Wielkość gospodarstw, dostęp do technologii, a także globalne wyzwania – co łączy, a co dzieli polskich i argentyńskich rolników? W rozmowie z ambasador Argentyny, Alicią Irene Falkowski, odkrywamy, jak różnice mogą stać się impulsem do współpracy.
Polskie i argentyńskie rolnictwo – różne światy, wspólne cele
Argentyńskie gospodarstwa to prawdziwi giganci – kilkukrotnie większe niż polskie, a wszystko po to, by sprostać globalnej konkurencji. Jak powiedziała ambasador Falkowski, tamtejsi rolnicy musieli dostosować się do trudnych warunków i potrzeb międzynarodowego rynku. Wielkość idzie tam w parze z technologią – co jest koniecznością, a nie wyborem.
W Polsce natomiast królują mniejsze, rodzinne gospodarstwa, które zachwycają swoją różnorodnością i lokalnym charakterem. To piękna tradycja, która wyróżnia nas na tle innych krajów. Jednak czy wystarczy w obliczu zmian klimatycznych i globalnej konkurencji?
Jak walczyć z suszą? Argentyńskie sposoby na trudne czasy
Argentyna od lat zmaga się z suszami, które dosłownie niszczą jej rolnictwo. Jak podkreśliła ambasador Falkowski, przełomem okazała się genetycznie modyfikowana pszenica, odporna na brak wody. W Europie temat GMO to gorąca debata, ale w Argentynie te innowacje były niezbędne, by zapewnić rolnikom stabilność i przetrwanie w ekstremalnych warunkach.
Czy Polska mogłaby pójść w ślady Argentyny? Ambasador Falkowski wskazała, że genetycznie modyfikowane nasiona mogą być odpowiedzią na rosnący problem niepewności żywnościowej. To szansa, ale i wyzwanie – zwłaszcza w kontekście europejskich przepisów i opinii społecznej. Może warto zacząć rozmowę o tym, jak łączyć naukę i praktykę, by nasze pola lepiej radziły sobie z ekstremami pogody?
Bo nie tylko w ich piłka nożna, a co proszę pamiętać, że nasze konie są znakomite. Te doświadczenie ja właśnie chciałam się podzielić z Polską, bo w Polsce jeszcze są gospodarstwa, które mogą nie przeżyć zmian na świecie. Jestem sercem, myślą, wspomnieniu z tymi, którzy zostali dotknięci, nie tylko w miastach, ale właśnie na roli. Jeden dzień w roku, co roku będzie szanowany rolnik Polski, który tyle dał ten ogromny wkład w rolnictwo argentyńskie szczególnie na północy, w samej Puszczy. To jest okropny problem i widzimy to w różnych kontynentach, coraz się szerzej.
Cześć, witam was bardzo serdecznie. Nazywam się Magda Urbaniak, a to jest Agromania. Jak widzicie, to jest nasz odcinek specjalny. Spotykamy się na targach AGRO SHOW. A dzisiaj moją gościnią jest Jej Ekscelencja Pani Ambasador Republiki Argentyny, Alicia Irene Falkowski. Witam Pani bardzo serdecznie.
Dzień dobry. Dziękuję uprzejmie, naprawdę.
Jak się Pani podoba na naszej wystawie? Czy zdążyła już Pani, może coś tutaj zobaczyć?
Chyba za mało, bo naprawdę ciekawa, jestem ogromnie. Chciałabym wszystko obejrzeć. Niesamowite maszyny już widzę stąd. Wszystkie są szczególnie ciekawe. Także jak tylko wyjdę stąd, myślę, że jeszcze pospaceruję.
Jak tylko Panią uwolnimy.
A czym się różni ponad może nie na podziałach a różnicach na chwilę się skupię, rolnik z Argentyny od rolnika z Polski?
