałbym mieć. Muszę ją zarejestrować, bo jak nie to będę miał kłopoty.

Magda Urbaniak

Myślę, że w ogóle ta kwestia biurokracji w polskim rolnictwie to też jest taki temat, który pochłania bardzo dużo energii wśród rolników.

Janusz Piechociński

I to nie tylko w rolnictwie. Pamiętajmy o tym, że na wsi jest masę drobnego, średniego, średniej przedsiębiorczości. Jest wielu rolników, którzy byli rolnikami do 89 roku i ich dzieci wyrosły świetne familijne firmy, które zajmują się także czymś jeszcze. Doszły biogazownie, doszły wiatraki, doszło przetwórstwo, doszły te chłodnie itd. Doszło pakowanie. To jest bardzo ważne, żeby mieć świadomość, że jeśli zabraknie tego rolnika, jeśli zabraknie surowca dostępnego w dużych ilościach, to przepraszam bardzo, za chwilę upadnie co druga, trzecia przetwórnia.

Magda Urbaniak

Tutaj warto zaznaczyć, że podkreślić rolę rolnika i to, jak ważny jest on dla nas w codziennym życiu.

Janusz Piechociński

Jak możemy być usatysfakcjonowani my Polacy, skoro mieliśmy te 20 milionów sztuk świni, Teraz mamy te 9,300 milionów sztuk świni, kiedy znaczna część tego przerabiała małe ubojnie. A pamięta pani, że w połowie lat 90 tych w ramach programu Modernizacji Restrukturyzacji rolnictwa powiedzieliśmy tak niech te salcesony, niech te kaszanki będą wśród tych małych rzemieślników I gdzież, jak niewielu z nich zostało tych, którzy nie stali się dużymi chlewni i ubojniami. Przed twórcami niewiele zostało, bo nagle okazało się, że ten rynek pokazuje bardzo wyraźnie jak jesteś za mały, nie nadąża z konkurencją i co teraz grozi temu naszemu rolnictwu? No trzeba się zderzyć z rolnikiem, czyli kombinatem z Ukrainy, który ma 60, 180, 300, 400 tysięcy hektarów.

Magda Urbaniak

Nie jest w stanie z tym konkurować, ale właśnie skupiając się na tym dzisiejszym rolnictwie, tak jak pan wspomniał. Zmniejsza się pogłowie świń, zmniejsza się też. Niskie są ceny w skupie zbóż. My mamy mniejszą podaż warzyw i owoców, szczególnie w ostatnich latach, kiedy mamy tak ciężkie warunki pogodowe.

Janusz Piechociński

Mniejszą produkcję tytoniu, mimo że jesteśmy wielkim producentem i eksporterem i nic nie robimy, żeby w tym obszarze coś zrobić.

Magda Urbaniak

Tam się właśnie zmniejsza, mimo tego, że sytuacja nie jest aż tak zła.

Janusz Piechociński

Mleko rośnie.

Magda Urbaniak

Ale też nie bez kontrowersji, jeżeli chodzi o rynki cen mleka.

Janusz Piechociński

Zwracam uwagę, że ostatni miesiąc czy dwa ostatnie miesiące kwiecień maj to niestety średnia dla całego kraju spadła poniżej dwóch złotych cena i jest to spowodowane pewnymi racjami. Ale powiedzmy sobie wprost, jesteśmy jednym z nielicznych krajów Unii Europejskiej, gdzie generalnie mleko rośnie. Ale kiedy to mleko będzie rosło, Kiedy będzie pewny jego odbiór, bo rolnik ma się koncentrować? Na czym? Na dobrych krówkach, które rodzą ładne cielaki, które są w połowach krówkami które dają mleko. W połowach są cielaczkami, które są buhajkami. A mamy bardzo różnorodny, konkurencyjny rynek przetwórstwa mleka. To są cztery wielkie firmy z przewagą kapitału polskiego i tutaj jest jeden z nielicznych obszarów, nie tylko w rolnictwie, gdzie w przetwórstwie mamy przewagę rodzinnego kapitału, bo to są albo spółdzielnie mleczarskie, albo Pol-Mlek, które jest rodzinną, wielką, gigantyczną firmą. Ale co będzie, kiedy np. w województwie lubuskim zamknie się mała mleczarnia, a ta duża, która ją przejmie, zamknie ten proces, a okaże się, że z zachodniej Wielkopolski nie opłaca się jednym samochodem beczką jeździć do tego gospodarstwa, w których jest 50 czy 100 krów, to zakończy się tam produkcja mleka w całym województwie.

Magda Urbaniak

Skoro taka trudna sytuacja jest nawet w obszarze mleka, który uważamy, że jest jednym z lepiej prosperujących.

Janusz Piechociński

To jest obszar wyzwań. Albo idziesz do przodu, albo stojąc w miejscu się cofasz.

Magda Urbaniak

Można powiedzieć jest obszarem wyzwań. Gdybyśmy mieli opisać tę sytuację w rolnictwie.

Janusz Piechociński

Dziennikarstwo jest obszarem wyzwań. Świat przyśpieszył. Jako Izba Polska muszę to powiedzieć, nie zapominajmy o tym jako głodni sukcesu, ale gotowi mentalnie do przedsiębiorczości. Na koniec lat osiemdziesiątych czy początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy byliśmy bez kapitału, było trudno, a w tej chwili ten mental z nas zszedł. Nie tylko w polskiej przedsiębiorczości jest wymiana pokoleń, a w polskim rolnictwie? Ile gospodarstw ma zapewnione? Ilu chłopaków, którzy myślą o zostaniu, mogą liczyć na dziewczynę, która powie rolnikowi tak i będzie chciała pracować na wsi?

