Ostatnia Polagra zbiegła się ze świętowaniem 3 lat istnienia Tractormanii. Było świetnie, ale ja już myślę o czymś innym.
Nie skupiam się na podsumowaniu, ale na przyszłosci. Tym wpisem na krótko pofolguję sobie z grzebaniem w tym, co się do tej pory wydarzyło. Potem idziemy do przodu.
Za dużo dzieje się teraz, za dużo mam(y) planów. Myślę, że większość z Was zna historię Tractormanii. Może tylko nie wiecie, że zanim powstał blog, przez ponad rok chodził mi po głowie. W końcu dostałam kopa motywacyjnego, nawet kilka. I ruszyłam. Popełniłam całe mnóstwo błedów, ale jednego nie popełniłam. NIE ODPUŚCIŁAM.
Walczyłam o bloga i stronę na Facebooku jak lew. To kosztowało mnie wiele godzin pracy w nocy, pisanie godzinami jednego posta który finalnie cudownie się usunął, uczenie się tworzenia grafik, szukania pomysłów znikąd i oczywiście, nieprzerwanego uczenia się ciągników.
Ciężka praca była momentami jednym, co miałam. Jednak odpłaciła się.
Wiecie, co? Mimo, że to, co było 3 lata temu, a to, co jest dzisiaj jest dla mnie nieporównywalne, nie chcę robić podsumowań. Chcę mówić i myśleć o tym co teraz i zaraz.
Teraz jest pięknie. Mój, dzień tydzień pędzi jak szalony. Tractormania dotarła do świadomości kilkuset tysięcy osób (dane z FB i Google Analtics) za wsprawą bloga i Facebooka. Była(m) w telewizji, radiu, prasie i na portalach branżowych i ogólnopolskich. To naprawdę miłe, moje ego spuchło elegancko. Co więcej: czy myślałam kiedyś, że będę świętować swoje urodziny z top agrar Polska? Zero droczenia się – nigdy bym nie przyszuczała, że ten dzień będzie tak wyglądać, ale radocha tysiąc. Tort skroił się w sekund pięć, a rozmów z tractormaniakami nie było końca. Cudownie… Po to też z resztą jedzie się na targi takie jak Polagra, prawda? Pozdrawiam wszystkich, którzy byli lub być chcieli. Uściski!
Powiem przekornie – tego nie wie nikt.
Mam oczywiście swoje plany, zamiary i trochę odważnych marzeń. Widzę ogromny potencjał tego, aby branży rolniczej dostarczać ciekawych, wartościowych treści. Zarówno na blogu, fejsie a zaraz także YouTubie, jak i poza moimi własnymi kanałami. Tak… Szykują się współprace, na których myśl buzia mi się cieszy, ale przyznaję, ich kaliber momentami mnie lekko zatrważa. Ale, ale!
Cała Tractormania była budowana poza moją strefą komfortu. Robiłam zdecydowane kroki tam, gdzie nie miałam zielonego pojecia, czy jest jakikolwiek grunt. I tak jest nadal.
Kilka rzeczy się udało i wiem, że zapracowałam na nie. Robię jednak błędy, nie jestem idealna i potrzebuję zrozumienia, że do perfekcji brakuje mi więcej niż Polsce do spłaty długu publicznego. Wiem jednak, że niezmordowana praca i pokora może pomóc. Życzę sobie dużo jednego i drugiego.
Przez te lata(brzmi jakby było ich co najmniej sto :D), aby mieć siłę i motywację do brnięcia w nieznane, sięgałam po zasoby mojej wielkiej fascynacji ciągnkami rolniczym połączonej ciekawością, co się stanie, jeśli zrealizuję szalone pomysły kłębiące mi się pod kopułą.
Teraz szalonych pomysłów mam jeszcze wiecej. Tak jak odwagi.
Zachwycam się ludźmi, z którymi mam kontakt dzięki Tractormanii. To oni ją budują teraz ze mną. Chcę, aby było ich więcej. 🙂
Chcę, aby ludzie zobaczyli, jak wspaniałe jest rolnictwo. Chcę, aby rolnicy poczuli się docenieni. Żeby wiedzieli, że ich praca jest dostrzegana, a oni cieszyli się niesłabnącym szacunkiem. Chcę wiedzieć wiecej o ciągnikach. Po trzech latach jestem wkręcona w nie bardziej niż kiedykolwiek.
Cieszy mnie, że to nie słabnie, a ludzie którzy niedawno nie mieli pojęcia jaka jest róznica między traktorem a ciągnikiem wkręcają się w ten temat. I to konkretnie! Będę miastowych angażować jeszcze bardziej.
Wzruszenie, całkiem dosłownie, odbiera mi mowę, gdy słyszę słowa uznania od rolników. To dla nich w pierwszej kolejności tworzę Tractormanię i ich akceptacja jest dla mnie potrójnym zestawem skrzydeł. Będę działać dla nich jeszcze więcej. Taki jest plan!
Jak widzicie, plany są ogólne. Sami się przekonanie, ile z nich udało mi się zrealizować, bo zabieram się za nie już zaraz. Wiele rzeczy planuję zrobić po raz pierwszy. Przykład? Proszę bardzo.
Niebawem (10 i 11 litego) jadę na Mazury. Po raz trzeci w życiu, ale pierwszy raz na Mazurskie Agro Show. Tam z Piotrkiem Kaliskim będziemy brać udział w akcji Zrób Show na Agro Show. To taka akcja dla ludzi chcących i lubiących kręcić filmy. Za te najlepsze zgarniacie GoPro, Kamerkę 360, Drona albo gadżety. Jest o co powalczyć.
Dla mnie największą satysfakcją będzie móc te targi zobaczyć. Was zobaczyć! Mam nadzieję, że zobaczymy się jak najliczniej.
Dziękuję Wam raz jeszcze za wsparcie, jakie dostaję od Was już te kilka lat. Przecież bez Was by tego nie było takie, jakie jest. A jest pięknie! Wiecie o tym, no nie? 🙂
Uściski.
Magda