No chyba wielkości gospodarstw, ja bym powiedziała. No ale to też zostało wymuszone z rolnika argentyńskiego, ponieważ by być gospodarczo przygotowanym na rynek międzynarodowy, on musiał się powiększyć. Więc te doświadczenie ja właśnie bym chciała się podzielić z Polską, bo w Polsce jeszcze są gospodarstwa, które mogą nie przeżyć zmian na świecie, a Argentyna już wiele błędów popełniła. Chętnie się podzieli doświadczeniem i właśnie ze względu na to, że już poszła naprzód i jest konkurencyjna na świecie.
Mówi się, że jak się uczyć na błędach, to się uczyć na czyichś. My to nazwiemy uczeniem się z doświadczenia. Czy Argentyna od dawna mierzy z takim wyzwaniem, z jakim Polska mierzy się o kilku lat szczególnie, czyli suszą.
Oj tak, właśnie mieliśmy trzyletnią suszę, która się zakończyła dopiero chyba rok temu. To było bardzo, bardzo ciężko i rzeczywiście dotknęło to wszystkich rolników Argentyny, bo właśnie najbardziej wydajna część Argentyny została objęta tym żywiołem. Ona teraz oczywiście, ja bym chciała, jeśli Pani pozwoli chwileczkę, wyrazić to, że jestem z sercem, myślą, ze wspomnieniu z tymi, którzy zostali dotknięci, nie tylko w miastach, ale właśnie na roli. Rozumiemy, jesteśmy z Wami, a oczywiście będziemy pod naszej mierze pomagać.
To, z czym dzisiaj mierzą się polscy rolnicy, czy dzisiaj, mam nadzieję, słuchajcie, dokładnie dzisiaj, to jest i susza, w jednym obszarze Polski, a w drugim powodzie, co jest absolutnie dramatyczną sytuacją. Żeby wlać trochę nadzieję jednak w serca rolników, ta susza prawdopodobnie z nami już zostanie. Jakie metody, narzędzia, sposoby, wdrażano w Argentynie, tak, żeby sobie z tą suszą jakkolwiek radzić.
No właśnie, to jest pewien konflikt interesów, można powiedzieć. W Europie coraz bardziej zamykają się granice na np. pszenicy genetycznie modyfikowanej, no ale to jest ta jedyna, która przetrwa. I właśnie my mamy ten patent do niej. W Argentynie został ten wynalazek sprawiony, że jak stworzyć taką pszenicę, która przetrwa bardzo długie susze. I jest to. Więc będzie popyt. Oczywiście kryzys jest na tym świecie full insecurity, prawda? To znaczy niepewność jedzenia dla większości ludności w świecie. To jest okropny problem i widzimy to w różnych kontynentach. Coraz szerzej, więc my pracujemy nad tym, ale w ten sposób, bo musimy te nasiona coraz bardziej mocne robić, żeby one wytrwały, przez suszę i żeby można było więcej produkować jedzenia, więcej wytworów na cały świat.
W coraz trudniejszych warunkach pogodowych prawda?
Tak jest.
To jest też to ogromne wezwanie, że mamy coraz większe wezwania, jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego.
Bezpieczeństwo.
Przy jednoczesnym zwiększającym się niepewności co do pogody. Ja się bardzo cieszę, że Pani Ambasador wspomniała o żywności GMO, ponieważ jak wiecie, też takim naszym, taką naszą misją jest to, żeby wiele stereotypów na temat rolnictwa obalać. Dzisiaj być może, nie mam na to tyle przestrzeni, ale zachęcam was do tego, żebyście dowiadywali się, czym jest na pewno i naprawdę GMO, a o tym też będzie u nas odcinek. A gdybyśmy mogli porozmawiać tutaj właśnie o naszej współpracy? Co się dzieje pomiędzy Polską i Argentyną dzisiaj?