Magda Urbaniak

Coraz bardziej się uwidacznia.

Janusz Piechociński

Ile szkół trzeba będzie zamknąć.

Magda Urbaniak

A właśnie rozmawiając dzisiaj, chciałabym się skupić na tej dzisiejszej sytuacji. Od 20 lat mamy jednolity rynek rolny. Możemy cieszyć się byciem w Unii. Jak my wykorzystaliśmy te dwie dekady? Patrząc na to, gdzie jesteśmy dzisiaj? Jak to nasze rolnictwo wygląda? Czy my pośród innych krajów, które z nami wchodziły do Unii, lepiej wykorzystaliśmy ten czas? Czy słabiej.

Janusz Piechociński

Przypomnę, że to nie tylko było z prezesem Unii, ale jak była ekipa, która rozumiała, sięgnęła dna dla modernizacji mleczarskiego kredytu Banku Światowego i zostało to racjonalnie i mądrze wydane. To był postęp. Ja pamiętam, jak przyjechał tutaj delegacja z jednego z liderów mlecznego rynku z Nowej Zelandii. No i myśleli, że ja im wyznacza najlepsze mleczarnie. Losujemy tam, gdzie pojedziecie. To po powrocie. Ci przedstawiciele byli zszokowani. Mówili Janusz, wy macie technikę technologią 10 20 lat, a my mamy często 50/60, bo my goniliśmy i to nadrobiliśmy. W czym jest problem? No to jest problem taki, przed jakimi wyzwaniami stoimy i czy mamy świadomość, że rolnictwo europejskie wymaga także dochodów z innych źródeł, co nie do końca akurat w Polsce wyszło. I trzecie najważniejsze, że także ten zielony ład, zielona rywalizacja, także w obszarze wpuszczenia na rynek europejski konkretnymi umowami o wolnym handlu różnego rodzaju krajów. A za chwilę z Mercosurem będzie już ostateczna finalna dyskusja. To także rolnictwo niemieckie, także rolnictwo francuskie, także rolnictwo hiszpańskie.

Janusz Piechociński

Po pierwsze, ku naszemu zdumieniu, mamy największą liczbę kandydatów na młodych rolników, mimo że.

Magda Urbaniak

Mimo tego, że i tak jest odpływ.

Janusz Piechociński

Mimo że wiemy, że jaki to jest problem, to jest jedno, Dwa mamy naprawdę już nieźle. Od strony techniki i techniki wyposażonych gospodarstw mamy olbrzymią słabość w powiązaniu także dochodów rolniczych z nie rolniczymi działalnościami i udziale właśnie w przetwórstwie, zapewnienie odpowiedniej korelacji, udziale w handlu itd. Zwracam uwagę, bardzo przecież to inwestowaliśmy w grupy producenckie. Bardzo często dostajemy sygnały, czy dostaliśmy sygnały o tym, co tam spartaczono i źle zrobiono, bo nagle okazało się, że jesteśmy niestety po okresie. Tłumaczyliśmy to sobie, że w okresie PRL u była ta stalinizacja, akcja, kolektywizacja, próba. Rolnicy się obronili, w związku z tym postawili wyżej indywidualną działalność nad zbiorowy wysiłek. Ale powiem tak jako historyk gospodarczy Katedra Historii Gospodarczej i Społecznej SGH w Polsce, a zarazem syn i wnuczek rolnika, który przez władze stalinowskie mój dziadek był uznany za kułaka, bo miał dziewięcioro dzieci, 7 hektarów ziemi Kozienickiej. Więc wtedy tak się zostawało, to jednak potężnym problemem jest to, że nie wypracowaliśmy to jest jedna ze słabości rolniczej, umiejętności bycia ze sobą, dla siebie i poprzez siebie.

Janusz Piechociński

Np spółdzielczości np. w grupach producenckich itd. Też potrzeba tej samej organizacji. Popatrzmy na polską wieś. Jedyną realnie funkcjonującą instytucją są w niektórych gminach Koła Gospodyń miejskich, a prawie wszędzie Ochotnicza Straż Pożarna. Ale ona też przechodzi gigantyczne zmiany, choćby ze względu demograficznych. I to, że człowiek zatrudniony na ZUSie nie może być strażakiem ochotnikiem, bo trudno wyjaśnić szefowi, że ma pożar. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że nie do końca zdajemy sobie sprawę, jak bardzo ważna jest jakość kształcenia dla rolnictwa, jak bardzo ważne jest szukanie niszy w tej międzynarodowej rywalizacji i jak ważne jest to, że jak się popełni błędy, to nawet bardzo udane działania. Popatrzmy. 10 lat temu polski cydr. Gdzie jest dzisiaj polski cydr? Na polskich stołach? Dlaczego zmarnowaliśmy te setki milionów złotych instalacji? Urządzeń itd.

Magda Urbaniak

Gdzieś próbuje się przewijać.

