Kilka słów ode mnie po ostatnim, bardzo aktywnym Agro Show 2017.
Agro Show to zawsze wielkie wydarzenie. Dla mnie jako fanki maszyn rolniczych, ale też jako blogerki. Z tego miejsca muszę podziękować RPT za zaproszenie na stoisko Tractor of The Year. To prestiżowy konkurs, stąd przyjemność (nie)oficjalnego spotkania była jeszcze większa.
Po pierwsze, w jednym miejscu znajdują się nowości (i nie tylko nowości, ale wciąż!) maszynowe po horyzont. Mimo, że w tym roku zabrakło kilku przedstawicieli, „honor” ratowali Dilerzy, którzy stanęli na wysokości zadania. Mogłam cieszyć oko widokiem świetnych ciągników i kombajnów. Chyba kumacie, jaka to dla mnie radocha, kiedy w mieście jeden ciągnik to już wydarzenia. 😀 Zauważyłam, że coraz częściej rozglądam się za maszynami towarzyszącymi, ale myślę, że minie jeszcze chwila, zanim na dobre zacznę zagłębiać ten temat.
Drugim aspektem Agro Show, z mojego punktu widzenia nie do przecenienia, są spotkania na żywo z Wami. Osobami, które czytają bloga, śledzą Fanpage na Faceboku. Każdy z nas jest mocno rozrzucony po Polsce, od podlasia po Szczecin. Kilka osób zatrzymaly prace polowe lub pokonała logistyka, ale i tak jestem ogromnie i bardzo mile zaskoczona, jak licznie stawiliście sie na targach! Było dużo zdjęć, sporo rozmów, nawet kilka autografów. #likeastar ha ha 😀
Bardzo Wam dziękuję, że byliście. Te krótsze i dłuższe rozmowy tak motywują do działania, że sobie nie wyobrażacie. Mega! Mam nadzieję, że niebawem znów się spotkamy na żywo. Od razy też dziękuję magazynowi Rolniczy Przegląd Techniczny, który nam – ponieważ na spotkaniu był też mój ulubiony Piotr Kaliski z kanału Rolnik Szuka – to spotkanie umożliwił. Muszę dodać, że spotkanie fenomenalnie poprowadził redaktor naczelny, Krzysztof Płocki, człowiek, który ogarnia, w którą stronę idzie komunikacja (internety tak, tak właśnie!) i który oficjalnie wsparł moją ideę Dnia Rolnika!!! How cool is that?
Po trzecie. Gdzie, jak i komu mogłam trąbiłam o Dniu Rolnika. 22 września traktuję bowiem jako PRE – Dzień Rolnika. Data na pewno zostanie ustalona, ale zależy mi, byśmy mieli świadomość, że to większy projekt, a nie 24 godziny celebrowania. Owszem, to jak najbardziej. Cel jest jednak bardzej złożony. Chcę, a raczej chcemy bo już teraz nie jestem w tym sama, podkreślić jak ważne, wymagające i trudne jest zmaganie się z pracą w rolnictwie. Pokazać rolnikom, że wszyscy beneficjenci ich wysikłów, są za nie wdzięczni. Plus – EDUKACJA! Tak mało miastowi wiedzą o polskiej wsi, o tym jak wygląda i co właście się na niej wyrabia. Chcemy to zmienić. I to nam się uda.
A jak wasze wrażenia z targów?
Dajcie znać i do zobaczenia!