Jesteśmy niestety za daleko, jakby z tego widać, ponieważ kontakty są bardzo małe. Ja postaram się, może mi się uda, jestem tylko do listopada, ale staram się przybliżyć obie strony i nie tylko gospodarstwa, ale i rządy, żebyśmy się podzielili tymi doświadczeniami i moglibyśmy współpracę wzmocnić właśnie w roli, ale i nie tylko. I w takich maszynach, które u nas zostały bardzo wznowione, żeby stosować na przykład sianie zboża w sposób jak najbardziej naturalny, taki, który nie będzie niszczyło ziemię w taki sposób, jak w dzisiejszych czasach się robi. Kiedy się ora ziemię, ta ziemia przez wiatr i tak dalej traci swoje najwartościowsze składniki, więc by to wszystko było zachowane dla następnego siania, to my robimy tak zwaną sianie bezpośrednie. I na to mamy specjalne maszyny które, mamy nadzieję, że następnego roku pokażą się na targach w Polsce, że będziemy ich pokazywać i że na polu potrafią rolnicy zobaczyć, jak one działają. Także to będzie możliwe następnego roku.
Mówi Pani, o tym i to jest fakt, że ta odległość między Argentyną a Polską jest ogromna, ale myślę, że ta wymiana wiedzy, doświadczeń, tak zwane know-how dzisiaj może przepływać bardzo swobodnie i to, o czym Pani mówi, czyli właśnie te technologie, które są wprowadzane już które walczą, chociażby z suszą, mogą być wprowadzone u nas. I jest światełko w tunelu, ponieważ rzeczywiście są rzeczy, które bardzo przytłaczają polskich rolników. Bardzo Pani dziękuję za…
Ja jestem wdzięczna. Mogę tylko wspomnieć, na następnego roku będzie 30-lecie ustanowienia Dnia Osadnika Polskiego w Argentynie. A to jest jedyny kraj na świecie, który uczcił w ten sposób, nie innych, tylko właśnie osadnika z Polski, ponieważ on był tak wydajny, taki hojny pracowity, zaradny, że kongres, nasz parlament argentyński, zdecydował, że jednak jeden dzień w roku, co roku będzie szanowany rolnik polski, który tyle dał ten ogromny wkład w rolnictwo argentyńskie, szczególnie na północy, w samej Puszczy. Także historia jest bardzo ciekawa. Rodzina Szychowskiego jest nadzwyczajna. Sami sobie robili maszyny, budowali, więc nadzwyczajnie. Bardzo zachęcam do poczytania o tej sprawie. Ja się upewnię, żeby dostarczyć Pani informacje.
Super. Wiemy, kiedy dokładnie jest ten dzień?
8 czerwca każdego roku. Tutaj świętujemy meczem polo, który jest sportem też bardzo argentyńskim, można powiedzieć, bo wygrywamy wszystkie światowe zawody. Zawody, dziękuję. Ale nie tylko. Nie tylko piłka nożna. A co proszę pamiętać, że nasze konie są znakomite i będziemy też dzięki organizacjom polskim, które właśnie wzięły dla siebie, żeby upamiętnić to, że Argentyna potrafiła uznać, że jednak rolnik polski, jak zawsze, w ogóle osadnik polski, nie tylko. Inżynierowie na południu Patagonii, którzy wydobywali ropę naftową, no w ogóle można wymienić tyle bohaterów dla nas szlakiem tych polskich osadników.
Nie wiem, czy zauważyliście, ale najczęstszym określeniem, kiedy mówimy o polskim rolniku, osadniku, w ogóle o Polakach, pojawia się słowo zaradny. I odmieniane jest przez wszystkie przypadki. I cieszę się, że teraz, że się pojawiło, szczególnie przez osoby, która jest zewnętrz naszego świata. Myślę, że jako Polacy możemy być dumni z tego, że to wybrzmiewa właściwie na… Może nie wiem, czy na wszystkich kontynentach, ale na pewno w Argentynie. Bardzo Pani dziękuję za…
Jeszcze raz, przepraszam, że przedłużam. Dziękuję serdecznie.
Absolutnie nic nie szkodzi. Moją gościnią była Jej Ekscelencja Pani Ambasador Alicia Irene Falkowski, a ja Was pozdrawiam bardzo serdecznie z Targów AGRO SHOW. Ja nazywam się Magda Urbaniak, a to była Agromania.