Janusz Piechociński

Ale po 10 latach gdzieś próbuje się przebijać, A my wszyscy pijemy. I tutaj pani wymienia tą nazwę. Ja nie piję akurat na szczęście ja tylko po prostu po prostu pokazuję, że moglibyśmy dużo więcej mieć. Nie tylko w makro gospodarce, nie tylko w polityce, nie tylko w dziennikarstwie, ale także w rolnictwie i na polach. Gdyby nam się chciało chcieć, gdybyśmy szli z duchem czasu. No bo mamy ponad 1100 czy 1200 hektarów konopi technicznych. Czy wiemy o tym, że żeby znaleźć na polu wieloobszarowym konopi, to już się wykorzystuje drona, który odnajduje drona męskiego, którego likwiduje, bo wtedy, kiedy zapłodnić ten krzew czy drzewko.

Janusz Piechociński

To jest mniejszy o 30% plon. Widzi pani, ile czego ja się musiałem, żeby zrozumieć polskie rolnictwo, nauczyć w takich niszach? Pytanie tylko brzmi dlaczego inni my wszyscy ciemni programu, żebyśmy się tego uczyli. Bo państwo może wspomagać mądrą polityką rolną, bo Unia może wspomagać. Czy aby na pewno? A jest za co. Bo przecież zielony ład Unii Europejskiej był wykonaniem komisarza ministra rolnictwa Unii Europejskiej, Polaka, który poszedł tam z doświadczeniem gospodarstwa pod Rawą Mazowiecką Janusza Wojciechowskiego. On był tak przekonany, że jest to wspaniały program, bo wyrósł przecież na bazie małych i średnich gospodarstw i był programem PiS u na Polskę. Po czym przeciwko temu były protesty, do których sam później dołączył. Ale czy my zwróciliśmy uwagę? A ta perspektywa unijna, ta kadencja będzie ważna nie tylko z racji tego, że 1 stycznia rusza polska prezydencja. Jak odniesiemy się do tych kwestii zbliżania się w świecie realnym Ukrainy do nie tylko NATO, ale także do Unii Europejskiej? Jesteśmy gotowi do poważnej dyskusji, jak to widzimy, kiedy obok wyrósł taki rywal, który ma przewagi konkurencyjne.

Magda Urbaniak

Może to jest ten czas, kiedy my powinniśmy właśnie o tym rozmawiać, żeby się przygotować.

Janusz Piechociński

Ale wypracowaliśmy już nasze stanowisko w sprawie Mercosur i jesteśmy gotowi na to, żeby naszym sieciom handlowym powiedzieć nie. Przyjaciele drodzy! Truskawkę z Maroka możecie ściągać dopiero od 1 czerwca, czyli 1 lipca, a do tej pory jest polska truskawka.

Magda Urbaniak

Czy to nie jest tak, że my skupiamy się bardzo mocno na tym, co tu i teraz, zamiast patrzeć w szerszej perspektywie, żeby jakieś plany strategiczne móc wypracować.

Janusz Piechociński

W którymś tam wątku na początku naszej rozmowy. Zwracam uwagę, ile potrzeba jest racjonalności i kultury do tego, żeby ze sobą rozmawiać i wysłuchać się do końca. I nie obrażać za to, że ktoś ma inny pogląd. Bo także wewnątrz rolników są różne istotne i interesy. Dla starszego rolnictwa najważniejsza jest 14 czy 15 emerytura? Dla młodego mieszkańca wsi ważne jest to, czy i który ma dzieci, czy jest 500 czy 800. Dla wszystkich jest ważna służba zdrowia, a mieszkańcy miast mówią no tak, my płacimy składkę zdrowotną. Janusz popatrz co płaci rolnik albo jaki my płacimy podatki, a co płaci KRUS. A wszyscy unikamy dyskusji, że służba zdrowia na koniec 2023 r., na koniec października miała 23 miliardy długów, a pewnie jeszcze wzrosła 1 lipca. W służbie zdrowia jest też bardzo kosztowna kilkunasto miliardowa podwyżka płac. No i teraz pytanie.

Magda Urbaniak

Czy to nie jest tak że te informacje nas po prostu przytłaczają?

Janusz Piechociński

Ja rozumiem, że ja muszę to wiedzieć, bo nie tylko mam to wyjaśniać, ale byłem w miejscu, gdzie musiałem podejmować decyzje. Dlatego mam wiele szacunku dla ludzi, którzy są przygotowani do tego i nie boją się decyzji. I jednocześnie mam też wiele zrozumienia, że nie wszystkie decyzje, które podejmowaliśmy 10 lat temu, mogły się po 10 latach korekty tak się świat zmienił, obronić. Bo to z łatwością oddaliśmy olbrzymie pieniądze na budowanie infrastruktury, daliśmy olbrzymie pieniądze na ochronę środowiska. Dzisiaj wydaliśmy sporo na fotowoltaikę, a zapomnieliśmy dopilnować jakości pomp ciepła i sam URE sygnalizuje, że 95% nie trzyma jakości. Teraz do kogo mamy pretensje? Do tych, którzy w dobrej wierze kupili tą fotowoltaikę z tą pompą ciepła. Dlaczego o tym mówię? Życie wokół nas się komplikuje itd. My pozornie patrzymy nie tylko na mieszkańców wsi, ale nas wszystkich. Mamy coraz lepsze wykształcenie, więcej wiemy o świecie. A okazuje się, że popełniamy często elementarne błędy. I mamy. Jesteśmy w pełni zaangażowani do jakiś krótkoterminowych, często ze skandalicznym językiem debat, gorących, anonimowych i tak dalej.

Janusz Piechociński

Ale jak przychodzi do konkretnej rozmowy, to pyta się pani nawet profesora najważniejszych uczelni w Polsce i on mówi w którymś momencie holistycznie, że trzeba uwzględnić to, to, to. A ja jako były praktykujący polityk, pytam taką panią czy pana profesora? Nie. Pani profesor, niech pani powie, co teraz pani konkretnie rekomenduje poprzedniemu i obecnemu rządowi i przyszłemu rządowi, że powinniśmy zrobić. Więc apeluję do państwa w tej debacie, żebyśmy trochę się zdystansowani do prostych, łatwych recept, bo takim przykładem dyskusji o niczym jest dyskusja o CPK, kiedy to ludzie, którzy nie wiedzą o tym, ile LOT ma samolotów i ile ma w tym samolotów towarowych, opowiadają o tym, że w roku 2040 będzie 262 miliardy budżetowe.

Janusz Piechociński

Przepraszam bardzo, mamy kilka tysięcy już tylko producentów tytoniu. Co zrobić, żeby tego nie zmarnować? Co zrobić? Tego, że 20% naszego eksportu żywności to są wyroby tytoniowe. Jak zapewnić jakość, a jednocześnie jak zachęcić młode pokolenie, żeby nie sięgało w wieku 15 16 lat do smakowych papierosów elektronicznych wytwarzanych w mocarstwach Azji, które same zakazały spożywania tych produktów u siebie. Widzi pan, jaka olbrzymia przestrzeń, kiedy między innymi właśnie tytoń i wyroby tytoniowe różne stanowią jeden z najważniejszych elementów. Kończy się okres, w którym istotnie podniesie się długość życia. I nie jest to tylko związane z Covidem.

Magda Urbaniak

Ale odnośnie do tej młodości, ale też technologii. Rolnictwo 4.0. Czy Pana zdaniem to jest coś, co się dzieje dzisiaj faktycznie w rolnictwie, dzięki czemu możemy konkurować z Francją, z Niemcami, z Włochami? Czy na razie to jest taka pieśń przyszłości jeszcze?

Janusz Piechociński

Pozornie niby się dzieje, to i to jest w porządku, bo stworzyliśmy mechanizmy wsparcia dotacjami do zakupu techniki, technologii, do modernizacji. Niewątpliwie. Statystyczna obora inaczej wygląda statystyczna chlewnia czy kurnik to już nie są takie prymitywne rozwiązania jak jeszcze były 50 czy 40 lat temu. Rzeczywiście to poszło, ale jednocześnie zapytajmy się, czy aby na pewno i na poziomie tego gospodarstwa dokonywano racjonalnego wyboru.

Janusz Piechociński

Czy aby na pewno w każdym większym gospodarstwie niż ponad 10 hektarów powinien być kombajn, który pracuje nie 400 godzin tylko 40.

Janusz Piechociński

Ja też nie stać mnie. Idę. Deweloper i bank mówi Janusz. Weź kredyt 400 tysięcy zł na skromne mieszkanie. A dzisiaj nie używa się słowa mieszkanko. Apartament 25 metrów i w porządku. I ten bank wie, bo ma zabezpieczenie w tym budynku i ten deweloper wie, bo dostanie.

Magda Urbaniak

Ode mnie też zrobią to samo co ludzie w mieście, czyli kupują więcej.

Janusz Piechociński

Ja tylko pokazuję.

Magda Urbaniak

Niż mogą.

Janusz Piechociński

Nie, to jest ten, że ta racjonalność dotyka także i na tym poziomie. I teraz jakby były te grupy producenckie, jakby były, to wystarczy, że na taką gminę jest dwa czy trzy takie punkty z tymi pięcioma kombajnami. Jest tam ten profesjonalny, naprawia, który świadczy serwis itd. Proszę zwrócić uwagę. Coraz mniej w polskim rolnictwie jest traktorów, które szwagier czy sąsiad może naprawić. To są nie tylko drogie, tylko jak przychodzi do serwisu to nie naprawia się tylko się przyjeżdża.

Magda Urbaniak

Śrubokrętem wyjmuje.

Janusz Piechociński

Wyjmuje się cały moduł i wkłada się nowy moduł, po czym się patrzy z niepokojem na koszt 20 tysięcy.

Magda Urbaniak

Podłączenie jest kosztowne do komputera.

Janusz Piechociński

Dlaczego? Pokazuje jakby też w tych decyzjach jednostkowych, także u rolnika i jego rodziny, ale też i w mieście. No bo, przepraszam bardzo, skąd taka radosna twórczość, kiedy mamy takie przekonanie ekologiczne, żeby kupować duże samochody z dużą pojemnością? No i na zebranie aktywistów ekologicznych przyjeżdża ktoś, kto ma w samochodzie skórę i silnik 2,5. Jak to pogodzić? Zgodnie tylko zgłoszonymi hasłami.

Magda Urbaniak

Kupujemy nielogicznie mieszkania i samochody. Ale czy to przekłada pan na decyzje rolnika?

Janusz Piechociński

To pokazuje, że.

Magda Urbaniak

Do końca są.

Janusz Piechociński

Dobrze przygotowane. Rolnik wiarygodny rolnik policzy to i mniej popełnia błędów. A a ten, który jest nieprzygotowany, nieracjonalny, nie zapytał się sąsiada, niczego nie czyta, mniej myśli od tej strony, mniej myśli, popełnia błędy. A później przychodzi, mówi, że to państwo zawiniło. W związku z tym podnoszenie jakości, podnoszenie wiedzy, podnoszenie kompetencji, uczenie tego. Ja byłem zszokowany w 88 roku, kiedy byłem organizatorem, czy tam wcześniej nawet 86 wyjazdów na praktyki w rolnictwie szwajcarskim, norweskim i szwedzkim. Łącznie jako sekretarz Krajowej Rady Ekonomicznej wysłałem około 5,5 tysiąca studentów Akademii rolniczych na takie praktyki. Jak pojechałem, żeby skontrolować, jak to wygląda w Szwajcarii gościł mnie to taki miejscowy rolnik, który skończył uczelnię rolniczą. To on zaczynał i kończył dzień od lektury newsletterów i od lektury gazet rolniczych. Dla niego najważniejszym wydarzeniem było jedno. Janusz, ja mam marzenie, żeby mieć takiego buhaja jak Piąty rozpłodnik. Gdzieś tam z kantonu Genewskiej. A tam pojechaliśmy na dyskotekę z polskimi dziewczyna.

Magda Urbaniak

Porównywania się do tych rynków zagranicznych. Czy my dzisiaj jako ten sektor gospodarki, gospodarki pod tytułem rolnictwo mamy powody do kompleksów na tle innych krajów UE, ale też świata w ogóle?

Janusz Piechociński

Po pierwsze mamy bardzo różnorodną wieś, mamy też różnorodne gospodarstwa i mamy różnorodnych rolników. Są ludzie, którzy sobie radzą i trzeba im zawsze wręczać nie tylko medale, szacunek. I są także ci, którzy popełniają błędy i sobie nie radzą. Są ci, którzy mają perspektywę i są ci starsi już, dla których najważniejszą perspektywą jest wykształcenie wyższe, ciągle przy drażniącym dostępie do studiów wyższych dla córki, dlatego, że nie chcą, szczególnie żony rolnika, nie chcą, żeby jej córka zdolna skończyła na szkole średniej, tylko żeby poszła na studia, znalazła tam męża spoza rolnika i została. Ba, są też tacy, że sprzedadzą 2 czy 3 hektary czy działkę budowlaną. Dobrze przełożonej przy asfaltowej drodze. Po co? Żeby kupić ten apartamentowiec, dotąd zwany mieszkaniem w Warszawie, we Wrocławiu czy gdzieś jeszcze? W związku z tym, że dzieci nie planują związków ze wsią. No i teraz zwróćmy uwagę na sytuację demograficzną wsi. Zwróćmy uwagę na to, że jak tam coraz mniej ludzi. Tam nie ma już stałego handlu. Wystarczy jedna Biedronka, jedno Dino na całą gminę.

Magda Urbaniak

Ale wciąż wypadamy lepiej niż inne kraje. Jeżeli chodzi o wiek wsi.

Janusz Piechociński

Prócz tego dwa czy trzy razy w tygodniu przyjedzie sklep i przywiezie. Poszliśmy w tą stronę. W związku z tym to jest bardzo ważne, żeby też mieć świadomość, że te zmiany, o których mówimy, ta polityka rolna, także europejska, a także krajowa, dzieje się wśród ludzi. I teraz, jeżeli władza się spóźnia, jak z tym zbożem na granicy albo nie doceni, albo nie ma kompetencji, to przepraszam bardzo zmieniła się władza. I co? Powstał problem? Pszenica w tej chwili po 800, kontrakty rzepakowy po 1400 na najbliższy ten zbiór. I jeszcze sami nie wiemy. My Polacy w ostatnich miesiącach ile zboża nam zostało. No i wiemy tylko jedno. Ten rok w zbożach wygląda na to, że będzie więcej niż poprzednio, że zrobimy 35 mln ton wszelkiego rodzaju zbóż. A proszę bardzo. Rok temu jeszcze dyskutowaliśmy na spotkaniach z Ukrainą. W związku z tym, że nie będziemy importować oleju samochodami wozić, zrobimy olejociąg, już nie tylko terminal zbożowy w Gdańsku czy w Gdyni, ale i olejociąg. Podpisaliśmy jakieś na ten temat.

Janusz Piechociński

Proszę zwrócić uwagę i dlatego, żeby takich tylko rzuconych, prostych na papierze deklaracji na konferencji nie padało. My musimy się zmusić. Polityka, nasza dyplomacja, nasze ośrodki. Przypomnieć sobie jedno skąd jest fenomen polskiego sadownictwa, lidera europejskiego numer? Jesteśmy potęgą jako Trójcę światową. Chiny raz na drugim miejscu, raz Czasami nas wyprzedzają Stany Zjednoczone. Przepraszam. Z Instytutu Sadownictwa, profesora Pieniążka i jego uczniów. Jeżeli to się udało.

Magda Urbaniak

Sprawdzimy dane i statystyki, to wychodzi na to, że my naprawdę mamy się czym pochwalić na rynku europejskim i światowym. Ale zastanawiam się, czy w tych współpraca zarówno właśnie w Unii, poza Unią, ale też mam na myśli Stany Zjednoczone, Turcję, Ukrainę. Czy jest to tempo naszej współpracy? Jest takie, jak może być, czy może być większe? Co nas hamuje?

Janusz Piechociński

Wie pani, co jest problemem? Jesteśmy numerem jeden produkcji eksportera kurczaka. Ponad 3 miliony ton, pierwsze miejsce w Europie. Co drugi polski Kurczak musi być eksportowany. Cieniem kładzie się ptasia grypa. No i teraz jest prezydent w Chinach. Między innymi walczymy o to, żeby przyjaciele z Chin, którzy mają potrzeby, żeby ściągnąć duże ilości mięsa kurczaka, a my mamy szczęście w relacjach z nimi. To, że części, które nas bardzo interesują, czyli piersi i udka i idą do KFC itd. Nie tylko w Polsce, do całej Europy zostaje nam korpus, ale ostatnio coraz mniej ludzi lubi kiełbasę, kurczakowo, no bo nienajlepiej się przechowuje itd. Co z tym zrobić? Okazuje się, że w Azji jak się oddzieli szyjkę, jak się oddzieli skrzydełka końcówki, jak się oddzieli stópki i te skóreczki, to okazuje się reszta jest dla grup mniej uposażonych gospodarstw domowych i w krajach arabskich kupuje się półtora kilo polskiego kurczaka. Więcej nie powinien mieć, więc ma koło kilograma, jak już jest czysty i gotowy. Oddziela się łódka, oddziela się piersi, Zostaje około pół kilograma tej reszty i ten korpus wrzuca się do 5 litrów wody.

Janusz Piechociński

Tam się wrzuca miejscowe warzywa, zielono itd. I daje się miejscowe rzeczy. I to jest chlipanka. która stanowi podstawowy, podstawową zupę, podstawowy posiłek dla milionów ludzi. No i teraz skąd się wzięła ta deklaracja? Tylko z tego, że mamy w tym roku 75 lecie stosunków dyplomatycznych, Że na poważnie wreszcie, mimo że w Polsce jest ptasia grypa i tak się wcale łatwo nie cofa. Tak, są w dalszym ciągu problemy, tak jak zawsze ASF no to wracamy do regionalizacji. Między innymi dlatego, że dużymi dostawcami kurczaka na rynek chiński i azjatycki były Stany Zjednoczone, które mają ostatnio fatalną serię ptasiej grypy. Miesiąc temu największy producent jajek w ciągu tygodnia musiał ubić dwa miliony niosek. Jest Brazylia, w której wielokrotnie sygnalizuje się sygnały oskarżenia czy sugestie, że to nie jest w najlepszym standardzie robiona. I teraz gdyby się okazało, że prezydent przy wsparciu rządu rozwiązał ten problem, który jest także problemem dla Chin, żeby stabilizować cenę, bo jeszcze Chiny w kurczaku nie osiągnęły samowystarczalności, uwaga wkrótce osiągną. I to będzie problem dla wielu producentów kurczaka, nie tylko w Polsce.

Janusz Piechociński

Tak jak problemem jest w tej chwili to, że odpowiedzią na podwyższenie ceł na samochody elektryczne jest przyglądanie się eksportowi wieprzowiny z Europy.

Magda Urbaniak

Gospodarka jest.

Janusz Piechociński

Włączona, Hiszpanie, później Niemcy, a jak Niemcy to i polski rynek. Bo my jesteśmy związani nie tylko cenowo z niemieckim, z niemieckimi. Po co pokazuje ten przykład? No właśnie. Pokazuje, że wszystkie ręce, nie tylko ze względu na wojnę na Ukrainie. Niepewność, kiedy się skończy, już dzisiaj wiemy. A ja to bieżąco analizuje, publikuje. Zapraszam, żebyście państwo też tam sięgnęli. Jak ktoś napisze do mnie, to też prześlę na jego prywatny mail. Bo to też trzeba czytać, żeby mieć świadomość. Nie ma perspektywy do wyborów amerykańskich, a to będzie pod koniec tego roku dopiero, że jakiekolwiek poważne rozmowy o pokoju się zaczną. Czyli musimy mieć świadomość, że ten rok w dalszym ciągu będzie gigantycznym rokiem wyzwań związanych z tamtymi napięciami, wzrostem wydatków na zbrojenia, wzrostem wydatków na bezpieczeństwo. Przypomnę, mamy 4% wydatków polskiego PKB. Jesteśmy liderem NATO w tej chwili. Przepraszam bardzo, zdejmujemy te pieniądze kupując broń, utrzymując tą technikę, podwyższając do 220 tysięcy etatów w polskim wojsku. Zdejmujemy pieniądze, które możemy dawać także na modernizację rolnictwa, także na poprawę sytuacji służby zdrowia, także na remonty dróg itd.

Magda Urbaniak

Jest to wszystko zdecydowanie sieć naczyń powiązanych.

Janusz Piechociński

Rolnictwo jest tym elementem, ale proszę zwrócić uwagę, jak ostatnio mieliśmy takie sygnały, szczególnie znowu z kierunków wegańskich. Ja lubię dania wegańskie, więc mogę o tym powiedzieć, ale jestem też tradycjonalistą. I schabowego i kurczaka na moim stole też się spotyka. Na szczęście o grzybach nie wspomnę, że jestem maniakalnym grzybiarze. Ja bym chciała.

Magda Urbaniak

Do tego nawiązać.

Janusz Piechociński

Ale chcę powiedzieć o jednym co się ostatnio pojawiło? Nagle się pojawię. Coś takiego jak to chłopi podskakują, że nie ograniczymy produkcji wołowiny. Przecież to jest tylko 2, 4, a może 6% polskiego PKB. To co, jest ich coraz mniej? Mniejszości. Misie o czym wy mówicie do tych, którzy mają taki. Zapominacie, że bez tego surowca nie istnieje przemysł rolno spożywczy. A jeszcze.

Magda Urbaniak

Mała wiedza poza naszą branżą przecież liczy.

Janusz Piechociński

Że brakującą żywność za importuje, to przywiezie ją bez emisji czy z emisją? Policzyliście. To wszystko. No bo przy samochodach elektrycznych niektórzy już się nauczyli. Nie wolno liczyć tego, że samochód elektryczny da na zielonej energii, bo jeszcze na starcie myśli o tym, będzie kiedyś utylizowane. A to kosztuje. No dobrze, no to też pomyślmy. Z łatwością rzucając siebie wnioski takie bagatelizując polskiego rolnika, polskie rolnictwo, jego wysiłek. Nie popadajmy takich marek. Stanowicie 2% PKB. To o czym mowa?

Magda Urbaniak

Bardzo dużo mówi pan o tych statystykach, o danych. Jest pan też nazwany królem Twittera i zastanawiam się, dlaczego pomimo tylu innych aktywności jest pan tam tak obecny? Z korzyścią dla wielu osób. Ale po co jest Panu ta obecność na tej platformie? Teraz na xie.

Janusz Piechociński

Powtarza pani pytanie mojej żony i córek. To jest bardzo niebezpieczne. Nie idźmy tą drogą. Ja mam poczucie wielkiej odpowiedzialności między innymi za stan wiedzy. Ponieważ pojawiły się te nowe kanały, z którymi można nawiązać dialog, można rozmawiać, można przekazywać sygnały, to co robię. Wielu mnie oskarża o to, że nie zawsze te moje wpisy są pełne cytatów, pełne źródeł podawania itd. Nie. Drogi Czytelniku, także na x Linkedin itd. Po co to jest? No po to! Jeśli się zainteresowałeś sprawą to poczytaj.

Magda Urbaniak

Poszukaj zapaleniec do rozmowy, do szukania dalej łatwych recept.

Janusz Piechociński

No bo przepraszam bardzo, jak opisać dzisiaj chińskie potrzeby rynku spożywczego czy możliwości sprzedaży kosmetyków na śluzie ślimaczym z północno wschodniej Polski? Jednym zdaniem, jednym wpisem, że to może być ciekawe, że ktoś sprzedał już jeden kontener.

Magda Urbaniak

Zdaje Pan sobie sprawę, że dla niektórych osób to jest jedyne źródło informacji na temat tego, co się dzieje w rolnictwie.

Janusz Piechociński

Jestem zaniepokojony, jak jestem jedynym źródłem. Nie tylko w kategoriach, że szukam następców, bo to zawsze, Ale poza tym przepraszam bardzo, ja pracuję w innych obszarach i dla mnie znajomość wiedzy o rolnictwie, o rynku itd. To nie ukrywam te moje misje. Polska Azja jest skonstruowana. Po co? Po to, żeby był dobry przekaz o Polsce i polskich możliwościach. Ja dostrzegam i doceniam tę ofertę polską, którą mamy w rolnictwie. Po trzecie jako polityk PSL u. Syn chłopa, robotnika i wnuczek rolnika, który kochał szczególnie konie. Mogę to powiedzieć tak i teraz. Sztuka polega właśnie na tym, czy ten potencjał tej wiedzy, mojego wykształcenia, praktyki, 20 lat prawie w parlamencie, praktyki legislacyjnej, olbrzymiej ilości kontaktów z łatwością stoi pani sobie z boku. I wiecie co? Dlaczego tak mało sprzedajecie do tych Chin, tej wołowiny? Jeden zakład dopiero osiągnął. No to chłopie pokaż, że więcej. Bardzo wielu tak także w internecie podskakuje i z łatwością tam rozdaje. Teraz leje poprzednią władzę czy już aktualną? Pojawiają się informacje o dużych ilości upadłości, no i niektórzy już to kojarząc z nowym premierem delikatnie, kiedy sugeruje, że na upadłość firmy pracuje się często latami.

Magda Urbaniak

To wymaga świadomości, refleksji i nie jest miejscem chyba na takie przemyślenia dla wielu.

Janusz Piechociński

Czy ja muszę mieć milion oglądaczy tylko dlatego, że będę miał wyższe statystyki? Mam 206 tysięcy i kasuję około 10 tysięcy miesięcznie.

Magda Urbaniak

No właśnie Przygotowuje te statystyki i sam zarządza tym kontem.

Janusz Piechociński

Ponieważ Janusz Piechociński to nie jest mem, tylko to jest żywy człowiek, ekonomista, który pisze, tylko sam odbiera sam i bardzo często komentuje. Ja mam 27 tysięcy prezentacji najróżniejszych, które zgromadziłem w swoim życiu. Proszę sobie wyobrazić, że żeby rozumieć to, co dzieje się na światowym rynku auto moto, ja co dwa tygodnie aktualizuję swoją prezentację, którą pokazywałem na targach mówi, z którą pokazałem w wielu miejscach na moich wykładach na uczelni Łukaszewski, na mojej SGH, na studiach podyplomowych itd. Bardzo wiele, bo kocham młodzież. Bardzo wiele tych wykładów jest za darmo, bo kocham to młodzież, więc im przekazać chcę inne doświadczenie, popłynąć pod prąd ich oczekiwaniom, że przychodzicie do firmy Drodzy moi młodzi przyjaciele i pytacie się tylko jedno ile ja będę zarabiał? Dlaczego tak mało, a nie jesteście gotowi na pytanie Dobrze, jak Pan widzi swoją rolę w tej firmie i co Pan da temu zespołowi? Więc może odwróćmy te proporcje. Zastanówmy się, co my robimy dla Polski. Jako obywatele, jako studenci, jako liderzy, Bo mówi pani, że zmienia się rzeczywistość, że się pojawili np.

Janusz Piechociński

na bazie tych strajków. Ciekawe, rozpoznawalne nazwiska. No dobrze, tylko żeby nie było tak, jak z jednym z aktualnym sekretarzy stanu, jak został sekretarzem stanu, ludzie go znienawidzili, bo często.

Magda Urbaniak

Zajmujemy stanowiska, że nie.

Janusz Piechociński

Że fajnie był, jak był liderem buntu, no bo mógł powiedzieć wszystko, a teraz, jak już wie od drugiej strony jak to jest. Nie może mówić wszystkiego, musi mówić to, co realnie może zrobić w określonych warunkach.

Magda Urbaniak

Zupełnie jego pozycja. I to jakie ma wachlarz możliwości. Z jednej strony więcej.

Janusz Piechociński

Władzy, pełna.

Magda Urbaniak

Zgoda, a z drugiej strony ograniczenia.

Janusz Piechociński

Polityczne. Kopałem, kopałem grządki. Nie ma takiej sytuacji, że jednoosobowo nawet prezydent czy nawet premier w polskiej rzeczywistości może zrobić wszystko. I Herkules nie poradzi mówi klasyk. Ale to, co mnie. Może ten cytat nie jest najlepszy w obecnej rzeczywistości, ale ja kocham klasykę i kocham tego twórcę. Z kogo się śmiejecie?

Magda Urbaniak

Z samych siebie się śmiać.

Janusz Piechociński

Bardzo często przez łzy. Jak sobie już napluć na siebie do syta, także w internecie itd. Na koniec się śmiejemy z własnych lęków, z własnych wad. A czego nie lubimy najbardziej u innych własnych wad? No to może zróbmy jakąś autorefleksję. No dobrze, co byśmy zrobili? Jak Ty byś to rozwiązać?

Magda Urbaniak

To jest, myślę jedna z płęt. Ale jeszcze muszę zadać pytanie, ponieważ panie Januszu, cała Polska na to czeka.

Janusz Piechociński

Czy są grzyby?

Magda Urbaniak

Tak.

Janusz Piechociński

Przedwczoraj byłem, znalazłem w podwarszawskim zagajniku brzozowym jedną sztukę szarego kozaka. Jest dramatycznie sucho. Gorzej, że to kolejny rok suszy, bo mimo że jak podsumujemy rok, to z tą wodą nie źle. Tylko przepraszam bardzo, to są deszcze niesiąkliwe, Tylko ulewne. W związku z tym pojawia się problem zatopionego samochodu, gradobicia w Gnieźnie itd. A jak się okazało, że w okolicy sytuacja jest taka, że w centrum Warszawy ma pani połowę koła samochodowego. Na lotnisku Okęcie Jeszcze są krople. Przyjeżdżam do domu, a tam stoi wiaderko i żona Konewka mówi podlej kwiaty, bo usychają. W związku z tym gwałtowność.

Magda Urbaniak

Tych zjawisk.

Janusz Piechociński

Pogodowych, że klimat się zmienia itd. Ale już dzisiaj zapraszam pani redakcję też Czteroosobowe drużyny, druga sobota września, Mistrzostwa nieformalne Polski w zbieraniu grzybów. Długosiodło 2024 tam się spotykają, my tam rywalizujemy i zobaczymy ile kilogramów pani zbierze mój rekord? Rok 2014 pod Bielskiem Podlaskim Tymi rękami i tym kręgosłupem wyniosłem w gminie Boćki z lasów 64 kilogramy surowego, zdrowego prawdziwków. Gdyby każdy prawdziwy był zdrowy, który wziąłem, nie zmieściłoby się to w żadnym bagażniku samochodu osobowego, tylko byłby potrzebna pół ciężarówka.

Magda Urbaniak

I takich zbiorów sobie życzymy. Myślę, że ta rozmowa udowodniła, że polskie rolnictwo ma bardzo dużo zaoferowania na arenie europejskiej, międzynarodowej. Co nie oznacza, że nie mamy wyzwań zarówno tych wewnętrznych, jak i przychodzących od zewnątrz.

Janusz Piechociński

Masz tym. Więcej jeszcze masz do zrobienia niż dotąd.

Magda Urbaniak

Ale myślę, że tak. Żeby jednak wyjść z jakąś konkluzją, to to, że współpraca może być taką rzeczą, która nas w tym wszystkim może kiedyś uratować.

Janusz Piechociński

Mojej kariery. Bo jeśli pięć kadencji parlamentarnych w tym samym okręgu, z tej samej listy. Co się rzadko zdarza, można zdobyć parę razy wygrywając i przegrywając. Przyjaciel do książki z mądrymi cytatami z wypowiedzi klasyków pisał mi następującą sentencję Jak idziesz drogą powodzenia, kłania się ludziom nisko, bo kiedyś będziesz nią wracał. Jak nie będziesz grzeczny to będą pluli na twój widok.

Magda Urbaniak

Myślę, że to może być kropka w naszej rozmowie. Panie Januszu, dziękuję bardzo. Moim gościem był Janusz Piechociński, prezes Izby Polska Azja. Ja nazywam się Magda Urbaniak, a to była AgroMania.